Rezygnacja z dostaw rosyjskich surowców to kwestia bezpieczeństwa energetycznego Europy

Kryzys energetyczny wywołany przez Gazprom oraz agresja Rosji na niepodległą Ukrainę to kolejny dowód na konieczność derusyfikacji polityki energetycznej Unii Europejskiej – uważa Ireneusz Zyska, wiceminister klimatu i środowiska.

Wiceminister Zyska w rozmowie z PAP podkreślił, że stabilna produkcja energii w oparciu o własne surowce i źródła wytwórcze, w szczególności OZE, zmniejszają zależność Unii Europejskiej, w tym Polski od importu gazu ze Wschodu. 

„Jako kraj musimy być odporni na szantaże energetyczne Rosji. Dlatego podejmujemy konsekwentne działania na rzecz dywersyfikacji źródeł dostaw gazu, które przynoszą widoczne efekty. Dzięki terminalowi LNG im. Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu oraz gazociągowi Baltic Pipe, który zostanie uruchomiony jeszcze w tym roku, pozwolą na zakończenie długoterminowej relacji gazowej z Rosją w oparciu o niekorzystny dla Polski kontrakt jamalski. To oznacza koniec rosyjskiej dominacji na rynku dostaw gazu w naszym kraju i wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego całego regionu” – powiedział. 

Niedawno wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans powiedział, że węgiel nie może stanowić tabu, gdy Europa próbuje uniezależnić się od rosyjskiego gazu. „Polska i kilka innych krajów planowało odejście od węgla, tymczasowe wykorzystanie gazu ziemnego, a następnie przejście na odnawialne źródła energii. Jeśli pozostaną dłużej przy węglu, a następnie natychmiast przejdą na źródła odnawialne, może to nadal mieścić się w parametrach, jakie ustaliliśmy dla naszej polityki klimatycznej” – mówił komisarz. 

Zyska odnosząc się do słów Timmermansa podkreślił, że transformacja energetyczna musi odbywać się z uwzględnieniem sytuacji w poszczególnych państwach UE, a także być sprawiedliwa, aby obywatele nie byli narażeni na nadmierne koszty związane z procesem zmian. 

Jak zaznaczył wiceminister Zyska gaz ziemny nadal będzie odgrywał ważną rolę w procesie transformacji w kierunku gospodarki zeroemisyjnej. – Ostatnie dwa lata to czas intensywnych działań na rzecz rozwoju w Polsce OZE. Jednakże, mając na względzie konieczność zapewnienia stabilnej mocy w podstawie oraz dostępność dyspozycyjnych rezerwowych źródeł energii, niezbędne jest utrzymanie w dobrej kondycji technicznej wielkoskalowych źródeł węglowych oraz zapewnienie elastyczności systemu energetycznego poprzez budowę nowych wysokosprawnych elektrowni gazowych, jako szczytowych – stwierdził. Paliwo dla nich nie będzie już jednak pochodzić z kierunku wschodniego. 

Zyska wskazał, że osiągnięcie samodzielności i samowystarczalności energetycznej przez Polskę ma wymiar strategiczny. W jego opinii dysponujemy potencjałem do produkcji nawet 13-15 mld m3 biogazu, co odpowiada ok. 8mld m3 biometanu rocznie. – Zyskujemy stabilne źródło energii, wytwarzanej z zielonego gazu produkcji krajowej, co wpłynie także na zmniejszenie importu. Natomiast biometan, będący pochodną biogazu, to ogromna szansa na rozwój polskiego rolnictwa i wykorzystanie potencjału energetycznego obszarów wiejskich – uważa rozmówca PAP. 

Przypomniał, że pod koniec lutego opublikowany został projekt nowelizacji ustawy o OZE (UC99), który zakłada rozwiązania wspierające rozwój sektora odnawialnych źródeł energii. Obecnie trwają konsultacje społeczne tego projektu, a ministerstwo liczy na jak największy udział w nich przedstawicieli branży. Nowe przepisy wprowadzają regulacje związane z implementacją dyrektywy RED II oraz dotyczące biometanu, klastrów energii, umów typu PPA, czy tzw. handlu partnerskiego (peer-to-peer).

Zyska zaznaczył, że rozwój OZE to świadoma polityka rządu, realizowana przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska, której celem jest wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju, zwiększenie konkurencyjności przedsiębiorców i zdynamizowanie rozwoju gospodarczego Polski. „Inwestycje w OZE to dziesiątki miliardów złotych, które zasilają polską gospodarkę i tworzą nowe miejsca pracy” – dodał. 

Na koniec ub.r. moc zainstalowana OZE wyniosła 16 935,1 MW. Moc zainstalowana w elektrowniach wodnych wyniosła 976,9 MW; elektrowniach wiatrowych – 7 116,7 MW; elektrowniach biogazowych – 259,4 MW, elektrowniach na biomasę – 912,3 MW, a w fotowoltaice – 7 670 MW. Na 31 grudnia 2022 r. w kraju funkcjonowało 845 505 prosumentów, a łączna moc zainstalowana w mikroinstalacjach PV wyniosła 5 857,4 MW.

Autor: Michał Boroń/PAP

.pl/category/offshore-energetyka/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Katamaran Cumulus rozpoczął służbę na Bałtyku

    Katamaran Cumulus  rozpoczął służbę na Bałtyku

    Stocznia JABO z Gdańska oraz biuro projektowe Seatech Engineering zrealizowały projekt specjalistycznej jednostki przeznaczonej do obsługi sieci pomiarowej IMGW na Morzu Bałtyckim. Aluminiowy katamaran Cumulus (SE-216) został zaprojektowany i zbudowany z myślą o utrzymaniu boi meteorologicznych.

    Kontrakt IMGW i zakres projektu

    W cieniu dużych programów w przemyśle okrętowym często umykają projekty o mniejszej skali, lecz nie mniej istotne z punktu widzenia kompetencji krajowego przemysłu stoczniowego. To właśnie one pokazują, że polskie stocznie i biura projektowe potrafią nie tylko realizować zadania seryjne, ale również odpowiadać na wyspecjalizowane potrzeby instytucji państwowych, wymagające precyzyjnego podejścia projektowego i ścisłej współpracy z użytkownikiem końcowym.

    Dobrym przykładem takiego przedsięwzięcia jest realizacja jednostki przeznaczonej do obsługi morskiej sieci pomiarowej na Bałtyku. Projekt ten połączył kompetencje gdańskiej stoczni JABO oraz biura projektowego Seatech Engineering, pokazując, że krajowy przemysł potrafi skutecznie realizować wyspecjalizowane jednostki robocze na potrzeby administracji państwowej i badań morskich.

    Aluminiowy katamaran Cumulus w służbie na Bałtyku / Portal Stoczniowy
    Fot. Seatech Engineering

    Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej IMGW podpisał kontrakt na budowę jednostki szkoleniowo-eksploatacyjnej przeznaczonej do obsługi morskiej sieci pomiarowej na Bałtyku. Za budowę odpowiadała gdańska stocznia JABO, natomiast dokumentację projektową opracowało biuro Seatech Engineering.

    Umowę na realizację jednostki podpisano 24 maja 2023 roku. Termin przekazania jednostki zaplanowano na kwiecień 2025 roku. Projektowanie powierzono Seatech Engineering na mocy odrębnego kontraktu zawartego 20 lipca 2023 roku.

    Współpraca stoczni i biura projektowego

    W informacji opublikowanej na stronie Seatech Engineering odniesiono się do współpracy pomiędzy stocznią JABO a biurem projektowym odpowiedzialnym za dokumentację jednostki. Jak wskazywał Jan Wierzchowski, właściciel JABO Shipyard, wybór Seatech Engineering jako głównego projektanta poprzedziła seria spotkań związanych z dopasowaniem koncepcji jednostki do potrzeb IMGW. W jego ocenie połączenie doświadczeń obu podmiotów pozwoliło na realizację jednostki spełniającej oczekiwania zamawiającego oraz potwierdziło kompetencje stoczni w zakresie budowy wyspecjalizowanych jednostek roboczych.

    W tym samym materiale Adam Ślipy, prezes Seatech Engineering, zwracał uwagę na specyfikę projektowania niewielkich katamaranów roboczych. Podkreślono konieczność szczególnej kontroli sztywności skrętnej konstrukcji oraz rygorystycznego nadzoru masy już od etapu koncepcyjnego, ze względu na wysoką wrażliwość tego typu jednostek na rozkład ciężaru.

    Charakterystyka jednostki Cumulus

    Projekt SE-216 obejmuje aluminiowy katamaran Cumulus o długości 17 metrów i szerokości 9,2 metra. Jednostka została wyposażona w rozległy pokład roboczy na rufie, umożliwiający prowadzenie prac związanych z obsługą i utrzymaniem boi pomiarowych rozmieszczonych na Bałtyku.

    Autonomiczność jednostki określono na cztery dni, co pozwala na realizację zadań w promieniu do 400 mil morskich. Załoga katamaranu stanowi cztery osoby. Jednostka została zaprojektowana jako platforma wyspecjalizowana, dedykowana do pracy w ramach morskiej sieci pomiarowej IMGW.

    Nadzór klasyfikacyjny

    Projektowanie i budowa jednostki realizowane były pod nadzorem Polskiego Rejestru Statków S.A., który pełnił funkcję towarzystwa klasyfikacyjnego dla całego przedsięwzięcia.

    Źródło: Seatech Engineering