Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Przejawy protestów przeciwko rosyjskiej agresji na Ukrainę zaobserwować można również w branży kontenerowej. Pięć z sześciu największych linii kontenerowych na świecie zdecydowało się zawiesić rezerwacje do i z rosyjskich portów po inwazji na Ukrainę.
Niemiecki Hapag-Lloyd ogłosił zawieszenie rezerwacji do rosyjskich portów w zeszłym tygodniu, zaraz po nim podobną decyzję podjął japoński ONE i duński Maersk. We wtorek (01.03) w ich ślady poszły szwajcarski MSC i francuski CMA CGM. Skala „bojkotu” rosyjskich portów różni się w zależności przewoźnika, przykładowo MSC – będzie kontynuował częściową obsługę połączeń do rosyjskich portów.
„Mediterranean Shipping Company wprowadziło z dniem 1 marca, ze skutkiem natychmiastowym, tymczasowe wstrzymanie wszystkich rezerwacji ładunków do/z Rosji” – podało MSC w oświadczeniu. Podkreślono jednak, że „MSC będzie nadal przyjmować rezerwacje na dostawę niezbędnych towarów, takich jak żywność, sprzęt medyczny i towary humanitarne”. MSC, tłumacząc swoją decyzję o częściowym utrzymaniu połączeń z rosyjskimi portami, powołało się na rosnącą falę sankcji wymierzonych w rosyjski handel, co „może mieć olbrzymi wpływ na dostęp ludności rosyjskiej do towarów podstawowej potrzeby”.
Przedstawiciele CMA CGM zwrócili również uwagę na potrzebę utrzymania bezpieczeństwa żeglugi w obliczu zwiększającego się napięcia na świecie. Zapowiedzieli, biorąc pod uwagę podwyższone ryzyko zagrożeń cybernetycznych, podjęcie działań w celu zabezpieczenia kluczowej infrastruktury cybernetycznej.
Warto także zwrócić uwagę, że z wyjątkiem japońskiego ONE, większość przewoźników wschodnioazjatyckich – w szczególności chiński państwowy COSCO, czwarta co do wielkości linia (posiadająca 498 kontenerowców) – nie ogłosiła żadnych zmian w obsłudze połączeń z Rosją.
Autor: JS


Od lat Austal kojarzy się przede wszystkim z nowoczesnym przemysłem okrętowym i współpracą z siłami morskimi państw sojuszniczych. Dla firmy równie ważne pozostaje jednak zaangażowanie w życie lokalnych społeczności w Australii Zachodniej.
W artykule
Od ponad dekady pracownicy Austal oraz fundusz Austal Giving wspierają działalność The Hospital Research Foundation Group, która finansuje badania nad chorobami sercowo-naczyniowymi, cukrzycą oraz nowotworami, w tym rakiem prostaty. Jednym z najnowszych projektów objętych wsparciem jest praca dr. Aarona Beasleya z Edith Cowan University (ECU), skoncentrowana na poprawie metod leczenia zaawansowanego czerniaka.
Czytaj więcej: John Rothwell ustępuje ze stanowiska prezesa Austal
Austal akcentuje, że odpowiedzialność biznesu nie kończy się na bramie stoczni. Firma chce być postrzegana nie tylko jako producent okrętów, lecz także jako partner, który realnie wzmacnia potencjał lokalnej społeczności poprzez długofalowe wspieranie badań ratujących życie.
Mathew Preedy, dyrektor operacyjny Austal oraz przewodniczący Austal Giving, podkreśla, że dla firmy kluczowe znaczenie ma realny wpływ tych działań na przyszłość:
„Widzimy, jaką różnicę może przynieść nasze wsparcie dla przyszłych pokoleń. Dlatego tak mocno zachęcamy pracowników do angażowania się w inicjatywy charytatywne oraz wspieramy organizacje takie jak The Hospital Research Foundation” – zaznacza.
Tak trochę prywatnie: nigdy wcześniej nie natknąłem się w mediach na wiadomość o tak szerokim zaangażowaniu zakładu stoczniowego w projekty medyczne, co samo w sobie wydało mi się wyjątkowo ciekawe. Przemysł okrętowy zwykle kojarzy się z ciężką pracą, stalą i precyzją inżynierską, lecz w tym przypadku widać coś znacznie więcej – autentyczną troskę o lokalną społeczność. Piszę o tym nie bez powodu, bo sam od 35 lat zmagam się z cukrzycą typu 1. Dlatego każde wsparcie badań nad chorobami przewlekłymi oraz sercowo-naczyniowymi szczególnie do mnie przemawia i budzi szczerą wdzięczność.