Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Babcock podpisał kolejne kontrakty

Babcock International, pozyskał dwa kolejne kontrakty związane z polskim programem budowy fregat MIECZNIK.

Kontrakt na Class Design oraz umowa ramowa na transfer wiedzy i technologii (TOKAT – Transfer of Knowledge and Technology) odpowiednio wspierają dalszy rozwój programu oraz zwiększenie zdolności przemysłowych do budowy okrętów w Polsce w celu dostarczenia MIECZNIKA zgodnie z harmonogramem. Oba kontrakty podkreślają silne stosunki gospodarcze i handlowe pomiędzy Polską a Wielką Brytanią. 

Na początku tego roku Babcock został wybrany jako dostawca projektu platformy i strategiczny partner technologiczny dla polskiego programu budowy fregat MIECZNIK. Babcock wspiera konsorcjum PGZ-MIECZNIK, w ramach którego trzy fregaty Arrowhead 140 zostaną zbudowane w polskich stoczniach przez lokalnych pracowników, przy znaczącym wykorzystaniu polskich dostawców i globalnego łańcucha dostaw firmy Babcock.

Czytaj więcej o Saabie który utworzy w Polsce centrum serwisowe dla RBS15

Program MIECZNIK jest ważnym elementem ugruntowanego wsparcia firmy Babcock dla klientów z branży obronnej na całym świecie i jej ciągłych ambicji globalnego rozwoju. 

Kontrakt na wykonanie Class Design jest kluczowy dla wsparcia dojrzałości fregaty MIECZNIK i dostarczenia pakietu dokumentacji projektowej do Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ S.A) w celu przedłożenia jej organowi klasyfikacyjnemu. Jego terminowa realizacja przyspieszy kolejny etap procesu inżynieryjnego w osiągnięciu przełomowego momentu cięcia stali okrętu nr 1 w 2023 roku. W ramach umowy ramowej TOKAT, Babcock podzieli się swoją technologią, doświadczeniem inżynierskim i specjalistyczną wiedzą ze spółkami PGZ S.A., PGZ SW i Remontowa Shipbuilding RSB w procesie transformacji stoczni w celu wsparcia realizacji programu MIECZNIK dla polskiej Marynarki Wojennej.

Współpraca obejmie proces rekrutacji, rozwoju i szkolenia pracowników, wsparcie w planowaniu modernizacji infrastruktury oraz wdrażanie narzędzi i technologii. Firma Babcock ogłosiła podpisanie powyższych kontraktów na realizację programu MIECZNIK podczas jubileuszowej 30. edycji Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.

Współpraca obejmie proces rekrutacji, rozwoju i szkolenia pracowników, wsparcie w planowaniu modernizacji infrastruktury oraz wdrażanie narzędzi i technologii. Firma Babcock ogłosiła podpisanie powyższych kontraktów na realizację programu MIECZNIK podczas jubileuszowej 30. edycji Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.

Czytaj też o Babcock International Group który podpisał oświadczenie intencyjne

Jestem zadowolony z postępów w polskim programie MIECZNIK. Nasza praca w Polsce opiera się na wspólnych interesach krajów NATO. Babcock dostarczy najwyższej klasy fregaty, które znacząco przyczynią się do wzrostu suwerennych zdolności obronnych Polski. Z niecierpliwością czekamy na rozwój i dalsze wzmocnienie naszych bliskich relacji w ramach Konsorcjum PGZ-MIECZNIK.

David Lockwood, Prezes Babcock International

Na początku tego roku Babcock otworzył wraz z partnerami nowe Biuro Zarządzania Projektami PGZ S.A w Gdyni, które będzie zarządzać realizacją programu fregat MIECZNIK.

Polski program fregat MIECZNIK jest drugim kontraktem eksportowym dla Arrowhead 140 po pierwszym zamówieniu umowy licencyjnej na projekt z PT PAL w Indonezji, na dwie fregaty. Babcock został ogłoszony jako preferowany oferent dla brytyjskiego programu fregat Type 31 w 2019, a kontrakt został potwierdzony w listopadzie tego samego roku.

Źródło: Babcock International

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Spotkanie dwóch wycieczkowców polarnych u wybrzeży Antarktydy

    Spotkanie dwóch wycieczkowców polarnych u wybrzeży Antarktydy

    W listopadzie na wodach wokół Damoy Point doszło do rzadkiego wydarzenia. Dwa polarne statki wycieczkowe należące do armatora Quark Expeditions – World Explorer i Ultramarine – prowadzące sezonowe wyprawy turystyczne w rejon Antarktydy, przecięły swoje trasy u wybrzeży Półwyspu Antarktycznego.

    Wycieczkowce polarne Quark Expeditions na trasie z Ushuaia

    Obie jednostki prowadzą wyprawy rozpoczynające się i kończące w Ushuaia. World Explorer – który po tym sezonie kończy służbę w barwach Quark Expeditions – realizował program „Antarctic Explorer”. Trasa obejmuje przejście przez Cieśninę Drake’a oraz żeglugę w rejonie Lemaire Channel, wyspy Anvers, Archipelagu Szetlandów Południowych i na wodach wzdłuż Półwyspu Antarktycznego. To jeden z klasycznych kierunków urystyki polarnej, który za każdym razem wymusza dostosowanie rejsu do surowych warunków pogodowych.

    Na podobnym kursie operował Ultramarine, który w listopadzie prowadził dłuższą, 18-dniową wyprawę „Snow Hill to the Peninsula”. Jej wyróżnikiem jest wejście na akwen Morza Weddella oraz odwiedzenie Snow Hill Island – miejsca znanego z jednej z największych kolonii pingwinów cesarskich. Dla wielu pasażerów to punkt kulminacyjny całej podróży.

    Damoy Point – miejsce, gdzie rzadko przecinają się trasy

    Wybrzeża w zachodniej części Półwyspu Antarktycznego należą do najbardziej obleganych przez wycieczkowce polarne, mimo że to jeden z regionów o najbardziej kapryśnych warunkach. Właśnie dlatego spotkanie dwóch statków tej samej linii w jednym punkcie wcale nie jest regułą. Zmienia się wiatr, zmienia się lód, zmienia się plan dnia – i każde takie przecięcie kursów nosi w sobie pewien element przypadkowości, znany dobrze wszystkim, którzy choć raz żeglowali w rejonach polarnych.

    Atrakcje Quark Expeditions podczas rejsów

    Wpisy Quark Expeditions w mediach społecznościowych, szczególnie na platformie X, dobrze pokazują, czym stała się współczesna turystyka polarna. Nie jest to surowa, pionierska wyprawa badawcza, lecz starannie zaplanowany rejs, w którym każdy dzień ma swój program i zestaw atrakcji. Pasażerowie mogą liczyć na lądowania śmigłowcem startującym z pokładu Ultramarine na lodowcu, spływy kajakowe między drobnymi krami lodowymi, trekkingi po zlodzonych grzbietach oraz możliwość nocowania w śpiworze na śniegu pod gołym niebem. Do tego dochodzą bliskie spotkania z pingwinami i szeroko promowane sesje fotograficzne w miejscach, które jeszcze kilkadziesiąt lat temu oglądali wyłącznie polarnicy, badacze oraz załogi statków rządowych.

    Całość jest opakowana w narrację „odkrywania nieznanego”, choć w praktyce mamy do czynienia z komercyjnym doświadczeniem premium, realizowanym pod stałą opieką przewodników i załóg odpowiedzialnych za bezpieczeństwo uczestników. To turystyka ekstremalna, pozbawiona jednak dawnego elementu nieprzewidywalności, który kiedyś stanowił fundament polarnej eksploracji. Współczesny podróżnik dostaje namiastkę wyprawy – spektakularną, emocjonującą, wygodną – a jednocześnie w pełni kontrolowaną, prowadzoną w tempie i zakresie wyznaczanym przez Quark Expeditions.

    Zmiany we flocie Quark Expeditions

    Quark Expeditions utrzymuje obecność w Antarktyce do połowy marca. W tym sezonie, obok World Explorer i Ultramarine, operuje także polarny statek wycieczkowy Ocean Explorer, mogący zabrać na pokład około 140 pasażerów. Jednostka weszła do floty Quarka w 2024 roku i realizuje swój drugi sezon na południu.

    W drugiej połowie 2026 roku do floty Quark Expeditions dołączy World Voyager, który przejmie rolę kończącego pracę World Explorer. Nowy statek, pływający obecnie dla Atlas Ocean Voyages, będzie czarterowany przez Quarka na czas kolejnych sezonów antarktycznych. Sam World Explorer, sprzedany w 2024 roku Windstar Cruises, po przebudowie trafi do segmentu rejsów luksusowych. To kolejny dowód na to, jak szybko zmienia się rynek wycieczkowców polarnych i jak intensywnie armatorzy odświeżają swoje oferty.

    Rosnąca popularność wypraw polarnych

    Spotkanie dwóch statków Quarka to niewielki epizod, lecz dobrze pokazuje, jak zmienia się turystyka polarna. Armatorzy wprowadzają nowe jednostki nie tylko po to, by bezpiecznie prowadzić rejsy wśród lodu, lecz także po to, by zaoferować pasażerom coraz bardziej zróżnicowane przeżycia – od krótkich wypadów na ląd po aktywności, które jeszcze niedawno pozostawały domeną polarników. Dzisiejszy wycieczkowiec polarny ma zapewnić komfort, kontakt z dziką naturą oraz możliwość zobaczenia Antarktydy z bliska, w sposób możliwie intensywny, a jednocześnie kontrolowany.