Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Linia telefoniczna między Chinami i Japonią

W zeszłym tygodniu Chiny i Japonia ukończyły proces tworzenia bezpośredniej linii telefonicznej jako mechanizmu łącznikowego w kwestiach związanych ze sporem na Morzu Wschodniochińskim. To ważne wydarzenie dotyczące Linii Telefonicznej miało miejsce w zeszłym tygodniu.

Spór dotyczy niezamieszkałych, kontrolowanych przez Japonię wysp na Morzu Wschodniochińskim, znanych jako Senkakus po japońsku i Diaoyu po chińsku. Chiny odmawiają uznania wysp jako japońskiej własności i rutynowo wysyłają na ten obszar jednostki straży przybrzeżnej, w celu odstraszania japońskich okrętów. W odpowiedzi Japonia kilkakrotnie wysyłała myśliwce jako pokaz siły na swoim terytorium na Morzu Wschodniochińskim.

„Ustanowienie bezpośredniego połączenia telefonicznego skutecznie wzbogaci chińsko-japońskie kanały komunikacji, wzmocni zdolności obu stron do zarządzania i kontrolowania kryzysów w obszarach morskich i powietrznych oraz pomoże w utrzymaniu pokoju i stabilności w regionie” – czytamy w oświadczeniu prasowym chińskiego Ministerstwa Obrony.

Japońskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że linia telefoniczna jest częścią mechanizmu komunikacji, którego celem jest budowanie zaufania między japońskimi i chińskimi władzami w celu uniknięcia nieprzewidzianych sytuacji militarnych.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/chinskie-roszczenia-terytorialne-i-spor-o-wyspy-paracelskie/

Decyzja o uruchomieniu połączenia telefonicznego została podjęta podczas szczytu Japonia-Chiny w listopadzie 2022 r., kiedy po raz pierwszy od trzech lat premier Japonii Fumio Kishida i prezydent Chin Xi Jinping spotkali się twarzą w twarz.

W międzyczasie japoński minister spraw zagranicznych Yoshimasa Hayashi przebywał w weekend z dwudniową wizytą w Pekinie, gdzie spotkał się ze swoim chińskim odpowiednikiem Qin Gangiem, starając się załagodzić regionalne różnice między krajami. Hayashi przekazał między innymi zaniepokojenie strony japońskiej wzrostem aktywności militarnej Chin, w tym współpracą z Rosją i obecnością morską na Morzu Wschodniochińskim.

Źródło: The Maritime Executive/JB

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Norwegowie odebrali nowy samochodowiec – NOCC Pacific

    Norwegowie odebrali nowy samochodowiec – NOCC Pacific

    Norwegian Car Carriers (NOCC) odebrał w Chinach pierwszy z trzech samochodowców nowej generacji napędzanych LNG. Jednostka NOCC Pacific, zbudowana w chińskich zakładach stoczniowych CIMC Raffles, została przekazana armatorowi w Longkou i otwiera serię niskoemisyjnych PCTC przygotowywanych z myślą o wymaganiach współczesnej żeglugi.

    NOCC Pacific – samochodowiec który ma znaczyć więcej niż liczby

    Ceremonia nadania nazwy NOCC Pacific odbyła się 14 listopada w Longkou. Na pierwszy rzut oka to klasyczny PCTC, zresztą imponujących rozmiarów: 199,9 m długości, 38 m szerokości, 18,6 tys. ton nośności i możliwość transportu 7 tys. pojazdów w przeliczeniu na CEU. Jednak tym razem to nie tylko kwestia ładowności czy rampy rufowej o nośności 225 ton. Trzonem napędu jest dwupaliwowy silnik główny zasilany LNG, pracujący w układzie z inteligentnym systemem recyrkulacji spalin iCER. Rozwiązanie to zmniejsza emisję metanu nawet o połowę, co dla statków tej wielkości ma znaczenie nie tylko symboliczne.

    Armator nie ujawnia parametrów napędu pomocniczego, wiadomo jednak, że pracuje on również w układzie dwupaliwowym. Statkowi nadano certyfikat „Ammonia-Ready”, co oznacza, że w kolejnych latach można będzie przestawić siłownię na inne paliwa niskoemisyjne. Nie jest to jeszcze rewolucja, lecz sygnał — rynek zaczyna przygotowywać się do tego, co nieuniknione.

    O krok przed resztą segmentu — bezpieczeństwo transportu EV

    W przypadku NOCC Pacific widać też dążenie do odpowiedzi na zagadnienia, które stają się coraz bardziej palące dla przewoźników pojazdów elektrycznych. Jednostka uzyskała oznaczenie „EV” w klasie — to pierwsza taka certyfikacja w całym segmencie PCTC. Oznacza to wdrożenie dodatkowych rozwiązań przeciwpożarowych oraz systemów monitorowania temperatur i stanu akumulatorów, choć szczegółów nie ujawniono. Jest to jednak krok wyprzedzający, bo rynek statków do przewozu aut już dziś dostrzega, jak wymagające potrafią być transporty dużej liczby pojazdów elektrycznych.

    Znaczenie projektu dla NOCC i CIMC Raffles

    Samochodowiec Pacific jest piętnastym samochodowcem typu PCTC zbudowanym przez CIMC Raffles, a jednocześnie siódmą jednostką przekazaną z Longkou w 2025 roku. Dla chińskiej stoczni to ważne potwierdzenie kompetencji w segmencie statków coraz bardziej zaawansowanych technicznie. Dla armatora — impuls do modernizacji floty oraz zabezpieczenia swojej pozycji na rynku, który wkrótce znajdzie się pod presją kolejnych regulacji środowiskowych.

    Wallem Group, która odpowiada za zarządzanie techniczne, również akcentuje ten przełom. W jej ocenie eksploatacja jednostek dwupaliwowych wymaga nie tylko infrastruktury, lecz przede wszystkim załóg przygotowanych do pracy z wieloma rodzajami paliw. To doświadczenie staje się dziś walutą, którą trudno przecenić — szczególnie w sektorze PCTC, gdzie każdy przestój statku oznacza poważne straty.

    O czym naprawdę świadczy wejście samochodowca Pacific do eksploatacji?

    Wbrew pozorom nie chodzi jedynie o to, że kolejna jednostka otrzymała napęd LNG. Znacznie ważniejsze jest to, że budowę powierzono stoczni w Chinach, a armator z Europy — działający na jednym z najbardziej wymagających rynków — bez wahania odbiera gotowy statek i deleguje go do regularnej eksploatacji. To sygnał o rosnącej pewności w chiński przemysł stoczniowy, który coraz częściej nie tylko dogania, ale miejscami wyprzedza konkurencję.

    Drugim elementem jest przygotowanie statku do przyszłego przejścia na paliwa alternatywne, w tym amoniak. To już nie marketing czy deklaracje armatorów, lecz realne zapisy w dokumentach klasyfikacyjnych. W nadchodzącej dekadzie takie certyfikaty staną się normą, a nie dodatkiem.