BAE Systems z umową w programie SSN-AUKUS

W ramach programu SSN-AUKUS, 1 października Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii przyznało kontrakty o wartości 4 mld GBP koncernowi BAE Systems. Podpisane umowy, będące częścią fazy D2L2, ma na celu przyspieszenie rozwoju nowej generacji okrętów podwodnych o napędzie atomowym dla Royal Navy, które zastąpią obecne okręty typu Astute i mają stanowić najbardziej zaawansowane jednostki w historii Royal Navy.

Techniczne aspekty programu SSN-AUKUS wskazują na wdrożenie najnowocześniejszych rozwiązań w dziedzinie napędu jądrowego dla okrętów podwodnych. Projektowane jednostki będą wykorzystywać zaawansowane reaktory jądrowe, oferując długotrwałe i efektywne źródło energii, co pozwoli im na długotrwałe przebywanie pod powierzchnią wody. 

Co więcej, okręty te będą charakteryzować się większą głębokością zanurzenia oraz doskonałymi parametrami akustycznymi, czyniąc je trudnymi do wykrycia dla ewentualnych wrogów. Kluczowe jest także modularne podejście do konstrukcji, które ułatwi przyszłe modernizacje i aktualizacje technologiczne, gwarantując, że okręty te będą przez wiele lat stanowić czołówkę morskich sił zbrojnych uczestniczących krajów, dostarczając im znaczącą przewagę na morzach i oceanach całego świata.

Inwestycje w program SSN-AUKUS mają nie tylko techniczny, ale też gospodarczy wymiar. Oczekuje się, że przyczynią się one do tworzenia tysięcy nowych miejsc pracy i będą wspierać rozwój infrastruktury w stoczni BAE Systems w Barrow-in-Furness oraz w jej łańcuchu dostaw. Co ciekawe, kolejnym kluczowym graczem w tej strategicznej grze jest firma Rolls-Royce, która postanowiła zainwestować w reaktory dla australijskich okrętów podwodnych, planując przy tym rozbudowę zakładu Raynesway w Derby. Takie inwestycje mają na celu nie tylko wzmocnienie obronności, ale także przysłużą się gospodarce i lokalnej społeczności.

Ponadto, w ramach programu obronnego AUKUS, do którego przystąpiły Australia, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone, narodziła się decyzja o wzmocnieniu współpracy w zakresie technologii jądrowego napędu okrętów podwodnych. Taki kierunek działań zaowocował uruchomieniem specjalnego projektu SSN-AUKUS, skoncentrowanego na tworzeniu nowoczesnych jednostek podwodnych.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/rolls-royce-inwestycja-w-reaktory-australijskich-okretow-podwodnych/

Innym ważnym elementem tej współpracy w ramach programu obronnego SSN-AUKUS jest zaangażowanie Australii. Australijski rząd planuje wdrożyć te zaawansowane technologie, zastępując swoje obecne konwencjonalne okręty podwodne typu Collins nowymi okrętami podwodnymi. Takie przedsięwzięcie będzie miało kluczowe znaczenie dla wzmocnienia zdolności obronnych Australii w regionie Azji i Pacyfiku.

Przypomnijmy, że w 2021 roku Australia podjęła decyzję o rezygnacji z zakupu konwencjonalnych okrętów podwodnych typu Attack od francuskiego koncernu Naval Group. W kontekście porozumienia AUKUS, z którego wycofano Francję, Canberra zdecydowała się na głębszą współpracę z USA i włączenie do projektu Wielką Brytanię. Decyzja ta wywołała napięcia w relacjach dwustronnych między Australią a Francją, z uwagi na zastrzeżenia Australii wobec oferowanych przez Francję jednostek.

Zawarcie umowy z BAE Systems to kolejny krok w kierunku cementowania pozycji tych trzech krajów jako liderów w dziedzinie morskiej technologii obronnej. Wspólna decyzja o inwestycji w nowoczesne okręty podwodne podkreśla zaangażowanie AUKUS w tworzenie nowych standardów bezpieczeństwa i jakości na morzach i oceanach. W dobie dynamicznie zmieniających się geopolitycznych realiów, takie inicjatywy stanowią ważny element strategii obronnej i dyplomatycznej na świecie.

Autor: Marcin Szywała

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Norwegia zwiększa zamówienie o kolejne okręty podwodne

    Norwegia zwiększa zamówienie o kolejne okręty podwodne

    Norweskie Ministerstwo Obrony poinformowało 5 grudnia o zwiększeniu zamówienia na okręty podwodne typu 212CD budowane w Niemczech. Dotychczasowy kontrakt obejmował cztery jednostki, teraz Oslo chce dokupić dwie kolejne.

    O rozszerzeniu zamówienia mówiło się od 2024 roku, kiedy to Bundestag zgodził się zwiększyć niemiecką część programu z dwóch do sześciu jednostek. Wtedy też pojawiła się informacja o możliwej dodatkowej opcji na trzy kolejne okręty dla Niemiec.

    Budowa pierwszych 212CD trwa – zarówno dla Norwegii, jak i Niemiec. W norweskiej flocie nowe okręty zastąpią wysłużone jednostki typu Ula. Ich głównym zadaniem będzie monitorowanie i ochrona obszarów na północnym Atlantyku, Morzu Norweskim i w rejonie Arktyki, gdzie obecność rosyjskiej Floty Północnej jest stałym czynnikiem ryzyka. Całość norweskiego zamówienia, po rozszerzeniu, szacowana jest na ponad 90 mld koron (ponad 32 mld zł). Resort obrony Norwegii podkreśla, że decyzja wynika bezpośrednio z pogarszającej się sytuacji bezpieczeństwa tego kraju.

    Wspólny projekt Norwegii i Niemieccharakterystyka 212CD

    Wspólna budowa okrętów ma przynieść obu państwom wymierne korzyści: wspólne szkolenia, ujednolicone standardy obsługowe oraz interoperacyjność, w tym możliwość tworzenia mieszanych, norwesko-niemieckich załóg. W Haakonsvern powstaje już specjalna infrastruktura do szkolenia marynarzy i utrzymania jednostek serii 212CD.

    Za świadomość sytuacyjną odpowiada sonar nawigacyjny SA9510S MkII oraz zestaw masztów elektrooptycznych OMS 150 i OMS 30, umożliwiających obserwację i identyfikację celów bez konieczności wynurzania jednostki. Uzupełnieniem systemu są echosondy EM2040 Mil i EA640, które zwiększają precyzję nawigacyjną i pozwalają na bezpieczne manewrowanie oraz prowadzenie działań na wodach o złożonej charakterystyce dna.

    W prasie branżowej zwraca się uwagę na „diamentowy” przekrój poprzeczny kadłuba, który ma redukować odbicia aktywnych sygnałów sonarowych. Innowacyjność konstrukcji rodzi jednak ryzyko opóźnień – niektórzy twierdzą, że pierwsze jednostki tej serii mogą być gotowe z poślizgiem czasowym, związanym z dostępnością materiałów i koniecznością nabywania doświadczenia przez wykonawców.

    Napęd i systemy pokładowe

    Napęd stanowią dwa silniki wysokoprężne MTU 4000, baterie litowo-jonowe oraz najnowsza generacja systemu AIP (HDW Fuel Cell AIP, określany jako – IV generacja). Baterie przeszły krytyczne testy bezpieczeństwa, a koncepcja projektu zakłada możliwie niskie zużycie energii i wysoką autonomiczność w zanurzeniu.

    W skład wyposażenia nowych 212CD wchodzi najnowszy system dowodzenia CMS ORCCA, rozwijany wspólnie przez TKMS i norweski Kongsberg. To centrum nerwowe okrętu, integrujące wszystkie sensory i uzbrojenie, a jednocześnie przygotowane do pełnej współpracy z niemiecką i norweską flotą.

    Za świadomość sytuacyjną odpowiada sonar nawigacyjny SA9510S MkII oraz zestaw masztów elektrooptycznych OMS 150 i OMS 30, zapewniających obserwację i identyfikację celów bez wynurzania okrętu. Ich uzupełnieniem są echosondy EM2040 Mil i EA640, które zwiększają precyzję nawigacyjną i pozwalają bezpiecznie prowadzić działania na trudnych wodach.

    Uzbrojenie okrętów podwodnych 212CD

    Okręty otrzymają cztery wyrzutnie torped kalibru 533 mm, przystosowane do użycia nowoczesnych torped ciężkich DM2A4, będących standardem wśród państw NATO mających w służbie okręty TKMS.

    Do samoobrony na krótkim dystansie przewidziano system IDAS, czyli rakietowy zestaw przeznaczony do zwalczania środków ZOP, dronów i śmigłowców operujących nad obszarem działań okrętu.

    Najmocniejszy akcent ofensywny to możliwość użycia pocisków przeciwokrętowych NSM od Kongsberga – uzbrojenia, przed którym rosyjskie okręty mają szczególny respekt. NSM realnie utrudni im swobodne operowanie na północnym Atlantyku i w rejonach subarktycznych.

    Jednostki będą także zdolne do współpracy z autonomicznymi pojazdami podwodnymi (UUV), co zwiększa ich możliwości w rozpoznaniu, działaniach specjalnych i monitorowaniu dna morskiego.

    Wszystkie te elementy składają się na okręt przeznaczony do działań nie tylko na Bałtyku. 212CD powstaje z myślą o operowaniu na północnym Atlantyku i Morzu Norweskim, w środowisku arktycznym, gdzie kluczowe znaczenie mają duża autonomiczność oraz zdolność do długotrwałego pozostawania w rejonie działań.

    Co tak naprawdę wyróżnia decyzję Norwegii

    Decyzja Oslo nie jest efektem politycznego impulsu, lecz chłodnej kalkulacji operacyjnej. Norwegowie powiększają zamówienie na okręty, które już istnieją, pływają i mają potwierdzone osiągi w służbie sojuszniczych marynarek. Bez wizualizacji i opowieści o „rozwojowych możliwościach”. Po prostu biorą rozwiązanie, które działa.

    212CD nie jest projektem, który dopiero miałby „dojrzewać” w trakcie programu. To rozwinięcie sprawdzonej rodziny okrętów podwodnych, budowanej na bazie doświadczeń typu 212A – jednej z najbardziej udanych konwencjonalnych platform w Europie. Konstrukcja została w pełni zweryfikowana na etapie projektu i wprowadzona do produkcji bez fazy eksperymentalnej. Pierwsze jednostki są już w trakcie budowy.

    Dla Norwegii to kluczowe. Flota Północna FR działa tuż za rogiem, a Oslo odpowiada za bezpieczeństwo północnej flanki NATO. W tych warunkach okręt podwodny nie ma „rokować” – ma pracować od pierwszego dnia służby.

    I tu pojawia się czytelny kontrast: Norwegia wzmacnia flotę rozwiązaniem sprawdzonym, podczas gdy w Polsce realna zdolność podwodna pozostaje odsunięta w czasie.

    W czasie gdy jedni wybierają projekt „jakoś to będzie”, Norwegia wybiera pewność tu i teraz: okręt, który pływa i system, który przeszedł próby.

    Mariusz Dasiewicz – wydawca Portalu Stoczniowego. Od ponad 10 lat zajmuje się tematyką Marynarki Wojennej RP oraz przemysłu stoczniowego. W swoich tekstach koncentruje się na programie Orka oraz zagadnieniach związanych z rozwojem bezpieczeństwa morskiego Polski, kładąc nacisk na transparentność procesów decyzyjnych i analizę opartą na faktach.