Dwa nowe statki serwisowe dla sektora offshore wind. VARD i North Star wzmacniają współpracę

Grupa Fincantieri za pośrednictwem swojej norweskiej spółki zależnej VARD podpisała kontrakt na budowę dwóch hybrydowych statków serwisowych (SOV) dla brytyjskiego operatora North Star. Statki powstaną z myślą o obsłudze morskich farm wiatrowych na Morzu Północnym.
W artykule
Nowy etap współpracy VARD i North Star
VARD, będący częścią włoskiego koncernu stoczniowego Fincantieri, potwierdził podpisanie kolejnej umowy z firmą North Star – największym brytyjskim armatorem obsługującym sektor morskiej energetyki wiatrowej. Nowy kontrakt obejmuje projekt i budowę dwóch specjalistycznych statków serwisowych (Service Operation Vessel), przeznaczonych do codziennego wsparcia eksploatacji i utrzymania morskich farm wiatrowych.
Będzie to dziewiąta i dziesiąta jednostka zamówiona przez North Star w ramach długofalowego programu wymiany i rozbudowy floty, którego celem jest wprowadzenie 40 statków niskoemisyjnych do 2040 roku.
Nowoczesna platforma VARD 4 19
Obie jednostki zostaną opracowane przez biuro projektowe Vard Design w Ålesund. Oparte będą na sprawdzonej platformie VARD 4 19. Statki będą miały długość 87,5 metra, szerokość 19,5 metra i zapewnią zakwaterowanie dla 120 osób.
Napęd hybrydowy, zintegrowany system zarządzania energią oraz przygotowanie do przyszłej konwersji na zasilanie metanolem świadczą o ukierunkowaniu inwestycji na zrównoważony rozwój oraz redukcję śladu węglowego w sektorze transportu morskiego.
Wyposażenie dostosowane do specyfiki sektora morskich farm wiatrowych
Na pokładach jednostek znajdą się zintegrowane systemy wspierające operacje załadunkowo-serwisowe. Kluczowym elementem będzie centralnie umieszczony trap z kompensacją ruchu z wbudowanym szybem windowym. Każdy ze statków otrzyma także platformę boat-landing, umożliwiającą bezpieczne przybijanie łodzi serwisowych, transfer techników i inżynierów oraz szybki przeładunek towarów.
Kompleksowe rozwiązania systemowe zapewni Vard Electro, dostarczając pełny pakiet SeaQ obejmujący m.in. systemy zasilania, sterowania, nawigacji i łączności. Za projektowanie i realizację wnętrz odpowiadać będzie Vard Interiors, który zadba o odpowiednie warunki pracy i wypoczynku dla załogi.
Produkcja na trzech kontynentach
Budowa kadłuba pierwszego statku odbędzie się w stoczni Vard Shipyards Romania w Brăili. Jednostka zostanie następnie odholowana do jednej z norweskich stoczni grupy, gdzie nastąpi etap wyposażania oraz prób zdawczo-odbiorczych. Dostawa planowana jest na IV kwartał 2027 roku.
Drugi statek powstanie w całości w stoczni VARD Vung Tau w Wietnamie. Jego przekazanie armatorowi nastąpi rok później, w IV kwartale 2028 roku.
North Star z ambitną strategią rozwoju
North Star, działająca w oparciu o brytyjski kapitał, posiada największą flotę tego typu jednostek operującą na wodach Morza Północnego. W ostatnich latach spółka rozpoczęła intensywną transformację floty, ukierunkowaną na obsługę morskich farm wiatrowych. W 2022 roku została przejęta przez Partners Group – jeden z czołowych globalnych funduszy inwestycyjnych działających na rynku prywatnym.
Nowe zamówienie realizowane przez VARD wpisuje się w dynamiczny rozwój sektora offshore wind na wodach europejskich. Coraz większe znaczenie odgrywają tu statki specjalistyczne o napędzie niskoemisyjnym, zdolne do prowadzenia długotrwałych operacji serwisowych przy zachowaniu wysokiego poziomu bezpieczeństwa i komfortu dla załogi.
Źródło: Fincantieri

-
Wpływ transformacji energetycznej na europejskie porty

Porty Europy w ostatnich latach znalazły się w okresie głębokich zmian wynikających z transformacji energetycznej oraz coraz ostrzejszych wymogów środowiskowych. Presja na ograniczanie emisji sprawia, że porty stają przed koniecznością modernizowania infrastruktury, dostosowywania nabrzeży do statków niskoemisyjnych oraz stopniowego odchodzenia od obsługi ładunków wysokoemisyjnych.
W artykule
Zmieniająca się struktura przeładunków
Regulacje klimatyczne oraz odchodzenie europejskiego przemysłu od surowców wysokoemisyjnych wpływają bezpośrednio na porty Rotterdamu, Antwerpii–Brugii i Hamburga. Spadki w grupie ładunków masowych, płynnych i suchych nie są już zjawiskiem jednorazowym, lecz elementem długotrwałego trendu związanego z europejską polityką energetyczną. Malejący import paliw kopalnych, mniejsze zapotrzebowanie na węgiel i rudy oraz rosnący udział technologii niskoemisyjnych wymuszają na portach zmianę profilu przeładunków i przebudowę zaplecza logistycznego.
Na znaczeniu zyskują ładunki związane z energetyką odnawialną: komponenty dla morskich farm wiatrowych, instalacji wodorowych i magazynów energii. Coraz więcej portów przygotowuje się do obsługi segmentu offshore, co widać także w Polsce, gdzie powstają wyspecjalizowane porty serwisowe dla farm na Bałtyku. LNG pozostaje jednym z ważnych paliw w okresie przejściowym, jednak jego rola stopniowo ustępuje miejsca technologiom zeroemisyjnym, które stają się głównym kierunkiem planowanych inwestycji infrastrukturalnych.
Regulacje środowiskowe zmieniają pracę portów
Porty oprócz obsługi ładunków muszą dostosować procesy do coraz ostrzejszych wymogów środowiskowych. Najbardziej widocznym kierunkiem zmian pozostaje zasilanie statków energią z lądu, które ogranicza emisję podczas postoju jednostek. Wprowadzenie instalacji OPS wymaga wieloletnich inwestycji w sieć energetyczną, modernizację nabrzeży oraz ścisłej współpracy z operatorami terminali.
Dobrym przykładem jest Port Gdańsk, gdzie kolejne nabrzeża są przygotowywane do zasilania statków z lądu. Realizowany projekt obejmuje montaż siedmiu systemów OPS, rozbudowę infrastruktury energetycznej oraz podwojenie mocy przyłączeniowej niezbędnej do obsługi dużych jednostek. Inwestycja o wartości 295 mln zł wymaga także budowy nowej sieci podziemnej, dlatego jej zakończenie zaplanowano na koniec 2029 roku. Docelowo pozwoli to ograniczyć emisję w bezpośrednim sąsiedztwie miasta i przygotować port do unijnych wymogów, które od 2030 roku będą obowiązywały kontenerowce i statki pasażerskie cumujące w portach państw członkowskich.
Do tego dochodzą regulacje dotyczące emisji dwutlenku węgla w transporcie morskim, które obejmują również porty. Największe porty Europy muszą wdrożyć nowe standardy monitorowania emisji oraz rozwijać infrastrukturę dla paliw alternatywnych, takich jak metanol, amoniak czy wodór. Zmieniające się normy środowiskowe sprawiają, że porty przestają być wyłącznie punktami przeładunkowymi i stają się elementem szerokiego systemu dekarbonizacji transportu morskiego.
Transformacja energetyczna może przy tym sprzyjać portom średniej wielkości. Armatorzy poszukują terminali gwarantujących krótszy czas obsługi oraz dobry dostęp do rozwiązań niskoemisyjnych, w tym zasilania z lądu i paliw alternatywnych. Ośrodki, które sprawnie wprowadzają takie rozwiązania, mają szansę przejąć część ruchu od największych portów Beneluksu, gdzie prace modernizacyjne trzeba prowadzić przy pełnym obłożeniu terminali.
Dla armatorów liczy się nie tylko zgodność z regulacjami, lecz także przewidywalność operacyjna, którą mniejsze porty często potrafią zapewnić dzięki mniejszemu obciążeniu nabrzeży. W efekcie część ładunków może zostać przekierowana poza główne porty Beneluksu, co sprzyja bardziej równomiernemu rozłożeniu ruchu w europejskiej sieci portowej.
Europejskie porty i inwestycje w energetykę niskoemisyjną
Porty europejskie coraz częściej postrzegają transformację energetyczną jako szansę rozwojową. Rotterdam pełni dziś rolę jednego z głównych ośrodków projektów wodorowych w Europie, opartych na wielkoskalowej produkcji zielonego wodoru na terenach portowych, zasilanej energią z morskich farm wiatrowych. Wodór trafia do przemysłu oraz sektora transportowego. Antwerpia rozwija zaplecze dystrybucyjne paliw alternatywnych, natomiast Hamburg koncentruje się na przygotowaniu infrastruktury umożliwiającej wykorzystanie wodoru w porcie i jego zapleczu logistycznym.
W wielu europejskich portach prowadzone są inwestycje umożliwiające przeładunek elementów dla morskiej energetyki wiatrowej. Terminale przygotowują się do obsługi coraz większych komponentów instalacji offshore – wież, gondoli i łopat turbin – co wymaga wyspecjalizowanych nabrzeży oraz placów składowych. Transformacja energetyczna zmienia więc logistyczny profil portów, które stają się zapleczem dla nowych projektów morskich.
Wyzwania operacyjne wynikające z zielonej polityki
Wymogi środowiskowe stanowią wyzwanie dla portów, które nie dysponują odpowiednią przestrzenią lub zapleczem energetycznym. Modernizacja sieci elektroenergetycznej, niezbędna do zasilania statków z lądu, napotyka ograniczenia techniczne oraz bariery regulacyjne. Trudności pojawiają się również przy projektach związanych z paliwami alternatywnymi, zwłaszcza tam, gdzie port funkcjonuje w gęsto zabudowanej przestrzeni miejskiej.
Porty muszą jednocześnie godzić inwestycje z zachowaniem ciągłości pracy terminali. Modernizacje nabrzeży, przebudowa torów wodnych czy instalacja systemów OPS prowadzą do czasowych ograniczeń, które wpływają na przepustowość i punktualność.
Znaczenie transformacji energetycznej dla portów w Europie
Porty europejskie stoją dziś przed wyzwaniami, które redefiniują ich rolę w całym łańcuchu transportu morskiego. Nie są już wyłącznie miejscem załadunku i wyładunku, lecz przestrzenią, w której zapadają decyzje dotyczące paliw alternatywnych, inwestycji w offshore i nowych standardów emisji. To one w najbliższych latach będą wyznaczać kierunek rozwoju europejskiej żeglugi. Od tempa modernizacji zależy, które ośrodki utrzymają mocną pozycję, a które ustąpią miejsca bardziej elastycznej konkurencji.
Transformacja energetyczna przestaje być abstrakcyjnym hasłem. To proces, który już realnie zmienia układ sił na mapie portów. W nadchodzącej dekadzie przewagę zyskają te ośrodki, które potrafią połączyć zgodność z regulacjami ze stabilną, przewidywalną i operacyjnie odporną pracą terminali – nie tylko w strategiach, ale przede wszystkim w codziennym funkcjonowaniu.









