Chińska demonstracja siły wokół Tajwanu

W ubiegłym tygodniu Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza (PLA) przeprowadziła wokół Tajwanu szeroko zakrojone ćwiczenia uderzeniowe w środowisku wielodomenowym. Jednym z elementów były operacje morskie, prowadzone na wodach Cieśniny Tajwańskiej z udziałem lotniskowca Shandong i 19 innych okrętów, symulujące blokadę wyspy.
W artykule
Ewolucja formatu ćwiczeń i polityczne tło manewrów
Początkowo operacje te nie posiadały oficjalnego kryptonimu. Dopiero później nadano im nazwę „Strait Thunder-2025A”, co może sugerować zapowiedź dalszych działań tego typu w nadchodzących miesiącach.
Ćwiczenia miały miejsce na tle rosnącego napięcia w relacjach dwustronnych. W marcu prezydent Tajwanu Lai Ching-te określił Chiny mianem „wrogiej siły zagranicznej” i zapowiedział przywrócenie wojskowego sądownictwa w czasie pokoju. Retoryczne zaostrzenie przypadło w okresie rocznicy uchwalenia ustawy Taiwan Relations Act – kluczowego elementu polityki Stanów Zjednoczonych wobec Tajwanu.
W przeciwieństwie do wcześniejszych ćwiczeń – takich jak „Joint Sword” z 2023 roku – najnowsze ćwiczenia nie zostały od razu przedstawione jako reakcja na konkretną prowokację. Nadanie im nazwy „Strait Thunder-2025A” dopiero po kilku dniach sugeruje przejście do bardziej zorganizowanego modelu działań, który nie opiera się na doraźnych decyzjach, lecz na systematycznym budowaniu presji wojskowej.
Symbolicznym wyrazem tej zmiany była publikacja przez Dowództwo Wschodniego Teatru Działań (PLA) czterech oficjalnych plakatów przedstawiających etapy strategii przymusu: „natarcie”, „odstraszanie i powstrzymywanie”, „zniszczenie i paraliż” oraz „blokada i kontrola”. Był to przemyślany zabieg psychologiczny, mający na celu zademonstrowanie zdolności do okrążenia Tajwanu i utrudnienia swobodnego operowania w rejonie wysp.
Nowy sposób wywierania presji
Chińskie ćwiczenia wojskowe spełniają trzy podstawowe funkcje. Po pierwsze, służą normalizacji obecności sił zbrojnych PLA na spornych wodach i w ich otoczeniu – w tym okrętów wojennych operujących w ramach komponentu morskiego. Tego typu działania mogą w dłuższej perspektywie zmieniać sposób ich postrzegania przez społeczność międzynarodową. Jak wskazał Zhang Chi z Chińskiego Uniwersytetu Obrony Narodowej, niejawne aktywności PLA – obejmujące także marynarkę wojenną – stają się „nową normą”.
Po drugie, brak jednoznacznego przypisania początkowych działań do konkretnej operacji umożliwia uniknięcie gwałtownych reakcji i międzynarodowej eskalacji. Po trzecie – Pekin przedstawia te działania jako wewnętrzne operacje w zakresie bezpieczeństwa, co wpisuje się w szerszą narrację o integralności terytorialnej Chińskiej Republiki Ludowej.
Taktyka morska i inspekcje jednostek cywilnych
Jednym z najbardziej zauważalnych elementów ćwiczeń PLA było wprowadzenie symulowanych „inspekcji i przechwyceń” jednostek cywilnych – co de facto oznaczało trenowanie scenariuszy blokady morskiej. Według oficjalnych informacji Dowództwa Wschodniego Teatru Działań PLA, działania koncentrowały się na identyfikacji, ostrzeganiu, przechwytywaniu i zatrzymywaniu, a także testowaniu zdolności do kontroli obszaru operacyjnego, prowadzenia wspólnych blokad oraz wykonywania precyzyjnych uderzeń na wybrane cele.
Retoryka chińskich sił zbrojnych odchodzi stopniowo od obrazów „miecza” – czyli symboliki bezpośredniego uderzenia – w stronę bardziej systemowego podejścia, które łączy presję psychologiczną z fizycznym ograniczeniem przestrzeni operacyjnej przeciwnika.
Geopolityczny kontekst i powrót Donalda Trumpa
Manewry wpisują się w długofalową strategię Pekinu na rzecz „narodowego zjednoczenia”, a nie w działania o charakterze taktycznym. Coraz częstsze użycie jednostek chińskiej Straży Przybrzeżnej jako narzędzia egzekwowania roszczeń terytorialnych stanowi świadomą formę ekspansji w szarej strefie między działaniami cywilnymi i wojskowymi.
Od 2023 roku Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza (PLA) systematycznie zwiększa swoją obecność operacyjną poza pierwszym łańcuchem wysp – zarówno poprzez intensyfikację patroli morskich, jak i rozszerzenie operacji lotniczych. W ramach ćwiczeń „Strait Thunder-2025A” zaangażowane zostały różne rodzaje sił zbrojnych, w tym marynarka wojenna, wojska lądowe oraz siły powietrzne.
Wśród użytych środków szczególną uwagę zwracały bombowce H-6K, uzbrojone w pociski balistyczne KD-21, które wykonywały symulowane uderzenia na cele morskie. W połączeniu z działaniami rakietowymi oraz morskimi operacjami izolacyjnymi, wskazuje to na rosnące możliwości PLA w zakresie precyzyjnego rażenia i kontroli operacyjnej wokół wyspy. Skala zaangażowania oraz synchronizacja działań różnych rodzajów sił zbrojnych potwierdzają długoterminowy charakter chińskiej obecności wojskowej w zachodniej części Indo-Pacyfiku.
Wszystko to zbiegło się z powrotem Donalda Trumpa do Białego Domu. Warunkowe podejście administracji USA do sojuszy, oparte na prostym bilansie zysków i strat, daje Chinom przestrzeń do sprawdzania reakcji Waszyngtonu oraz redefiniowania układu relacji międzynarodowych. W tym kontekście manewry „Strait Thunder-2025A” można odczytywać jako próbę sondowania stanowiska nowej administracji USA i dostosowywania tempa działań do ewentualnych ustępstw lub braku zdecydowanej odpowiedzi.
Niezależnie od rzeczywistych intencji Pekinu, coraz wyraźniej widać, że wojskowa obecność Chin wokół Tajwanu nie jest już wyjątkiem – lecz elementem nowego regionalnego status quo.
Autor: Mariusz Dasiewicz

Kolejny etap programu Orka. Polska i Szwecja z podpisanym porozumieniem

Wczoraj 17 grudnia w siedzibie 1. Bazy Lotnictwa Transportowego w Warszawie podpisano polsko-szwedzki protokół ustaleń dotyczący programu Orka. Dokument sygnowali wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz oraz minister obrony Szwecji Pål Jonson.
W artykule
Jest to pierwsze porozumienie międzyrządowe związane z planowanym pozyskaniem okrętów podwodnych nowego typu dla Marynarki Wojennej RP. Podpisane Memorandum of Understanding otwiera formalny etap współpracy rządowej w ramach procedury government-to-government. Dokument określa ramy dalszych negocjacji z Saab Kockums, w tym zakres przyszłego kontraktu wykonawczego, harmonogram dostaw oraz obszary współpracy szkoleniowej, logistycznej i przemysłowej.
Ramy współpracy i zakres porozumienia
Zgodnie z treścią protokołu strona polska planuje pozyskać trzy okręty podwodne projektu A26 wraz z pakietem szkoleniowym, logistycznym i uzbrojeniem. Porozumienie przewiduje również budowę zdolności do obsługi i napraw okrętów oraz środków bojowych na terytorium Polski. Rząd Szwecji zadeklarował zakupy w polskim przemyśle obronnym oraz włączenie krajowych przedsiębiorstw do szwedzkich łańcuchów dostaw uzbrojenia.
Wskazanie Szwecji i stoczni Saab Kockums jako dostawcy pierwszego wyboru nastąpiło na podstawie rekomendacji Zespołu Zadaniowego ds. programu Orka, po analizie wyników Wstępnych Konsultacji Rynkowych oraz odpowiedzi zawartych w kwestionariuszach informacyjnych. W przypadku niepowodzenia negocjacji Warszawa zachowuje możliwość podjęcia rozmów z kolejnymi państwami uczestniczącymi w procedurze.
Harmonogram i rozwiązanie pomostowe i odbudowa zdolności podwodnych
Szkolenie polskich załóg na okrętach podwodnych szwedzkiej produkcji ma rozpocząć się w 2026 roku. W 2027 r. przewidywany jest odbiór jednostki pomostowej ze Szwedzkiej Marynarki Wojennej, którą ma być okręt typu A17S. Dostawa pierwszej docelowej jednostki typu A26 do Marynarki Wojennej RP planowana jest do 2030 r. Wszystkie okręty mają zostać zbudowane w zakładach stoczniowych w Karlskronie.
Podpisanie protokołu ustaleń ma szczególne znaczenie w kontekście obecnej sytuacji Marynarki Wojennej RP. Dziś w służbie pozostaje jeden okręt podwodny, którego zdolności operacyjne są ograniczone zarówno wiekiem jednostki, jak i brakiem dostępu do pełnego zaplecza technicznego oraz uzbrojenia. Odbudowa zdolności podwodnych od lat pozostaje jednym z kluczowych wyzwań modernizacyjnych sił morskich naszego kraju.
Pytania, które w kolejnym etapie powinny wybrzmieć
Zawarte porozumienie należy traktować jako istotny krok formalny, jednak już dziś pojawiają się pytania, które będą miały kluczowe znaczenie w dalszym przebiegu programu Orka. To kolejne miesiące pokażą, w jakim stopniu deklaracje polityczne i przemysłowe zostaną przełożone na konkretne, wiążące zapisy umowy wykonawczej.
Pytanie podstawowe dotyczy harmonogramu oraz realnego czasu odbudowy zdolności podwodnych. Zgodnie z obecnymi zapowiedziami szkolenie polskich załóg ma rozpocząć się w 2026 roku, natomiast rozwiązaniem pomostowym ma być przekazanie okrętu podwodnego typu A17S który obecnie jest we flocie Svenska marinen. W praktyce oznacza to, że przez najbliższe lata Marynarka Wojenna RP będzie opierać się na rozwiązaniu pomostowym, którego znaczenie operacyjne ograniczy się niemal wyłącznie do szkolenia załóg. Wartość bojowa takiego rozwiązania pozostaje znikoma, co w warunkach wojny toczącej się za wschodnią granicą Polski oraz narastających działań hybrydowych Federacji Rosyjskiej powinno budzić szczególną uwagę.
Wojna oraz rosnąca aktywność militarna na Bałtyku sprawiają, że czas uzyskania realnej gotowości bojowej nowych okrętów podwodnych nie jest kategorią drugorzędną. Każde opóźnienie, nawet formalnie uzasadnione, oznacza dalsze funkcjonowanie floty w warunkach istotnie ograniczonych zdolności.
Równocześnie nie można pominąć ryzyka związanego z realizacją programu A26 po stronie Saab Kockums. Szwedzka stocznia, która ma budować okręty przeznaczone dla Marynarki Wojennej RP, pozostaje obecnie na etapie realizacji zamówienia dla Svenska marinen. Harmonogram tego programu był już kilkukrotnie przesuwany, gdzie łączne opóźnienie sięga dziś niemal dziewięciu lat. W kontekście pilnych potrzeb polskich sił podwodnych zasadnicze pytanie dotyczy tego, czy zdolności produkcyjne i organizacyjne Saab Kockums pozwolą na terminową realizację zamówienia dla Polski, bez ryzyka kolejnych przesunięć czasowych.
Właśnie te kwestie — realna użyteczność rozwiązania pomostowego, wiarygodność harmonogramu oraz moment osiągnięcia pełnej gotowości bojowej — będą w najbliższym czasie testem dla programu Orka i przyjętej ścieżki jego realizacji.
Mariusz Dasiewicz – wydawca Portalu Stoczniowego. Od ponad 10 lat zajmuje się tematyką Marynarki Wojennej RP oraz przemysłu stoczniowego. W swoich tekstach koncentruje się na programie Orka oraz zagadnieniach związanych z rozwojem bezpieczeństwa morskiego Polski, kładąc nacisk na transparentność procesów decyzyjnych i analizę opartą na faktach.










