Kanada ogłasza nowe sankcje wobec Rosji 

Kanada wprowadzi nowe sankcje wobec Rosji, które obejmą pięciu wysokich rangą urzędników rosyjskich oraz 32 podmioty rosyjskiego sektora obronnego; te osoby i podmioty są współodpowiedzialne za rosyjską inwazję na Ukrainę – poinformował w piątek premier Justin Trudeau.

Kanadyjskie regulacje dotyczące sankcji oznaczają – zarówno w przypadku osób fizycznych, jak i podmiotów i instytucji – zamrożenie aktywów i zakaz prowadzenia jakichkolwiek interesów.

Wśród osób objętych sankcjami jest Roman Abramowicz, właściciel brytyjskiego klubu piłkarskiego Chelsea FC, już ukarany sankcjami przez rząd Wielkiej Brytanii. W Kanadzie Abramowicz ma 28 proc. udziałów w firmie sektora stalowego Evraz.

„Sankcje wobec rosyjskich urzędników i oligarchów takich jak Abramowicz są tak ukierunkowane, by nie mogli oni korzystać lub osiągać zysków z gospodarczej działalności w Kanadzie lub z ciężkiej pracy Kanadyjczyków zatrudnionych w firmach, w których mają inwestycje” – powiedział cytowany przez kanadyjskie media Trudeau przed wylotem z Warszawy, po zakończeniu spotkań w Europie.

„W ramach nowych działań restrykcje zostaną (też) nałożone na 32 podmioty działające w sektorze obronnym Rosji oraz na pięciu wysokich urzędników i ich współpracowników, obecnych i dawnych, rosyjskiego reżimu, współdziałających z decyzjami prezydenta (Rosji Władimira) Putina w sprawie inwazji pokojowego i suwerennego kraju” – napisano w komunikacie biura prasowego rządu Kanady.

Autor: Anna Lach/PAP

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Sztorm na Bałtyku paraliżuje żeglugę promową. Pasażerowie utknęli w portach

    Sztorm na Bałtyku paraliżuje żeglugę promową. Pasażerowie utknęli w portach

    Silny sztorm na Bałtyku poważnie zakłócił poświąteczne powroty ze Skandynawii. Odwołane połączenia promowe ze Szwecji do Polski zatrzymały promy w portach, krzyżując plany setek pasażerów i przypominając, że na Bałtyku to pogoda wciąż dyktuje warunki.

    Jednostki pozostały w portach z uwagi na warunki meteorologiczne uniemożliwiające bezpieczne wyjście w morze – obowiązujące przepisy portowe precyzyjnie określają maksymalne dopuszczalne warunki wejścia i wyjścia z portu.

    Warunki pogodowe i wstrzymanie żeglugi promowej w szwedzkich portach

    Zawieszenie połączeń objęło między innymi kursy z Nynäshamn w rejonie Sztokholmu do Gdańska oraz ruch promowy na Gotlandię. W wielu przypadkach były to połączenia o pełnym obłożeniu, co dodatkowo spotęgowało skalę problemu. Pasażerowie zmuszeni zostali do oczekiwania na poprawę pogody lub poszukiwania alternatywnych dróg powrotu.

    Szwedzki instytut meteorologiczny SMHI informował o wietrze osiągającym w porywach do 12B, któremu towarzyszyły intensywne opady śniegu. Oznacza nie tylko bardzo wysoką falę na otwartym morzu, lecz także istotne utrudnienia manewrowe w rejonach podejść portowych gdzie wpływ wiatru i fali ma silne oddziaływanie na zdolności manewrowe. W tych warunkach decyzje o wstrzymaniu żeglugi mają charakter rutynowy i wynikają z procedur bezpieczeństwa.

    Paraliż komunikacyjny także na lądzie

    Skutki sztormu nie ograniczyły się do żeglugi. Szwedzki Urząd ds. Transportu zamknął most w Sundsvall, a koleje państwowe SJ odwołały połączenia kolejowe między północnymi kurortami narciarskimi a Sztokholmem. Na północy kraju kilkanaście tysięcy gospodarstw domowych pozostało bez dostaw energii elektrycznej. Władze apelowały o unikanie podróży do czasu ustabilizowania się sytuacji.

    Bałtyk przypomina o swojej naturze

    Choć współczesna żegluga dysponuje zaawansowanymi systemami prognozowania pogody i nowoczesnymi jednostkami, Bałtyk regularnie przypomina, że pozostaje akwenem wymagającym respektu. W tym kontekście warto przywołać katastrofę Heweliusza z 1993 roku, która do dziś funkcjonuje w branżowej pamięci jako symbol lekceważenia w zakresie przygotowania jednostki, jej kondycji jak i decyzji wynikających z ograniczeń narzucanych przez morze i pogodę.

    Jak wielokrotnie podkreślałem na łamach Portalu Stoczniowego, była to tragedia będąca skutkiem kumulacji błędnych decyzji po stronie armatora, kapitanatu oraz dowództwa, podejmowanych w czasie zmian konstrukcyjnych, decyzji o wyjściu i w samych warunkach sztormowych, które od pewnego momentu nie dawały promowi żadnych realnych szans na bezpieczne zakończenie żeglugi.