MSC Cruises zamawia, buduje, odbiera. Ofensywa promowa armatora

14 czerwca br. w należącej do STX France stoczni w Saint-Lazare firma MSC Cruises ogłosiła zamówienie piątego wycieczkowca klasy Meraviglia oraz odebrała nowy statek MSC Bellisima. Ponadto w stoczni położono stępkę pod kolejny wycieczkowiec MSC Grandiosa i przecięto pierwsze blachy na czwartą jednostkę klasy Meraviglia. Wszystko to odbyło się podczas jednej wielkiej uroczystości.

Po kolei: w czwartek 14 czerwca armator wycieczkowy MSC Cruises podpisał z francuską stocznią STX France umowę na budowę nowego wycieczkowca. Będzie to piąta jednostka klasy Meraviglia we flocie operatora promów wycieczkowych. Wartość umowy to 900 mln euro. Zamówiony statek jako pierwszy w tej klasie będzie wyposażony w silniki hybrydowe LNG (w sumie będzie to piąty zamówiony przez MSC Cruises statek z napędem LNG). Jak podano w komunikacie, statek zostanie wyposażony w innowacyjny system oczyszczania ścieków, dzięki czemu będzie on spełniał najsurowsze przepisy ochrony środowiska. Zgodnie z umową, statek ma zostać dostarczony MSC Cruises w 2023 r.

Zobacz też: Francuzi wysuwają peryskop. Naval Group „pitchuje” Polsce swoje okręty podwodne.

To już trzynasty nowy statek zamówiony przez armatora w ramach 10-letniego planu inwestycyjnego. Pozostałe jednostki to: MSC Meraviglia i MSC Seaside (w użytku od 2017 r.), ostatnio odebrany MSC Seaview, MSC Bellissima i MSC Grandiosa (wodowanie zaplanowano na 2019 r.), MSC Virtuosa (zadebiutuje w 2020 r.), dwa statki Seaside Evo (pierwszy wejdzie o użytku w 2021 r., drugi w 2023) oraz cztery statki nowej generacji, które zapoczątkują nową klasę jednostek we flocie MSC Cruises – World Class.

MSC World Class. Wizualizacja MSC Cruises
MSC World Class. Wizualizacja MSC Cruises.

– Wraz z ogłoszeniem zakupu kolejnego nowego statku, trzynastego w ramach naszego 10-letniego planu inwestycyjnego, potwierdzamy nasze zaangażowanie w zrównoważony rozwój firmy – podczas uroczystości powiedział prezes MSC Cruises Pierfrancesco Vago. – Nasz piąty statek wycieczkowy klasy Meraviglia zapoczątkuje na rynku nową generację statków wycieczkowych, wykorzystujących silniki LNG oraz najnowocześniejsze technologie przyjazne dla środowiska. Pomoże nam to w dalszym ograniczaniu śladu środowiskowego oraz przyśpieszy postęp w kierunku ciągłego doskonalenia. Do tego statku dołączą jeszcze cztery statki klasy World Class napędzane LNG – dodał. Prezes MSC Cruises podkreślił też, że wprowadzanie nowoczesnych, przyjaznych dla środowiska technologii oraz silników zasilanych LNG to element planu korporacyjnego firmy, którego celem jest ograniczenie wpływu floty MSC Cruises na środowisko naturalne.

Pierwszy statek klasy Meraviglia (MSC Meraviglia) zadebiutował w 2017 r. To jednostka mierząca 315,3 m długości oraz 43 m szerokości, która może zabrać na pokład nawet 5,7 tys. pasażerów w2 250 kabinach. To największy statek we flocie armatora. Jednostkę napędzają cztery 12-cylindrowe silniki. Prędkość marszowa wynosi 19,3 węzła, a maksymalna 22,7 węzła.

Zobacz też: US Navy: nowy niszczyciel rakietowy typu Arleigh Burke odebrany.

Również 14 czerwca podczas wielkiej uroczystości w stoczni w Saint-Lazare został zwodowany statek MSC Bellisima, siostrzana jednostka MSC Meraviglia. Statek jeszcze pozostanie w stoczni, gdzie odbędzie się montaż ostatnich elementów wyposażenia, po których przejdzie on próby morskie. Chrzest statku zaplanowano na marzec 2019 r.

Ponadto podczas ceremonii położono stępę pod kolejny statek klasy Meraviglia – MSC Grandiosa. Chrzest tej jednostki zaplanowano na listopad 2019 r. Na tym jednak nie koniec, ponieważ również 14 czerwca w stoczni odbyło się pierwsze cięcie blach na kolejną jednostkę Meraviglia. Tym razem chodzi o MSC Virtuosa. Statek ma zostać dostarczony armatorowi w 2020 r.

Uroczystość w stoczni STX France w Saint Lazare. Fot.: MCS Cruises
Uroczystość w stoczni STX France w Saint-Lazare. Fot.: MCS Cruises.

MSC Grandiosa oraz MSC Virtuosa będą jednak statkami różniącymi się od poprzednich jednostek klasy Meraviglia, dlatego też zalicza się je do klasy Meraviglia Plus II. Z zapowiedzi MSC Cruises wynika, że jednostki zabiorą na pokład nawet 6,3 tys. pasażerów. Statki klasy Meraviglia Plus to zmodyfikowane wersje prototypowego statku MSC Meraviglia. Armator MSC Cruises określa je jako jednostki nowego generacji, które będą mogły odbywać rejsy wycieczkowe bez względu na porę roku. Armator podkreśla również, że dzięki zastosowaniu innowacyjnych technologii morskich w zasięgu statków klasy Meraviglia oraz Meraviglia Plus będą wszystkie porty wycieczkowe na świecie.

Więcej wiadomości o przemyśle stoczniowym znajdziesz tutaj.

Podpis: łp

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Przyszłe fregaty obrony powietrznej w nowej roli Szwecji w NATO

    Przyszłe fregaty obrony powietrznej w nowej roli Szwecji w NATO

    Członkostwo Szwecji w NATO wymusiło głęboką korektę roli i struktury jej marynarki wojennej. Planowane fregaty obrony powietrznej nie będą jedynie programem modernizacyjnym, lecz będą odzwierciedlać to, co Szwecja realnie wniesie do systemu bezpieczeństwa Sojuszu Północnoatlantyckiego.

    Od zaprzeczania dostępu do kontroli morza

    Przez dekady, jako państwo formalnie niezaangażowane w sojusze wojskowe, Szwecja koncentrowała się na działaniach z zakresu zaprzeczania dostępu na Morzu Bałtyckim. Okręty nawodne i podwodne miały uniemożliwić przeciwnikowi swobodne operowanie na ich wodach, jednocześnie kupując czas na rozwinięcie sił lądowych.

    Sytuacja zmieniła się zasadniczo po formalnym przystąpieniu Szwecji do NATO w marcu 2024 roku. Od tego momentu marynarka wojenna stała się integralnym elementem natowskiej struktury morskiej w regionie bałtyckim oraz na północnym Atlantyku. Oznacza to przejście od krótkotrwałych, intensywnych działań do długotrwałej kontroli morza, obejmującej ochronę szlaków komunikacyjnych oraz wsparcie operacji sojuszniczych.

    Potrzeba większych okrętów nawodnych

    Nowe zadania wymagają innych środków. Kluczową rolę odgrywać będą okręty nawodne o większej wyporności, przystosowane do długotrwałego przebywania w morzu. Jednostki te umożliwią utrzymanie stałej obecności operacyjnej na Bałtyku oraz poza tradycyjnymi rejonami działania szwedzkiej floty.

    W tym kontekście plan pozyskania czterech fregat obrony powietrznej nabiera znaczenia strategicznego. Jednostki te mają zapewnić Szwecji zdolność do długotrwałego działania w zespołach okrętowych NATO, w tym w formatach stałej gotowości, takich jak Standing NATO Maritime Group 1. W perspektywie średnioterminowej nie wyklucza się także obejmowania przez Szwedów funkcji dowódczych w takich zespołach.

    Obrona powietrzna jako kluczowa zdolność

    Jednym z kluczowych obszarów, w których NATO od lat identyfikuje istotne braki zdolnościowe, pozostaje morska obrona powietrzna. Szwedzka marynarka wojenna dysponuje rozbudowanymi systemami lądowymi, jednak przystąpienie do Sojuszu doprowadziło do uruchomienia programu LULEÅ, którego celem jest przeniesienie tych zdolności na komponent morski. Planowane fregaty obrony powietrznej mają stać się elementem zintegrowanej obrony powietrznej i przeciwrakietowej NATO, wzmacniając ochronę sił własnych Szwecji oraz infrastruktury sojuszniczej na Bałtyku.

    Na obecnym etapie program LULEÅ znajduje się w fazie wyboru państwa oraz partnera przemysłowego, który podejmie się budowy czterech fregat dla Svenska marinen zgodnie z wymaganiami strony szwedzkiej. Dopiero po rozstrzygnięciu tego kierunku możliwe będzie doprecyzowanie ostatecznej konfiguracji technicznej przyszłych jednostek.

    NATO na Bałtyku. Operacje morskie i systemy bezzałogowe

    Aktualne operacje NATO na Bałtyku pokazują, że zagrożenia nie mają już charakteru incydentalnego. Uruchomiona w 2025 roku inicjatywa „Baltic Sentry” przekształciła się w stały element systemu podwyższonej czujności, obejmując ochronę morskiej infrastruktury krytycznej oraz reagowanie na zagrożenia ze strony bezzałogowych statków powietrznych.

    W takich warunkach kluczowe znaczenie zyskują zdolności rozpoznania, obserwacji i dozoru. Szwedzka marynarka rozwija je poprzez szerokie wykorzystanie systemów bezzałogowych działających pod wodą, na jej powierzchni oraz w powietrzu. Pozwalają one odciążyć załogowe okręty i utrzymać ciągłość działań przez dłuższy czas.

    Uzupełnienie zdolności podwodnych i zaplecza logistycznego

    Elementem wspierającym działania długotrwałe będą także nowe okręty podwodne typu A26 Blekinge, których wejście do służby planowane jest na kolejną dekadę. Zwiększona autonomiczność tych jednostek wpisuje się w koncepcję stałej obecności operacyjnej na Bałtyku.

    Równolegle rozbudowywane jest zaplecze lądowe. Tworzenie batalionów wsparcia bojowego ma zapewnić siłom morskim zdolność prowadzenia operacji przez dłuższy czas bez utraty tempa działań.

    Zmiana myślenia o roli w Sojuszu

    Jak podkreślają przedstawiciele Svenska marinen, największa zmiana ma charakter koncepcyjny. Członkostwo w NATO oznacza nie tylko pozyskanie nowych okrętów i systemów uzbrojenia, lecz także inne postrzeganie własnej roli w systemie bezpieczeństwa zbiorowego. Przyszłe fregaty obrony powietrznej są w tym ujęciu symbolem tej transformacji – przejścia od obrony narodowej do aktywnego współtworzenia morskiej architektury bezpieczeństwa Sojuszu.

    Szwecja, inwestując we fregaty obrony powietrznej oraz rozwój zdolności w tym zakresie, jasno pokazuje, że jej obecność w NATO nie ma charakteru wyłącznie politycznego, lecz przekłada się na realny wkład w budowę morskich zdolności obronnych Sojuszu w regionie Morza Bałtyckiego.