Port Gdynia inwestuje, bije rekordy, liczy zyski

Wiceprezes Portu Gdynia Grzegorz Dyrmo podkreśla, że to dopiero pierwszy z czterech tego typu magazynów, jakie powstaną. Nowe magazyny będą stanowić jeden z kluczowych elementów Intermodalnego Centrum Logistycznego.

– Na terenie o powierzchni 30 tysięcy metrów kwadratowych, oprócz magazynów, powstaną również place składowe oraz niezbędna infrastruktura drogowa i kolejowa – podkreśla Grzegorz Dyrmo, wiceprezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia.

Magazyn, który nabiera kształtów na terenie Portu Zachodniego, będzie miał 10,5 metra wysokości. Port Gdynia podał, że będzie on służył do składowania wysoko przetworzonych towarów drobnicowych w opakowaniach, a „prowadzone usługi logistyczne związane będą z magazynowaniem, przyjęciem, składowaniem, kompletacją i konfekcjonowaniem oraz wydawaniem zapasów w systemie cross-dockingu”.

[powiazane1]

Wewnątrz magazynu będą cztery odrębne komory magazynowe, każda o powierzchni 2 500-4 000 metrów kwadratowych. Na uwagę zasługuje, że na całej powierzchni dachu zamontowana zostanie instalacja fotowoltaiczna.

Kilka dni temu w wywiadzie prasowym wiceprezes Portu Gdynia Piotr Nowak zapowiedział, że port jest gotowy do realizacji większych programów inwestycyjnych. Podkreślił, że plany na najbliższe trzy lata wymagają wydatkowania miliarda złotych.

– Jesteśmy przygotowani na te inwestycje, oczywiście z wykorzystaniem środków unijnych – powiedział Piotr Nowak, wiceprezes Portu Gdynia. – Projekt budowy portu zewnętrznego znacznie przekracza możliwości samego ZMPG S.A. i powstanie z wykorzystaniem: środków prywatnych inwestorów branżowych, środków unijnych oraz, w niezbędnym zakresie, budżetu państwa. Co więcej, budowa portu zewnętrznego umożliwi dokonanie koniecznych przesunięć poszczególnych funkcji portowych, tak aby były one najmniej uciążliwe dla mieszkańców. Zatem, w długim horyzoncie czasu budowa portu zewnętrznego przyniesie nie tylko wpływy budżetowe i miejsca pracy w regionie. Mieszkańcy Gdyni z pewnością również skorzystają – podkreślił wiceszef Portu Gdynia.

Pierwsze przygotowania do budowy Portu Zewnętrznego ruszyły ponad rok temu. Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk niecałe dwa miesiące temu powiedział, że inwestycja jest „jedyną szansą na dalszy rozwój i zwiększenie możliwości przeładunkowych”.

[powiazane2]

– Port Zewnętrzny to doskonały krok do jakże ważkiego celu, jakim jest uzyskanie przez Port Gdynia miana wiodącego portu na Morzu Bałtyckim. Wielokrotnie już nadmieniałem, że Port Gdynia nie może być miejscem, gdzie tworzy się sztuczne twory w postaci tzw. water frontów morskich, które nigdy nie przyczynią się do rozwoju portowej tkanki – deweloperka na nabrzeżach nie będzie tworzyć portowego biznesu – w październiku mówił szef resortu gospodarki morskiej.

Port Zewnętrzny to m.in. terminal kontenerowy z możliwością przeładunku dwóch milionów TEU. Projekt jednak będzie zakładał rezerwę na kolejne pół miliona TEU. Port Gdynia podawał wcześniej w komunikatach, że Port Zewnętrzny będzie posiadał nabrzeże o długości 2,5 kilometra i szerokości 700 metrów. Nabrzeże będzie mogło obsługiwać potężne kontenerowce o długości 490 metrów i szerokości 72 metrów. Plan zakłada także budowę terminala LNG, który umożliwi bunkrowanie statków skroplonym gazem ziemnym.

– Pomysł budowy Portu Zewnętrznego to największa inwestycja w nowożytnej historii Portu Gdynia, której celem jest zwiększenie możliwości przeładunkowych oraz wzmocnienie pozycji konkurencyjnej Portu Gdyni w regionie Morza Bałtyckiego – w październiku mówił Adam Meller, prezes Portu Gdynia. – Musimy stale inwestować i tworzyć taką infrastrukturę portową, która zaspokoi wymagania armatorów i poszczególnych terminali. Mamy stwarzać warunki dla rozwoju biznesu i jako zarząd portu staramy się robić to skutecznie – dodał.

Obecnie Port Gdynia realizuje szereg innych inwestycji, m.in. przebudowę nabrzeża Słowackiego. Pod koniec listopada ogłoszono, że przetarg na wykonanie prac wygrała firma Strabag. Prace, które pochłoną 16,5 mln zł, maja się zakończyć w ciągu 12 miesięcy. Na jednym nabrzeżu jednak nie koniec.

– Do końca 2018 roku wyłonimy wykonawców na przebudowę kolejnych nabrzeży: Norweskiego i Włoskiego. Dzięki ich zabezpieczeniu Port Gdynia zyska niezbędna infrastrukturę portową, która będzie podstawą do wykonania projektu pogłębienia kanału portowego do głębokości 16 metrów. Stworzy to możliwość obsługi znacznie większych jednostek – pod koniec listopada mówił wiceprezes Portu Gdynia Grzegorz Dyrmo.

[powiazane3]

Port Gdynia ma ostatnio dobrą passę, zresztą podobnie jak inne polskie porty morskie. Na przykład jeszcze przed zakończeniem listopada port przebił poprzedni rok pod względem wielkości przeładunków. Wówczas przez cały rok przeładowano 21,2 mld ton ładunków – w tym roku taki wynik osiągnięto w Porcie Gdynia już pod koniec listopada.

Szefowie portu są też zadowoleni z tegorocznego ruchu statków wycieczkowych. W sezonie 2018 do portu zawinęło 50 dużych jednostek, z których największa mierzyła blisko 260 metrów. W sumie statki w tym roku przywiozły do Portu Gdynia 100 tys. osób. Statystycznie każdy z pasażerów wydał 80 euro, co oznacza że turyści przywiezieni statkami do Gdyni zostawili na Pomorzu osiem milionów euro.

Duży ruch – pasażerski i towarowy – przekłada się na wyniki portu. Wiceprezes Portu Gdynia Piotr Nowak mówi, że w ubiegłym roku skonsolidowany zysk portu przekroczył 75 mln zł.

– Większość naszych przychodów pochodzi z umów najmu i dzierżawy placów składowych, magazynów, powierzchni biurowych. Na drugiej pozycji w strukturze przychodów znajdują się opłaty portowe pobierane od statków zawijających do naszego portu. Zgodnie z informacjami otrzymywanymi od administracji skarbowej, do budżetu państwa trafia rocznie ponad 6 mld złotych – podkreśla wiceszef Portu Gdynia.

Podpis: am