Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Zbliżające się prace przy nowych promach dla PŻM i PŻB 

W cotygodniowym przeglądzie w telegraficznym skrócie portal „PromySKAT” informuje o najważniejszych wydarzeniach minionych dni; o sprawach, którymi żyje lub wkrótce będzie żyła branża promowa. W tym tygodniu m.in. o nadchodzącym początku budowy nowych promów dla PŻM i PŻB.

Nowe promy dla PŻB i PŻM. Trwają przygotowania do startu budowy

Jest szansa, że jeszcze w październiku br. doczekamy się startu budowy nowych promów dla polskich przewoźników promowych. W Gdańskiej Stoczni „Remontowa”, która ostatecznie została wybrana wykonawcą nowych jednostek dla PŻB (Polferries) oraz PŻM (Unity Line) trwają ostatnie przygotowania do startu inwestycji. 

Jak poinformował serwis trojmiasto.pl, w ostatnim czasie z sukcesem przeprowadzono próby modelowe. Czekają już także materiały konstrukcyjne (stal oraz profile). Jeszcze w tym miesiącu planowane jest cięcie blach. W zaawansowanej fazie znajduje się zatwierdzanie dokumentacji projektowej. Podpisane są też umowy na dostawy automatyki do nowych ro-paxów. Zagwarantowane jest również finansowanie inwestycji. 

Po nieudanym epizodzie ze szczecińską stocznią (pierwotnie tam miały powstać nowe promy dla polskich armatorów; udało się położyć nawet stępkę pod budowę pierwszego z nich), w Gdańsku powstać mogą nawet cztery nowe promy. Dostawa pierwszego przewidywana jest na przełom 2024/2025 r.

Co zrobić ze słynną stępką pod budowę polskiego promu?

Pozostańmy jeszcze w temacie nowych promów dla polskich armatorów i do wspomnianej wcześniej, a niewykorzystanej stępki, która w 2017 r. została uroczyście położona w obecności najważniejszych polityków oraz urzędników. PŻB zwróciło się właśnie do przedstawicieli gdańskiej stoczni o możliwość wykorzystania istniejącego elementu konstrukcyjnego podczas budowy jednego z promów. 

Wszystko zależy teraz od decyzji stoczni, która prowadzi analizę, czy taki ruch jest w ogóle możliwy. Budowa stępki, która stała się symbolem nieudanej inwestycji, pochłonęła kilka milionów złotych. Na początku tego roku pojawiły się nawet pogłoski, że ofertę zakupu stępki otrzymały skupy złomu.

Wodowanie i chrzest nowego promu Balearia

W stoczni Armon Vigo odbyła się pod koniec września uroczystość wodowania nowego promu, który powstaje dla hiszpańskiej firmy Balearia. To jednostka wyjątkowa, bo będzie to pierwszy w pełni elektryczny, hiszpański prom, który poruszać się będzie po tamtejszych wodach. 

W przyszłości możliwe będzie ewentualne wyposażenie go w instalację wodorową. Uroczystość wodowania konstrukcji połączono z obrzędem chrztu, w trakcie którego nowoczesny statek otrzymał imię Cap de Barbaria.

Prom ma 82 m długości, 15,5 m szerokości i będzie się poruszał z prędkością 15 węzłów (28 km/h). Na jego pokładzie pomieści się 390 pasażerów. Wyposażony jest też w pas ładunkowy o długości 240 metrów (przyjąć może 14 pojazdów ciężarowych). Statek będzie służył do obsługi ruchu na trasie Ibiza-Formentera.

Stena Line obchodzi 60-lecie

Jeden z najważniejszych przewoźników promowych w Europie i na świecie kończy 60 lat. Wszystko zaczęło się 28 września 1962 r., kiedy Sten A. Olsson, założyciel firmy, która stała się potem rynkowym potentatem, uruchomił połączenie żeglugowe pomiędzy Göteborgiem a Skagen. 

Potem przyszedł czas na połączenie do Fredrikshavn, a już w 1967 r. promy Stena Line, która początkowo funkcjonowały pod marką Stenalinjen, zawitały też do Kilonii. Dziś statki Stena Line przewożą 6 milionów pasażerów rocznie. 38 jednostek we flocie szwedzkiego operatora pływa na 18 trasach w całej Europie. W Polsce Stena Line znana jest przede wszystkim z obsługi trasy Gdynia-Karlskrona. Naszemu partnerowi biznesowemu składamy najlepsze życzenia.

Stena Ebba gotowa. Wkrótce powitamy ją w Polsce

Dobiegły końca prace przy budowie promu Stena Ebba. Jednostka została oficjalnie przekazana inwestorowi. Teraz statek odbędzie daleką drogę ze stoczni China Merchant Jinling (Weihai) do Europy. Nie od dziś wiadomo, że prom będzie służył do obsługi połączenia Gdynia-Karlskrona. 

Na linii tej zadebiutuje już w grudniu. Na trasie pomiędzy Polską a Szwecją Stena Ebba będzie kursować wraz z siostrzaną jednostką Stena Estelle. Stena Ebba ma 240 m długości, a na jej pokładzie mieści się 1200 pasażerów. Jej pas ładunkowy ma z kolei 3600 m.

Stena Ebba jest już ósmym promem typu E-Flexer, który opuścił zakłady produkcyjne. Jest też piątym, który trafił do obsługi siatki połączeń Stena Line (pozostałe zostały wycztarterowane). Stena Ebba i Stena Estelle to najdłuższe promy typu E-Flexer. Stena Estrid, Stena Embla i Stena Edda są o 36 m krótsze.

Nowe drogi w Polsce – końcówka roku na bogato

Nieźle zapowiada się zakończenie roku, gdy chodzi o liczbę nowych kilometrów dróg, które zostaną oddane do użytku kierowcom. Według zaprezentowanych danych, należy się spodziewać, że przed końcem roku kierowcy otrzymają do swojej dyspozycji aż 230 km nowych szlaków. 

Jak zauważają komentatorzy, to bardzo solidne zwieńczenie roku. Z otwartych właśnie tras bądź tych, które zostaną otwarte wkrótce, należy wymienić: fragment drogi S61 (Szczuczyn – Ełk Południe), który stanowi część drogi Via Baltica, 24-kilometrowy brakujący odcinek autostrady A1 między Kamieńskiem a Piotrkowem Trybunalskim, 45-kilometrowy odcinek „ekspresówki” S5 (Nowe Marzy-Bydgoszcz Północ) czy południowy fragment autostrady A18. Oddane zostaną też kolejne fragmenty autostrady A2 i dróg ekspresowych S1 i S7. 

Źródło: PromySKAT

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Port Gdańsk – stabilny ruch wycieczkowców i podsumowanie sezonu

    Port Gdańsk – stabilny ruch wycieczkowców i podsumowanie sezonu

    Stabilna liczba zawinięć, rosnące znaczenie Gdańska na mapie bałtyckich tras i symboliczny powrót największych jednostek – sezon wycieczkowy 2025 potwierdził ugruntowaną pozycję Portu Gdańsk w segmencie żeglugi pasażerskiej. Choć pandemia spowolniła rozwój w minionych latach, dziś Gdańsk znów przyciąga czołowych armatorów wycieczkowych.

    Powrót do formy po pandemii i geopolityczna zmiana kursu

    Rok 2022 przyniósł rekordowy wynik – aż 79 jednostek pasażerskich odwiedziło Port Gdańsk, przewożąc blisko 30 tysięcy pasażerów. Wzrost ten był efektem odbudowy ruchu po pandemii oraz zmian w trasach rejsowych po wybuchu wojny w Ukrainie. Po wprowadzeniu sankcji na Rosję, armatorzy zrezygnowali z zawijania do Sankt Petersburga – dotąd jednego z najczęściej odwiedzanych portów bałtyckich. W efekcie część ruchu przejęły polskie porty, w tym właśnie wspomniany Gdańsk.

    🔗 Czytaj więcej: Port Gdańsk zainaugurował kolejny sezon żeglugi wycieczkowej

    W kolejnych latach sytuacja ustabilizowała się – w 2023 roku odnotowano 42 zawinięcia, w 2024 roku 60, natomiast w 2025 roku 57. Do Gdańska przypłynęło łącznie ponad 27 tysięcy turystów z kilkudziesięciu krajów, głównie ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Po zejściu na ląd pasażerowie najczęściej odwiedzają Trakt Królewski, Dwór Artusa, Bazylikę Mariacką czy Europejskie Centrum Solidarności – punkty, które od lat budują rozpoznawalność miasta jako morskiej stolicy Polski.

    Coraz większe statki i rosnący prestiż Gdańska

    Stabilny ruch to nie tylko efekt naturalnego zainteresowania turystów, lecz przede wszystkim konsekwentnej strategii promocyjnej. Port Gdańsk regularnie prezentuje swoją ofertę na międzynarodowych targach branżowych, takich jak Seatrade Cruise Global w Miami czy Seatrade Cruise Europe w Hamburgu.

    Gdańsk ma ogromny potencjał turystyczny i logistyczny. Port Gdańsk jest położony w samym sercu historycznego miasta, co sprawia, że pasażerowie mogą w ciągu kilku godzin zwiedzić jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce. To ogromna przewaga konkurencyjna w porównaniu z wieloma innymi portami w regionie.

    Michał Stupak, menedżer klienta w Dziale Rynku Żeglugowego ZMPG SA

    Dzięki inwestycjom w infrastrukturę i pogłębieniu torów wodnych port może dziś przyjmować jednostki o długości do 250 metrów, a w przyszłości – jeszcze większe. Symbolicznym potwierdzeniem tej zmiany była wizyta Crystal Serenity – luksusowego statku o długości 250 metrów, należącego do linii Crystal Cruises. Na jego pokładzie znajduje się ponad 300 kabin, dwa baseny, kasyno i kort tenisowy – kwintesencja morskiego luksusu.

    W tym samym sezonie czterokrotnie zawijał do Gdańska wycieczkowiec Viking Vella o długości 239 m, natomiast w przyszłym roku spodziewana jest jednostka Rotterdam o długości 299 m – największy wycieczkowiec, jaki kiedykolwiek odwiedził Gdańsk. To wydarzenie ma szansę stać się ważnym momentem w historii portu, symbolicznie potwierdzając jego status wśród najważniejszych przystanków bałtyckich rejsów pasażerskich.

    Port Gdańsk – coraz silniejszy gracz na Bałtyku

    Potencjał Gdańska jest jednak znacznie większy niż obecne 60 zawinięć rocznie. Według analiz port mógłby przyjmować nawet 120 jednostek w ciągu sezonu, przy odpowiednim rozplanowaniu grafików i dalszej rozbudowie infrastruktury.

    🔗 Czytaj też: Port Gdańsk otrzymuje 100 mln euro z Unii Europejskiej

    Jak podkreśla Michał Stupak, większość statków pasażerskich stacjonuje w Porcie Gdańsk od 8 do 12 godzin, co daje pasażerom możliwość intensywnego zwiedzania miasta i jego okolic. Coraz częściej pojawiają się również dłuższe wizyty typu „overnight”, trwające nawet do 24 godzin. Takie zawinięcia są szczególnie korzystne dla lokalnej gospodarki, ponieważ turyści mają wówczas możliwość skorzystania z hoteli, restauracji i atrakcji wieczornych, co przekłada się na realne wpływy dla miasta i regionu.

    Morska brama Polski

    Dla portu i miasta każdy taki statek to nie tylko wydarzenie wizerunkowe, ale też realny impuls gospodarczy. Szacuje się, że jeden rejs to dla lokalnych przedsiębiorców przychód liczony w setkach tysięcy złotych. To także promocja regionu – bo pasażerowie, którzy odwiedzają Gdańsk w ramach rejsu, często wracają tu już samodzielnie.

    Stabilny ruch, rosnące możliwości przyjmowania większych jednostek oraz konsekwentna promocja sprawiają, że Port Gdańsk umacnia swoją pozycję wśród portów Morza Bałtyckiego. Dla Gdańska to coś więcej niż tylko rozwój turystyki morskiej – to potwierdzenie, że miasto nad Motławą coraz śmielej sięga po miano bałtyckiego lidera w segmencie rejsów pasażerskich.

    Źródło: Port Gdańsk