Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Przemysł okrętowy: światła nawigacyjne na statkach i okrętach [Część 13]

W najnowszym odcinku serii „Za kulisami przemysłu okrętowego”, Marcin Ryngwelski, były prezes Stoczni Remontowej Shipbuilding, przybliża tajemnice świateł nawigacyjnych, kluczowych dla bezpieczeństwa żeglugi nocą.

Bezpieczeństwo żeglugi nocą

Choć nocne widoki statków mogą przypominać świąteczną choinkę, te liczne światła to nic innego, jak światła nawigacyjne. Są one niezbędne do bezpiecznej żeglugi nocą, wskazując pozycję, status i kierunek jednostki pływającej. Światła te są zgodne z międzynarodowymi przepisami IMO i zaleceniami Towarzystw Klasyfikacyjnych, co gwarantuje ich prawidłowe działanie.

Rodzaje świateł nawigacyjnych na jednostkach pływających

  • Światło widoczne dookoła widnokręgu, które może być stałe lub migające;
  • Światła masztowe – białe, świecące na sektorze 225°;
  • Światła burtowe – zielone po prawej stronie i czerwone po lewej, każde świecące na sektorze 112,5°;
  • Światło rufowe – białe, świecące na sektorze 135°;

Konstrukcja i instalacja świateł nawigacyjnych rozpoczyna się już w fazie projektowania statku. Inżynierowie dokładnie określają ich lokalizację i specyfikacje. Następnie, stocznia wybiera odpowiednie przewody zasilające. Celem jest zapewnienie właściwej jasności i spełnienie międzynarodowych wymogów widoczności. Dobór przewodów zależy od odległości od panelu sterowania do lamp oraz od wymagań dotyczących mocy i napięcia.

Zarządzanie systemem oświetlenia odbywa się z mostka nawigacyjnego. Działania te są zgodne z Międzynarodowymi Przepisami o Zapobieganiu Zderzeniom na Morzu i normami Towarzystwa Klasyfikacyjnego.

Montaż przewodów zasilających, niezbędnych do oświetlenia, może wymagać ułożenia setek metrów kabli, szczególnie na dużych jednostkach. Podłączenie lamp jest procesem stosunkowo prostym i szybkim. Po instalacji, wszystkie światła są testowane podczas tzw. testu akceptacji portowej (HAT), aby upewnić się, że spełniają wszystkie wymagane normy bezpieczeństwa i funkcjonalności.

Każda jednostka pływająca, dostosowana do specyficznych funkcji, wyposażona jest w specjalnie zaprojektowane dodatkowe światła, które ułatwiają identyfikację z daleka, umożliwiając rozpoznanie, czy mamy do czynienia ze statkiem zakotwiczonym, jednostką specjalną lub dużym statkiem o długości przekraczającej 50 metrów.

Podczas testów portowych, przeprowadzana jest między innymi próba natężenia światła, która polega na jednoczesnym zapaleniu wszystkich świateł zewnętrznych. To zapewnia, że wszystkie systemy oświetleniowe działają poprawnie i są gotowe do użytku na morzu.

Ciekawostka: Jednym z testów podczas prób na morzu jest symulacja różnych scenariuszy, takich jak zrzut kotwicy, gdzie sekwencyjnie zapalane są różne światła nawigacyjne.

Światła nawigacyjne są kluczowym elementem bezpieczeństwa na morzu, umożliwiającym innym jednostkom rozpoznanie kierunku, w jakim porusza się statek. To pokazuje, jak w przemyśle okrętowym i stoczniowym nowoczesne technologie i precyzyjna inżynieria przyczyniają się do bezpieczeństwa i efektywności żeglugi.

Kolejny epizod wkrótce… ⚓️

Źródło: Marcin Ryngwelski/LinkedIn

https://portalstoczniowy.pl/category/okretownictwo-stocznie/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Ćwiczenia NATO „Falcon Strike” zespołu okrętów HMS Prince of Wales

    Ćwiczenia NATO „Falcon Strike” zespołu okrętów HMS Prince of Wales

    Brytyjska grupa lotniskowcowa HMS Prince of Wales osiągnęła pełną gotowość operacyjną po intensywnych działaniach szkoleniowych na Morzu Śródziemnym. Podczas ćwiczenia NATO Falcon Strike zwiększono liczbę myśliwców F-35B na pokładzie brytyjskiego lotniskowca, co pozwoliło na wykonanie wówczas blisko 50 lotów bojowych.

    Jak podaje portal USNI News, osiągnięcie pełnej gotowości nastąpiło po ponad półtorarocznym okresie, odkąd lotniskowiec HMS Prince of Wales (R09) przejął rolę okrętu flagowego brytyjskiej grupy lotniskowcowej.

    HMS Prince of Wales i zwiększony komponent F-35B

    W komunikacie podkreślono, że grupa lotniskowcowa jest obecnie w pełni przygotowana do realizacji zadań po dwutygodniowym szkoleniu na Morzu Śródziemnym. Na pokład zaokrętowano 24 myśliwce F-35B Lightning II, co stanowi największą liczbę tych maszyn na jednostce typu Queen Elizabeth.

    Czytaj więcej: Grupa uderzeniowa HMS Prince of Wales na Morzu Czerwonym

    Załogi ze skrzydeł lotniczych RAF-u No. 617 Squadron „Dambusters” oraz Naval Air Squadron 809 „Immortals” wykonywały loty dzienne oraz nocne, obejmując m.in. misje uderzeniowe, zadania związane ze zwalczaniem obrony przeciwlotniczej przeciwnika oraz osłonę zgrupowania okrętów.

    Falcon Strike 2025

    Falcon Strike 2025 odbywał się w dniach 3–14 listopada. W szkoleniu uczestniczyły również samoloty z Włoch, Grecji, Francji oraz Stanów Zjednoczonych. Dla brytyjskiej grupy było to finalne potwierdzenie zdolności operacyjnych po ośmiomiesięcznym rozmieszczeniu, które objęło działania na akwenach zachodniej części Indo-Pacyfiku, a następnie powrót na Morze Śródziemne.

    Skład grupy lotniskowcowej

    W ramach Operacji Highmast HMS Prince of Wales wspierają niszczyciel HMS Dauntless (D33), fregata HMS Richmond (F239), norweska fregata HNoMS Roald Amundsen (F311) oraz włoska ITS Luigi Rizzo (F595). Trzy pierwsze jednostki towarzyszą lotniskowcowi od początku tegorocznego rozmieszczenia. Z kolei włoska fregata dołączyła do zespołu podczas działań prowadzonych na Morzu Śródziemnym.

    W trakcie ćwiczenia część okrętów czasowo oddelegowano do działań z okrętami sojuszniczymi, m.in. włoską fregatą ITS Carlo Bergamini (F590) oraz turecką TCG Heybeliada (F511).

    Neptune Strike 25-4 i wspólne działania lotnicze

    Po zakończeniu Falcon Strike, brytyjska grupa lotniskowcowa została skierowana do udziału w kolejnym epizodzie ćwiczeń NATO – Neptune Strike 25-4. W działaniach będzie współpracować z grupą lotniskowcową włoskiej marynarki, której trzon stanowi lotniskowiec ITS Cavour (CVH550).

    W komunikacie włoskiej Marina Militare podkreślono, że ćwiczenie ma zacieśnić współdziałanie i podnieść gotowość sojuszniczych grup lotniskowcowych w basenie Morza Śródziemnego.

    Czytaj też: Lotniskowiec USS Harry S. Truman wraca do macierzystej bazy

    W Neptune Strike uczestniczyć będą także bombowce strategiczne B-52 Stratofortress z Bomber Task Force Europe 26-1 oraz bezzałogowce NATO RQ-4D Phoenix z komponentu NISRF. Po raz pierwszy w historii tego cyklu ćwiczeń włączono bezzałogowe systemy rozpoznawcze NISRF.

    Załogi lotniskowców będą realizować uderzenia na poligonach w Bułgarii, Polsce oraz Rumunii, z wykorzystaniem szerokiego spektrum wsparcia powietrznego i naziemnego.

    Znaczenie ćwiczeń NATO

    Neptune Strike ma na celu prezentację zdolności sojuszniczych do szybkiej integracji sił morskich i lotniczych, utrzymania przewagi w domenie morskiej oraz ochrony kluczowych szlaków żeglugowych. NATO podkreśla, że ćwiczenie ma charakter obronny i jest zgodne z prawem międzynarodowym.

    Analizując założenia ćwiczenia, można zauważyć, że NATO przygotowuje się do prowadzenia operacji połączonych na dużym dystansie. Zespoły nie zbliżają się do rejonu działań, lecz uruchamiają swoje zasoby kilka tysięcy kilometrów od właściwego obszaru operacyjnego i przerzucają siły drogą powietrzną. W takim ujęciu szkolenie obejmuje pełny cykl misji bojowej: długotrwały lot, tankowanie w powietrzu, wykonanie zadania i powrót na pokład lotniskowca. W ugrupowaniu prowadzącym kierunek natarcia występują bezzałogowce, natomiast zasadnicze uderzenie realizują samoloty załogowe.

    Autor: Adam Woźnicki