Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Rekordowe przeładunki i rekordowe ryzyko?

Rosnący ruch w polskich portach nie tylko generuje rekordowe wyniki przeładunkowe, ale także zwiększa ryzyko związane z intensywnym użytkowaniem dźwigów portowych. Port Gdańsk, gdzie dynamika wzrostu sięgnęła 167% w ostatniej dekadzie, stawia zarządców infrastruktury przed wyzwaniem – jak skutecznie zabezpieczyć się przed awaryjnością sprzętu, zanieczyszczeniami środowiska i kosztownymi przestojami? Co więcej, zarządzanie ryzykiem związanym z ubezpieczeniem tych maszyn staje się kluczowym elementem w zapewnieniu stabilności operacyjnej portów.

Rosnący ruch w portach – rosnące ryzyko operacyjne

W 2023 roku zanotowano rekordowe wyniki przeładunkowe w kluczowych dla polskiej gospodarki portach. Krajowe porty zanotowały niemal 10% wzrost przeładunków sięgający 145,7 mln ton. Jednocześnie Port Gdańsk stał się najszybciej rozwijającym się portem europejskim w ostatniej dekadzie, z dynamiką wzrostu na poziomie 167%. W portach i stoczniach w Polsce znajduje się kilkadziesiąt nowoczesnych dźwigów STS i RTG, głównie w terminalach kontenerowych Gdańska i Gdyni. W portach takich jak Szczecin, Świnoujście i mniejszych portach regionalnych, użytkowanych jest wiele mobilnych dźwigów portowych oraz specjalistycznych dźwigów do ładunków masowych, które są intensywnie użytkowane szczególnie w okresach wzmożonego ruchu towarowego. 

Rosnący ruch w portach i wzrastająca liczba przeładunków są powiązane bezpośrednio ze wzrostem ryzyk, które z oczywistych względów zarządcy portów chcą mitygować. Występujące zdarzenia zachęcają do analizy zagrożeń i środków finansowych, które mogą pomóc zniwelować ich skutki.

Dźwigi portowe a główne ryzyka operacyjne, środowiskowe i finansowe

Ryzyka operacyjne obejmują awarie mechaniczne, takie jak uszkodzenia silnika, błędy operatorów czy zaniedbania, np. brak odpowiedniego zakotwiczenia dźwigu. Ubezpieczenia portowych maszyn mogą obejmować takie szkody, ale kluczowe jest, aby przed zawarciem umowy dokładnie sprawdzić, czy polisa nie zawiera wyłączeń dotyczących rażącego niedbalstwa.

Ryzyka środowiskowe to przede wszystkim zanieczyszczenia wód wynikające z wycieków paliwa czy oleju hydraulicznego z uszkodzonych dźwigów. Koszty likwidacji szkód mogą być znaczne, zwłaszcza gdy zanieczyszczenia mają długotrwałe skutki lub wymagają natychmiastowej reakcji.

Ryzyka finansowe wiążą się z przestojami i koniecznością napraw sprzętu, które mogą generować straty dla portów i stoczni. Opóźnienia w realizacji zamówień, kary umowne oraz roszczenia odszkodowawcze mogą dodatkowo zwiększać koszty operacyjne.

Na co zwracać uwagę przy wyborze ubezpieczenia dźwigów portowych?

Jednym z kluczowych zagadnień jest dobranie odpowiedniej wartości ubezpieczenia. Mamy tu do czynienia zwykle albo z wartością księgową brutto, albo wartością odtworzeniową. Pierwsza z nich jest rozumiana jako wartość początkowa, stanowiąca cenę nabycia lub wytworzenia z uwzględnieniem przeszacowań. Jest to wartość, którą dźwig ma w ewidencji księgowej firmy, np. w OT środka trwałego. To rozwiązanie wiąże się z zazwyczaj niższymi składkami ubezpieczeniowymi w porównaniu do wartości odtworzeniowej, która odnosi się do kosztu zakupu nowego dźwigu o podobnych parametrach i funkcjonalności, uwzględniając aktualne ceny rynkowe. 

W przypadku wartości odtworzeniowej mówimy więc o pełnej ochronie. Takie ubezpieczenie zapewnia pełne pokrycie kosztów zakupu nowego dźwigu w przypadku całkowitej utraty lub zniszczenia. Wartość odtworzeniowa uwzględnia aktualne ceny rynkowe, co chroni firmę przed skutkami inflacji i wzrostem kosztów sprzętu.

Jak zapewnić skuteczną ochronę ubezpieczeniową?

Przede wszystkim istotne jest dokładne zapoznanie się z warunkami polisy przed wykupieniem ubezpieczenia, szczególnie pod kątem zdarzeń, które taką ochroną są objęte i wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela. Wskazane jest także dokonanie analizy posiadanych już polis, żeby uniknąć w przyszłości przykrych niespodzianek. Warto skonsultować się z doradcą ubezpieczeniowym, który dzięki znajomości rynku u produktów ubezpieczeniowych, a także posiadaniu szerokiego doświadczenia, będzie w stanie wesprzeć w analizie ryzyk i przygotowaniu odpowiedniej strategii ubezpieczeniowej. Należy również pamiętać o podjęciu odpowiednich środków ostrożności: aby uniknąć odmowy wypłaty odszkodowania, ważne jest przestrzeganie wszystkich zaleceń i wymogów dotyczących bezpieczeństwa pracy dźwigu, w tym regularne szkolenia operatorów i stosowanie procedur zabezpieczających.

Autor: Piotr Zaleski, Dyrektor Biura Ubezpieczeń Morskich i Stoczniowych Exito Broker / Part of PIB Group

https://portalstoczniowy.pl/category/porty-logistyka/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • W Appledore ruszyła budowa pierwszego okrętu wsparcia

    W Appledore ruszyła budowa pierwszego okrętu wsparcia

    3 listopada w brytyjskiej stoczni Navantia UK w Appledore odbyła się uroczystość cięcia pierwszego arkusza blachy pod przyszły okręt wsparcia logistycznego RFA Resurgent. Wydarzenie wyznacza kluczowy etap programu Fleet Solid Support, którego celem jest odbudowa zdolności Royal Fleet Auxiliary oraz wzmocnienie brytyjskiego przemysłu okrętowego.

    Symboliczny początek, który nie jest początkiem całego procesu budowy

    Choć sama ceremonia rozpoczyna widoczny etap budowy, proces prowadzący do niej trwał od lat. Pierwsze cięcie blach ma znaczenie ceremonialne, lecz – co warto podkreślić, o czym wielokrotnie pisaliśmy na naszym portalu – nie stanowi początku programu okrętowego, jest jedynie jednym z jego kolejnych etapów. W przypadku Fleet Solid Support poprzedziły je prace koncepcyjne, przeglądy projektowe, kontraktowanie poddostawców oraz szeroki program modernizacji zakładów stoczniowych, prowadzonych przez Navantia UK, która przejęła i rozwija część brytyjskich zakładów stoczniowych.

    Brytyjski minister sił zbrojnych Luke Pollard podkreślił podczas uroczystości, że rozpoczęcie budowy przyszłego RFA Resurgent odzwierciedla nową fazę brytyjskiej polityki przemysłowej, ukierunkowanej na odbudowę potencjału stoczniowego Wielkiej Brytanii.

    RFA Resurgent – rola w systemie zapewniania ciągłości operacji

    Jednostka będzie pierwszą z trzech okrętów wsparcia logistycznego, zaprojektowanych do zabezpieczania operacji Royal Navy na oceanach, szczególnie w kontekście rosnącej roli brytyjskich lotniskowców. Każdy okręt osiągnie długość 216 metrów, co czyni je największymi jednostkami Royal Fleet Auxiliary poza lotniskowcami.

    Ich zadaniem będzie uzupełnianie zapasów – środków bojowych, części zamiennych i zaopatrzenia ogólnego – na okrętach prowadzących działania w morzu przez długi czas. FSS staną się kluczowym elementem zabezpieczenia działalności grup lotniskowcowych oraz operacji prowadzonych w odległych rejonach, co wpisuje się w trend wzmacniania logistyki morskiej w marynarkach NATO.

    Komandor Sam Shattock, szef Royal Fleet Auxiliary, określił nową jednostkę jako „war-fighting enabler” – okręt, którego zadaniem będzie utrzymywanie zdolności operacyjnych Royal Navy bez konieczności powrotów do portów.

    Wielka inwestycja w potencjał przemysłu okrętowego w UK

    Navantia UK prowadzi obecnie szeroką modernizację swoich zakładów w Belfaście, Arnish, Methil i Appledore. Instalacja nowoczesnych linii panelowych, robotów plazmowych i systemów cyfrowej kontroli jakości ma skrócić czas budowy oraz zwiększyć precyzję prefabrykacji.

    W Appledore powstaną trzy sekcje dziobowe RFA Resurgent. Pozostałe bloki będą produkowane i scalane w Belfaście. Program przewiduje wzrost zatrudnienia do ok. 1500 pracowników w latach 2029–2030, a na początku lat trzydziestych liczba ta ma dojść do dwóch tysięcy. Widoczny pozostaje rozwój szkolnictwa technicznego – w zakładach Navantia UK pracuje już ponad dwustu dwudziestu uczniów.

    Szef Navantia UK, Donato Martínez, podkreślił, że rozpoczęcie cięcia blach jest potwierdzeniem wcześniejszych deklaracji o odbudowie zdolności przemysłowych Zjednoczonego Królestwa.

    Przejście do budowy i przyszłe zdolności Royal Navy

    W listopadzie zakończono przegląd projektu (Critical Design Review), co w brytyjskiej praktyce oznacza zamknięcie etapu koncepcyjnego i potwierdzenie gotowości do w tym przypadku seryjnej budowy. Resort obrony zatwierdził komplet dokumentacji – od konstrukcji kadłuba po rozmieszczenie wyposażenia.

    Program wszedł tym samym w etap budowy, w którym zasadnicza część prac przechodzi do stoczni oraz poddostawców kluczowych systemów.

    Fleet Solid Support ma dwa równoległe cele: zapewnienie Royal Fleet Auxiliary nowoczesnych okrętów wsparcia, niezbędnych dla działania grup lotniskowcowych, oraz odbudowę kompetencji brytyjskiego przemysłu w budowie jednostek o dużej wyporności.