Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

W czwartek, w rosyjskim porcie Kawkaz, położonym w regionie Krasnodar, doszło do zdarzenia, które z pewnością nie będzie powodem do radości rosyjskiego agresora. Prom Conro Trader, załadowany 30 cysternami z paliwem, został zaatakowany przez siły ukraińskie, co doprowadziło do potężnego pożaru na pokładzie jednostki. Pożar szybko wymknął się spod kontroli, w wyniku czego ostatecznie jednostka poszła na dno.
Ten incydent ukraińskich sił zbrojnych przypomina Rosji, że jej agresja ma poważne konsekwencje. Zatopienie promu Conro Trader, który miał za zadanie dostarczyć paliwo na Krym, jest wymownym symbolem ukraińskiego oporu i dowodem na to, że niepodległość Ukrainy nie jest tylko pustym sloganem.
Atak na prom w porcie Kawkaz to kolejny dowód na to, że Ukraina skutecznie uderza w kluczowe cele przeciwnika, paraliżując rosyjską logistykę i wpływając na zdolność okupanta do prowadzenia wojny. To wydarzenie pokazuje, że nawet w tak trudnych warunkach, Ukraina nie ustępuje i dąży do wyzwolenia swoich ziem, przypominając całemu światu o swojej niezłomności.
Na pokładzie, pełnym łatwo palnego ładunku, znajdowało się 15 osób, które od momentu ataku uznawane są za zaginione. Fiodor Babenkow, starosta miasta Temryuk, które administruje portem, potwierdził, że prom doznał poważnych uszkodzeń, a wywołany atakiem pożar szybko wymknął się spod kontroli.
Chociaż pożar nie rozprzestrzenił się na inne części portu, z miejsca zdarzenia unosiły się gęste smugi czarnego dymu, które wzbudziły niepokój wśród mieszkańców i pracowników portu. W akcję ratunkową i gaszenia pożaru zaangażowano ponad 100 osób oraz specjalny pociąg do gaszenia pożarów. Rosyjskie władze, na które powołuje się agencja TASS, potwierdziły ewakuację wszystkich pracowników portu.
Zdjęcia i filmy, które pojawiły się w rosyjskich social mediach, ukazują skalę zniszczeń, jednak ich autentyczność nie została jeszcze potwierdzona przez niezależne źródła. Tymczasem Ukraina wstrzymuje się z komentarzem na temat incydentu, który niewątpliwie zaogni napiętą sytuację w regionie Morza Czarnego.
Zatonięcie promu Conro Trader w porcie Kawkaz, jednym z kluczowych punktów transportowych Rosji, może znacząco wpłynąć na dostawy paliwa na okupowany Krym. Ten cios w rosyjską logistykę zwiększa ryzyko niedoborów paliwa na półwyspie, co może dodatkowo osłabić rosyjskie działania wojenne i wywołać napięcia na Krymie. Ukraiński atak pokazuje, że Ukraina skutecznie uderza w krytyczne punkty zaopatrzeniowe agresora, co może prowadzić do dalszych trudności dla rosyjskich sił okupacyjnych na Krymie.
Autor: Mariusz Dasiewicz


Stabilna liczba zawinięć, rosnące znaczenie Gdańska na mapie bałtyckich tras i symboliczny powrót największych jednostek – sezon wycieczkowy 2025 potwierdził ugruntowaną pozycję Portu Gdańsk w segmencie żeglugi pasażerskiej. Choć pandemia spowolniła rozwój w minionych latach, dziś Gdańsk znów przyciąga czołowych armatorów wycieczkowych.
W artykule
Rok 2022 przyniósł rekordowy wynik – aż 79 jednostek pasażerskich odwiedziło Port Gdańsk, przewożąc blisko 30 tysięcy pasażerów. Wzrost ten był efektem odbudowy ruchu po pandemii oraz zmian w trasach rejsowych po wybuchu wojny w Ukrainie. Po wprowadzeniu sankcji na Rosję, armatorzy zrezygnowali z zawijania do Sankt Petersburga – dotąd jednego z najczęściej odwiedzanych portów bałtyckich. W efekcie część ruchu przejęły polskie porty, w tym właśnie wspomniany Gdańsk.
🔗 Czytaj więcej: Port Gdańsk zainaugurował kolejny sezon żeglugi wycieczkowej
W kolejnych latach sytuacja ustabilizowała się – w 2023 roku odnotowano 42 zawinięcia, w 2024 roku 60, natomiast w 2025 roku 57. Do Gdańska przypłynęło łącznie ponad 27 tysięcy turystów z kilkudziesięciu krajów, głównie ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Po zejściu na ląd pasażerowie najczęściej odwiedzają Trakt Królewski, Dwór Artusa, Bazylikę Mariacką czy Europejskie Centrum Solidarności – punkty, które od lat budują rozpoznawalność miasta jako morskiej stolicy Polski.
Stabilny ruch to nie tylko efekt naturalnego zainteresowania turystów, lecz przede wszystkim konsekwentnej strategii promocyjnej. Port Gdańsk regularnie prezentuje swoją ofertę na międzynarodowych targach branżowych, takich jak Seatrade Cruise Global w Miami czy Seatrade Cruise Europe w Hamburgu.
Gdańsk ma ogromny potencjał turystyczny i logistyczny. Port Gdańsk jest położony w samym sercu historycznego miasta, co sprawia, że pasażerowie mogą w ciągu kilku godzin zwiedzić jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce. To ogromna przewaga konkurencyjna w porównaniu z wieloma innymi portami w regionie.
Michał Stupak, menedżer klienta w Dziale Rynku Żeglugowego ZMPG SA
Dzięki inwestycjom w infrastrukturę i pogłębieniu torów wodnych port może dziś przyjmować jednostki o długości do 250 metrów, a w przyszłości – jeszcze większe. Symbolicznym potwierdzeniem tej zmiany była wizyta Crystal Serenity – luksusowego statku o długości 250 metrów, należącego do linii Crystal Cruises. Na jego pokładzie znajduje się ponad 300 kabin, dwa baseny, kasyno i kort tenisowy – kwintesencja morskiego luksusu.
W tym samym sezonie czterokrotnie zawijał do Gdańska wycieczkowiec Viking Vella o długości 239 m, natomiast w przyszłym roku spodziewana jest jednostka Rotterdam o długości 299 m – największy wycieczkowiec, jaki kiedykolwiek odwiedził Gdańsk. To wydarzenie ma szansę stać się ważnym momentem w historii portu, symbolicznie potwierdzając jego status wśród najważniejszych przystanków bałtyckich rejsów pasażerskich.
Potencjał Gdańska jest jednak znacznie większy niż obecne 60 zawinięć rocznie. Według analiz port mógłby przyjmować nawet 120 jednostek w ciągu sezonu, przy odpowiednim rozplanowaniu grafików i dalszej rozbudowie infrastruktury.
🔗 Czytaj też: Port Gdańsk otrzymuje 100 mln euro z Unii Europejskiej
Jak podkreśla Michał Stupak, większość statków pasażerskich stacjonuje w Porcie Gdańsk od 8 do 12 godzin, co daje pasażerom możliwość intensywnego zwiedzania miasta i jego okolic. Coraz częściej pojawiają się również dłuższe wizyty typu „overnight”, trwające nawet do 24 godzin. Takie zawinięcia są szczególnie korzystne dla lokalnej gospodarki, ponieważ turyści mają wówczas możliwość skorzystania z hoteli, restauracji i atrakcji wieczornych, co przekłada się na realne wpływy dla miasta i regionu.
Dla portu i miasta każdy taki statek to nie tylko wydarzenie wizerunkowe, ale też realny impuls gospodarczy. Szacuje się, że jeden rejs to dla lokalnych przedsiębiorców przychód liczony w setkach tysięcy złotych. To także promocja regionu – bo pasażerowie, którzy odwiedzają Gdańsk w ramach rejsu, często wracają tu już samodzielnie.
Stabilny ruch, rosnące możliwości przyjmowania większych jednostek oraz konsekwentna promocja sprawiają, że Port Gdańsk umacnia swoją pozycję wśród portów Morza Bałtyckiego. Dla Gdańska to coś więcej niż tylko rozwój turystyki morskiej – to potwierdzenie, że miasto nad Motławą coraz śmielej sięga po miano bałtyckiego lidera w segmencie rejsów pasażerskich.
Źródło: Port Gdańsk