[powiazane1]
Zespół miałby wykonać tournée poprzez Morze Sródziemne, Kanał Sueski, Bliski i Środkowy Wschód na Morze Południowochińskie. Towarzyszyć miałoby temu prowadzenie ochrony szlaków żeglugowych. Oczywiście za najważniejszy cel polityczny należy uznać demonstrację siły wobec Chińskiej Republiki Ludowej, której marynarka wojenna rośnie w siłę, ale której – póki co – nie dysponuje chociażby nowoczesnymi okrętami lotniczymi (jedyny Liaonining planuje się odsprzedać Pakistanowi, a budowa kolejnej jednostki napotkały problemy natury korupcyjnej). Pokazanie siły wobec państwa uznawanego za drugą potęgę świata, na końcu świata samo w sobie może być celem, szczególnie że przyklasną temu nie tylko odciążeni Amerykanie, ale także – a z punktu widzenia Londynu przede wszystkim – kraje będące niegdyś elementami brytyjskiego imperium, jak Singapur czy Tajlandia.
Obecnie morska pozycja Wielkiej Brytanii rzeczywiście wydaje się wzrastać. W służbie od dwóch lat jest już nowoczesny i duży lotniskowiec Queen Elisabeth a drugi okręt tego typu – Prince of Wales – ma do niej trafić w roku 2020. Trwa pozyskiwanie statków powietrznych dla tych relatywnie dużych (65000 ton wyporności) jednostek. Są wśród nich myśliwce F-35, których załogi przechodzą obecnie szkolenia. W Glasgow budowana jest też pierwsza z trzech zamówionych fregat nowej generacji Type 26, a ich seria będzie kontynuowana w następnych latach i będzie wypierała służące od lat 90., fregaty typu 23 (służy 13 jednostek tego typu). Za szczyt nowoczesności może też uchodzić sześć niszczycieli Type 45 wprowadzonych do służby w latach 2009-2013.
[powiazane2]
Mimo to, nawet po doliczeniu 10 okrętów podwodnych w tym czterech nosicieli balistycznym pocisków z głowicami nuklearnymi, dwóch wielkich desantowców i ośmiu pełnomorskich patrolowców (cztery z nich mają wejść do służby w tym roku) trudno wyobrazić sobie Wielką Brytanie jako globalnego policjanta, regularnie zapewniającego spokój trasom morskim na całym świecie, tak jak to czyni dzisiaj często US Navy. Rola Wielkiej Brytanii, nawet rzucającej na szalę lwią część swoich sił, może być znacząca co najwyżej jako dopełnienie wysiłków amerykańskich i marynarek krajów sąsiadujący ze spornymi obszarami, takimi jak wody Morza Południowochińskiego.
Podpis: am