Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Sąd zakazał dyrekcji rafinerii należącej do Repsolu wyjazdu z kraju

Sąd w prowincji Lima, na środkowym wybrzeżu Peru, zakazał opuszczania tego kraju przez czterech pracowników hiszpańskiej spółki Repsol w związku z wyciekiem ropy naftowej. Doszło do niego 15 stycznia podczas rozładunku z tankowca w położonej w sąsiedztwie wybrzeża rafinerii La Pampilla.

Wyciek ponad 6 tys. baryłek ropy nastąpił wskutek uderzenia w tankowiec silnej fali, która pojawiła się w efekcie wybuchu wulkanu na wyspach Tonga. Erupcja ta doprowadziła do silnej ondulacji na Oceanie Spokojnym.

Prowadzący sprawę sędzia orzekł, że przez okres 18 miesięcy nie mogą opuszczać Peru prezes rafinerii La Pampilla należącej do spółki Repsol, a także trzech innych członków kierownictwa tego zakładu.

Reprezentujący oskarżonych adwokat Cesar Pantoja wyjaśnił, że członkowie kierownictwa rafinerii nie zamierzali wyjeżdżać z Peru, a także wyrazili już gotowość współpracy z wymiarem sprawiedliwości.

Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że katastrofa ekologiczna była wynikiem wysokiej i gwałtownej fali, która uderzyła w tankowiec w pobliżu rafinerii powodując skażenie ponad 3 km wód przybrzeżnych i plaż przylegających do miejsca katastrofy.

Według peruwiańskiego rządu wyciek ropy jest najgorszą katastrofą ekologiczną w ostatnich latach w tym kraju. Władze Peru potwierdziły znalezienie licznych martwych zwierząt pokrytych ropą.

Peruwiański rząd twierdzi, że wyciek uszkodził około 18 tys. km kw. pokrytej roślinnością strefy ochrony środowiska, w której żyją różnorodne gatunki zwierząt. Wskazał, że katastrofa zagroziła też setkom rodzin rybaków, a także zażądał od operatora rafinerii natychmiastowej wypłaty odszkodowań za wyrządzone szkody.

Autor: Marcin Zatyka/PAP

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Port Gdańsk zyskał kolejne silne ramię manewrowe

    Port Gdańsk zyskał kolejne silne ramię manewrowe

    Nowoczesny holownik Argo dołączył do floty WUŻ Port and Maritime Services Gdańsk, wzmacniając potencjał operacyjny i bezpieczeństwo jednego z najważniejszych portów Bałtyku.

    Kompaktowy, ale „potężny”

    Argo to jednostka, która – mimo zaledwie 21 metrów długości – potrafi zrobić wrażenie. Jej siła uciągu na pętli sięga 50 ton, a dwa azymutalne pędniki pozwalają jej obracać się praktycznie w miejscu. Dzięki temu nowy holownik bez trudu asystuje największym kontenerowcom i masowcom wprowadzanym do portu z chirurgiczną precyzją.

    To ósma jednostka Damen we flocie WUŻ Gdańsk – kolejny dowód zaufania do holenderskiego producenta. Sam projekt ASD Tug 2111 należy do najbardziej udanych w swojej klasie: łączy zwrotność, stabilność i dużą moc, a przy tym spełnia aktualne normy emisji IMO Tier III.

    Stworzony do trudnych zadań

    Holownik został zbudowany w wariancie FiFi 1 (Fire Fighting 1), dzięki czemu może brać udział w akcjach gaśniczych z wody — od pożarów portowych po sytuacje awaryjne na statkach handlowych. Wyposażono go również w pakiet zimowy, pozwalający pracować w niskich temperaturach i przy cienkiej pokrywie lodowej.

    To jednostka o dużej mocy i wysokiej odporności. Wpisuje się w filozofię WUŻ Gdańsk: rozwijać flotę nie tylko liczbowo, ale przede wszystkim jakościowo – podkreśla przedstawiciel operatora.

    Nowy etap rozwoju floty WUŻ

    Wprowadzenie Argo to kolejny krok w modernizacji floty WUŻ Gdańsk, dostosowanej do rosnących potrzeb portu i coraz większych statków zawijających do Gdańska. Operator obsługuje dziś holowania i asysty przy głębokowodnych nabrzeżach kontenerowych DCT, a także manewry przy terminalach paliwowo-surowcowych Naftoportu i nabrzeżach masowych w Porcie Północnym.

    W perspektywie rozwoju infrastruktury gdańskiego portu (m.in. planowany projekt FSRU w rejonie Gdańska) parametry holownika – 50 t bollard pull, FiFi 1, wysoka manewrowość — są niewątpliwym atutem. Tu i teraz jednostka wzmacnia codzienną obsługę największych jednostek w porcie.

    Z Rotterdamu do Gdańska – prosto pod dźwigi portowe

    Ceremonia przekazania jednostki odbyła się 23 października w Rotterdamie. Krótko potem Argo wyszedł w morze i obrał kurs na Gdańsk, płynąc pod własną banderą – zgodnie z tradycją morskiego rzemiosła, które od dekad łączy europejskie porty.

    Do Gdańska dotarł 3 listopada, cumując przy nabrzeżu WUŻ. Jak relacjonowali świadkowie, na miejscu czuć było tę charakterystyczną atmosferę, która pojawia się tylko wtedy, gdy flota wzbogaca się o nową, błyszczącą jeszcze od stoczniowej farby jednostkę.

    Holownik Argo: nowe ramię manewrowe Portu Gdańsk

    Argo to nie tylko wzmocnienie dla WUŻ – to również sygnał, że Port Gdańsk konsekwentnie buduje zaplecze do obsługi coraz większych i bardziej wymagających jednostek. W świecie, w którym każda minuta postoju statku kosztuje fortunę, liczy się precyzja i szybkość manewru.

    WUŻ od lat uchodzi za wzór profesjonalizmu w branży holowniczej, a wprowadzenie nowego ASD Tug 2111 tylko ten status umacnia. Śmiało można powiedzieć, że Argo to kolejne silne ramię portu, gotowe do działania w każdych warunkach – od jesiennego sztormu po zimowy mróz.

    Autor: Mariusz Dasiewicz