Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Światowy Dzień Hydrografii 2024 w Szczecinie

W Szczecinie odbędą się Krajowe Obchody Światowego Dnia Hydrografii 2024. W programie m.in. zwiedzanie stoisk wystawowych, pokazy dynamiczne oraz konferencja naukowa. To wyjątkowa okazja dla wszystkich zainteresowanych hydrografią i technologią morską.

W dniach 28-29 czerwca 2024 roku Szczecin stanie się centrum obchodów Światowego Dnia Hydrografii (WHD). Uroczystości zgromadzą specjalistów z dziedziny hydrografii oraz entuzjastów żeglugi i technologii morskiej, oferując bogaty program pełen atrakcji i merytorycznych sesji.

Program wydarzenia Dnia Hydrografii 2024 w Szczecinie

27 czerwca 2024 r. o godz. 16:00 cztery jednostki MW RP zacumują przy nabrzeżu Bulwaru Chrobrego: Nawigator XXI, niszczyciel min Kormoran II, Planeta I oraz ORP Arctowski​.

28 czerwca 2024 r.

  • 08:00-10:00 – rozstawianie namiotów na nabrzeżach, cumowanie mniejszych jednostek.
  • do godz. 10:30 – przybycie zaproszonych gości – Szczecin, Nabrzeże Bulwar Chrobrego.
  • 10:30 – oficjalne otwarcie WHD 2024 (na pokładzie jednym z okrętów).
  • 10:30-17:00 – zwiedzanie jednostek, zwiedzanie stoisk wystawowych oraz pokazy dynamiczne.
  • 11:30-12:00 – przejście zaproszonych gości do budynku Politechniki Morskiej celem uczestnictwa w Konferencji WHD 2024 (Szczecin, Waly Chrobrego 1-2).
  • 12:00-16:30 – Konferencja WHD 2024 w auli prof. Łaskiego (3 piętro) w budynku PM w Szczecinie.
  • 16:00-17:00 – Gra Miejska na pokładach jednostek pływających – dla zarejestrowanych drużyn.
  • 17:00-19:00 – składanie namiotów, odcumowanie mniejszych jednostek.

29 czerwca 2024 r.

  • 09:00-10:00 – cumowanie mniejszych jednostek.
  • 10:00-11:00 – Gra Miejska na pokładach jednostek pływających – dla zarejestrowanych drużyn.
  • 11:00-16:00 – zwiedzanie jednostek pływających.
  • 16:00 – odcumowanie jednostek od nabrzeży – zakończenie obchodów WHD 2024.

Dlaczego warto wziąć udział?

Światowy Dzień Hydrografii to wyjątkowe wydarzenie, które oferuje możliwość pogłębienia wiedzy na temat hydrografii, wymiany doświadczeń oraz nawiązania nowych kontaktów w branży. Osoby znajdujące się w Szczecinie lub okolicach powinny rozważyć udział w obchodach z kilku powodów:

  1. Dostęp do najnowszych technologii – Podczas wydarzenia można będzie zobaczyć najnowsze rozwiązania technologiczne stosowane w hydrografii.
  2. Merytoryczne sesje – Konferencja naukowa zgromadzi ekspertów z branży, którzy podzielą się swoją wiedzą i doświadczeniami.
  3. Networking – To doskonała okazja do nawiązania kontaktów z innymi specjalistami i entuzjastami technologii morskiej.
  4. Prezentacje na żywo – Zwiedzanie jednostek pływających oraz prezentacje na żywo dostarczą niezapomnianych wrażeń.

Zapraszamy wszystkich zainteresowanych do udziału w obchodach Światowego Dnia Hydrografii 2024 w Szczecinie. To wydarzenie łączy edukację, innowacje oraz pasję związaną z technologią morską.

Autor: Mariusz Dasiewicz/Stowarzyszenie Hydografów Morskich RP

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Co oznacza wejście USS Gerald R. Ford na wody Karaibskie?

    Co oznacza wejście USS Gerald R. Ford na wody Karaibskie?

    11 listopada grupa uderzeniowa z lotniskowcem USS Gerald R. Ford (CVN-78) weszła w rejon odpowiedzialności USSOUTHCOM na Karaibach. Oficjalnie to wsparcie działań przeciw przemytowi narkotyków, w praktyce czytelny sygnał dla Caracas w czasie narastającego napięcia na linii USA–Wenezuela. To pierwsza tak duża demonstracja siły US Navy w tym rejonie od wielu lat i wyraźne ostrzeżenie, że Waszyngton nie zamierza oddać kontroli nad swoim południowym przedpolem.

    To największe od lat wzmocnienie obecności US Navy w Karaibach – ruch czytelny jako presja na Caracas, równolegle z operacjami antynarkotykowymi. Połączenie tych dwóch wątków ma prosty przekaz: Waszyngton kontroluje południowe przedpole i jest gotów szybko eskalować, jeśli Maduro podniesie stawkę.

    Potęga na morzu – czym jest lotniskowiec USS Gerald R. Ford

    Na wody karaibskie wszedł nie tylko lotniskowiec, ale cały pływający zespół uderzeniowy. USS Gerald R. Ford to pierwsza jednostka nowej generacji amerykańskich lotniskowców o napędzie jądrowym. Posiada pełne skrzydło lotnicze, kompleksową obronę przeciwlotniczą oraz rozbudowane systemy rozpoznania. Wraz z towarzyszącymi mu niszczycielami i okrętami wsparcia tworzy samowystarczalny organizm, zdolny prowadzić działania przez wiele tygodni bez zawijania do portu.

    🔗 Czytaj więcej: Lotniskowiec USS Gerald R. Ford na wodach Morza Północnego

    Kiedy taki zespół pojawia się w danym akwenie, zmienia się dynamika całego regionu. Znikają z radarów małe jednostki o wątpliwym statusie, a statki handlowe zaczynają ściślej trzymać się korytarzy morskich. Dla marynarzy z państw regionu to jasny sygnał: ktoś teraz przejął kontrolę nad tymi wodami.

    Oficjalna narracja USA – walka z przemytem i przestępczością

    Pentagon w swoich komunikatach podkreśla, że obecność lotniskowca ma wspierać działania przeciwko organizacjom przestępczym w rejonie Karaibów. To obszar, przez który od dekad biegną morskie szlaki przemytu narkotyków i broni.

    Lotniskowiec typu Ford nie ściga motorówek z kontrabandą. Jego zadanie to rozpoznanie, stała obecność w powietrzu i wsparcie tych, którzy pilnują porządku z bliska. Sam fakt pojawienia się w tym rejonie mówi więcej niż oficjalne komunikaty: Waszyngton przypomina, że południowe przedpole ma pod kontrolą. Gdy na horyzoncie widać USS Gerald R. Ford, nikt w regionie nie ma wątpliwości, kto rozdaje karty na morzu. To również czytelny sygnał dla Caracas – napięcie nie słabnie, a obecność amerykańskiego lotniskowca wyraźnie zwiększa presję na wenezuelski reżim.

    Siła ognia, która nie potrzebuje reklamy

    Grupa uderzeniowa z lotniskowcem USS Gerald R. Ford na czele to nie demonstracja, lecz pełnowartościowa formacja bojowa. Na pokładzie amerykańskiego lotniskowca stacjonuje ponad siedemdziesiąt maszyn – od myśliwców F/A-18 Super Hornet, przez samoloty wczesnego ostrzegania E-2D Hawkeye, aż po śmigłowce wielozadaniowe MH-60R. To one tworzą pierwszą linię rozpoznania i rażenia, pozwalając Amerykanom działać setki kilometrów od własnych wybrzeży. Sam lotniskowiec dysponuje również własnymi środkami obrony – wyrzutniami pocisków rakietowych krótkiego zasięgu i systemami artyleryjskimi do zwalczania celów nawodnych oraz nisko lecących pocisków manewrujących.

    W skład zespołu wchodzą niszczyciele typu Arleigh Burke: USS Bainbridge (DDG-96), USS Mahan (DDG-72) oraz USS Winston S. Churchill (DDG-81), pełniący rolę okrętu dowodzenia obroną powietrzną. Każdy z nich ma system Aegis i wyrzutnie VLS, a także zdolność użycia pocisków manewrujących Tomahawk, zapewniając parasol OPL i silne możliwości uderzeniowe z morza.

    Co może zrobić US Navy, jeśli dojdzie do eskalacji?

    W razie konfliktu taki zespół jest w stanie przeprowadzić zmasowane uderzenie z morza w głąb terytorium przeciwnika. Zasięg operacyjny Tomahawków pozwala na rażenie celów oddalonych o ponad tysiąc kilometrów – a to oznacza, że nawet bez przekraczania granic wód terytorialnych Amerykanie mogliby sparaliżować kluczowe obiekty wojskowe i infrastrukturalne wenezuelskiego wybrzeża. Uderzenie poprzedziłoby rozpoznanie prowadzone przez samoloty pokładowe i drony zwiadowcze, wspierane przez śmigłowce ZOP tropiące okręty podwodne.

    🔗 Czytaj też: USS Gerald R. Ford z wizytą we Włoszech

    W praktyce oznacza to, że cała grupa działa jak jeden, samowystarczalny organizm: lotnictwo przejmuje kontrolę nad przestrzenią powietrzną, krążowniki i niszczyciele tworzą tarczę obronną, a okręty zaopatrzeniowe dostarczają paliwo i amunicję. W ciągu kilku godzin taka formacja jest zdolna prowadzić równoczesne operacje w powietrzu, na morzu i przeciwko celom lądowym. Dlatego wejście USS Gerald R. Ford na wody Karaibów nie można traktować jako rutynowej rotacji floty. To demonstracja siły i gotowości, która – nawet bez wystrzału – działa jak uderzenie precyzyjnie wymierzone w polityczne centrum Caracas.

    Co warto obserwować

    W nadchodzących tygodniach okaże się, czy obecność lotniskowca USS Gerald R. Ford i jego eskorty na Karaibach to jedynie presja polityczna, czy zapowiedź działań o szerszym wymiarze. Dla Pentagonu to test skuteczności globalnej projekcji siły. Dla Wenezueli – moment prawdy, jak daleko może się posunąć w konfrontacji z USA. Dlatego, mimo deklaracji US Navy o „polowaniu na przemytników”, niewielu wierzy, że to jedyny cel. Skala i timing wskazują, że kluczowy jest sygnał strategiczny pod adresem Caracas. A dla obserwatorów z naszej części świata to przypomnienie, że w polityce morskiej nie ma pustych gestów. Każdy ruch floty wojennej to komunikat – czasem głośniejszy niż jakiekolwiek oświadczenie dyplomatyczne.