Symulacja ataku na Polskę: kluczowa rola OPL

Analiza trzeciej symulacji zmasowanego ataku Rosji na obszar GG wskazuje na pewien optymizm. Wyniki pokazują, że odpowiednie przygotowanie i zastosowanie OPL, takich jak baterie Patriot, mogą znacznie zwiększyć szanse na skuteczną obronę kluczowych obiektów infrastruktury.
W symulacji atak na teren Polski z Obwodu Kaliningradzkiego został przeprowadzony z użyciem setki rakiet oraz sześciu dronów. Pod względem liczby był to atak o bardzo dużej intensywności, a jego celem były te same obiekty co w pierwszej symulacji:
- atak na Pern Gdańsk – 1:50 minut
- atak na Rafinerię Gdańsk – 1:50 minut
- atak na DCT Gdańsk – 2 minuty
Atak składał się z następujących elementów:
- 6 x Kh-555
- 8 x Kh-101
- 18 x Iskander-M 9M723 HE
- 18 x Iskander-M 9M723 Subamunitions
- 10 x P-800 Onyx
- 40 x 3M14K Kalibr
- 6 x Shahed 129 UCAV

Ze względu na bliskość atakującego, czasu na reakcję jest bardzo niewiele. Dlatego kluczowe będzie maksymalnie szybkie wykrycie, identyfikacja i śledzenie środków ataku. Idealnie nadaje się do tego aerostat radarowy, który potrafi ciągle monitorować przestrzeń powietrzną, bez ograniczeń jakie mają naziemne systemy związane z horyzontem radiolokacyjnym. Aerostat doskonale radzi sobie z wykrywaniem nisko lecących obiektów, takich jak pociski manewrujące.
Natychmiastowe wykrycie pozwoli na szybką aktywację środków obrony OPL i przygotowanie się do odparcia ataku. Należy zaznaczyć, że ogniowe systemy OPL nie powinny działać w trybie długotrwałego dozoru radiolokacyjnego, ponieważ emisja radarowa zdradza ich pozycję i naraża na potencjalny atak.
W skład elementów OPL wchodzą:
- Bateria Patriot PAC-3 MSE z GhostEye (2 JO – jednostki ognia)
- Bateria Patriot PAC-3 MSE z AN/MPQ-65 (2 JO)
- Dwie JO iLauncher Narew (CAMM ER)
- Jedna bateria Pilica+ (CAMM)
Ze względu na teren, optymalne ustawienie radarów systemu OPL jest pewnym problemem. Radary powinny być skierowane w stronę potencjalnego kierunku ataku, ale jednocześnie muszą zapewniać możliwość obrony przed pociskami manewrującymi, które mogą nadlecieć z tzw. martwych stref.

Inaczej wygląda obrona przed rakietami systemu Iskander M. Rakiety te lecą po tzw. krzywej balistycznej. W wielkim skrócie mogą być wykryte przez system radarowy tylko w krótkiej fazie startowej. Później, ze względu na pułap lotu, tracimy kontakt, i ponownie są wykrywane oraz niszczone na ostatniej fazie lotu.
Dobrze ustawiona JO Patriot względem trajektorii upadku Iskanderów może mieć skuteczność bliską 90-100%. Dlatego istotne jest wczesne wykrycie obiektów, aby zawczasu ustalić taktykę i przydział obiektów do zestrzelenia poszczególnym typom OPL.

W przyszłości, biorąc pod uwagę dość rozsądne i przemyślane zakupy rządu w temacie OPL, można stwierdzić, że zmiana będzie bardzo pozytywna. Umieszczenie w rejonie GG dwóch baterii Patriot, wspartych Wartą i Pilicą+, zwiększa szanse na skuteczną obronę tego obszaru.
Bez wątpienia, obszar ten nadal pozostaje w bliskiej strefie potencjalnego kolejnego ataku, lecz możemy założyć, że jesteśmy w stanie znacząco zredukować jego skutki.
W założeniach strategiczno-operacyjnych planów obronnych nie powinniśmy zakładać, że FR będzie swobodnie dokonywać kolejnych ataków. Powinna nastąpić kontrakcja w postaci ataku i neutralizacji rosyjskich środków napaści.
W tej grze Rosjanie „grają białymi” i do nich należy pierwszy ruch. Niestety, musimy przewidzieć ich ruch, w miarę możliwości zneutralizować jego skutki i jednocześnie przeprowadzić dobrze zaplanowany kontratak.

Wnioski
Największym wyzwaniem są pociski pociski Iskander M ze względu na ich fizyczne charakterystyki lotu. Bateria Patriot może strzelać tylko w konkretnym momencie lotu i zasadniczo brak jest możliwości poprawkowej salwy. Bardzo istotne jest też ustawienie wyrzutni względem linii – broniony cel / nadlatujący pocisk.
W symulacji, którą przeprowadziłem, zazwyczaj stosowałem dwie rakiety Patriot na jednego Iskandera. Mimo to zdarzały się przedarcia. Skuteczność symulowanego systemu jest jednak rewelacyjna. Należy zaznaczyć, że 50% tej skuteczności wynika z dobrego ustawienia radarów i wyrzutni względem potencjalnego ataku.
Autor: Krzysztof Wysocki

Stocznie, porty i marynarka wojenna podczas Świąt Bożego Narodzenia

Boże Narodzenie w powszechnym wyobrażeniu kojarzy się z ciszą, zwolnionym rytmem i rodzinnym stołem. Nad morzem wygląda to jednak inaczej. Porty, stocznie i załogi na okrętach wojennych funkcjonują także wtedy, gdy w miastach gasną światła biur, a kalendarz na dwa świąteczne dni zatrzymuje się.
W artykule
Dla ludzi morza święta od wieków wpisane są w służbę i codzienną pracę. W dyżurkach portowych, na mostkach okrętów oraz w halach produkcyjnych stoczni trwa normalny rytm odpowiedzialności, często w ciszy przerywanej jedynie sygnałami radiostacji, szumem wentylacji i odgłosem wody uderzającej o stalowe burty.
Stocznie w świątecznym rytmie
Polski przemysł okrętowy nie zatrzymuje się z powodu kalendarza. Harmonogramy budów, remontów pozostają nieubłagane, zwłaszcza w programach realizowanych na potrzeby Marynarki Wojennej. Okres świąteczny bywa spokojniejszy operacyjnie, lecz często wykorzystywany jest na prace przygotowawcze, przeglądy oraz zadania, które na co dzień pozostają poza zainteresowaniem opinii publicznej.
Dla wielu inżynierów, spawaczy i monterów dyżur w czasie Bożego Narodzenia nie stanowi niczego nadzwyczajnego. W branży morskiej ciągłość pracy jest fundamentem sprawnego funkcjonowania jednostek, a okręt nie zna pojęcia „pauzy”.
Dyżur na okrętach podczas Świąt Bożego Narodzenia
Na morzu święta wyglądają jeszcze inaczej. Wachta pozostaje wachtą niezależnie od daty, a procedury nie zmieniają się wraz z kolędą w radiowęźle. Okręty realizujące zadania patrolowe, szkoleniowe lub pełniące dyżury funkcjonują w niezmiennym reżimie, ponieważ morze nie respektuje kalendarza.
W takich warunkach świąteczna atmosfera budowana jest symbolicznie. Najczęściej poprzez wspólny posiłek, chwilę ciszy lub rozmowę z domem prowadzoną za pośrednictwem łączy satelitarnych. To wystarcza, by zachować ciągłość tradycji nawet setki mil od brzegu.
Morze jako wspólnota odpowiedzialności
Boże Narodzenie w świecie przemysłu i bezpieczeństwa morskiego przypomina, że bezpieczeństwo państwa i gospodarki opiera się również na pracy wykonywanej wtedy, gdy większość z nas zasiada przy rodzinnym stole. Porty muszą przyjmować statki, morska infrastruktura krytyczna wymaga stałego nadzoru, a okręty pozostają w gotowości.
To właśnie ta niewidoczna ciągłość sprawia, że święta na lądzie mogą przebiegać spokojnie, podczas gdy morze nie zasypia – co ludzie morza wiedzą najlepiej.
W tych dniach życzę wszystkim spokojnych i błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia oraz dobrego kolędowania – zarówno na lądzie, jak i na morzu.










