Gazprom będzie produkował LNG nad Bałtykiem. Pomoże mu Shell

Podczas ósmego Międzynarodowego Forum Gazowego w Sankt Petersburgu rosyjski gigant gazowy Gazprom podpisał kolejną umowę z brytyjsko-holenderską grupą Shell w sprawie projektu Baltic LNG.

Projekt Baltic LNG zakłada budowę instalacji do skraplania gazu ziemnego w rosyjskim obwodzie lenigradzkim, położonym nad Morzem Bałtyckim. Pierwsze porozumienie w tej sprawie firmy Gazprom i Shell podpisały już w ubiegłym roku, a właśnie podpisana umowa stanowi kolejny krok w stronę jego realizacji. To umowa ramowa, dotyczą wspólnych prac projektowych, dotyczących inwestycji Baltic LNG.

Zobacz też: Stocznia Wojenna podpisuje nowe kontrakty i wraca do produkcji cywilnej.

W ubiegłym tygodniu w komunikacie giełdowym Gazprom podkreślił, że wspólne studium wykonalności zostało już przygotowane.

Z dotychczas ujawnionych informacji wynika, że instalacje do skraplania gazu ziemnego mają w pobliżu portu morskiego Ust-Ługa. Ich planowana  wydajność to 10 mln ton  rocznie. To jednak tylko pierwszy etap, ponieważ Gazprom już wcześniej zapowiadał, że moce skraplająca mają wzrosnąć nawet dwukrotnie.

Portal wnp.pl zauważył, że jeżeli terminal eksportowy Baltic LNG będzie miał wydajność 20 mln ton rocznie, Gazprom będzie mógł za jego pośrednictwem wywozić 25 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie. Dla porównania: polski terminal LNG w Świnoujściu może odebrać 5 mld m sześc.

Zobacz też: Amerykańska stocznia montuje wieżę radarową na lotniskowcu [WIDEO]

Według mediów, potencjalne kierunki eksportu LNG z terminala eksportowego Baltic LNG to europejskie kraje regionu atlantyckiego, Bliski Wschód, Azja Południowa oraz kraje basenu Morza Bałtyckiego i Morza Północnego.

We wrześniu Gazprom podpisał też list intencyjny z japońską spółką Mitsui. Dokument dotyczy ewentualnego udziału firmy w inwestycji.

Podpis: tz

LNG – więcej wiadomości na ten temat znajdziesz tutaj.

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Ostatnia fregata typu Mogami zwodowana

    Ostatnia fregata typu Mogami zwodowana

    22 grudnia w stoczni Mitsubishi Heavy Industries w Nagasaki odbyło się wodowanie przyszłej fregaty Yoshi (FFM 12). Jednostka ta domyka pierwszą serię fregat typu Mogami budowanych dla Japońskich Morskich Sił Samoobrony. Tym samym program 30FFM w swojej pierwotnej konfiguracji osiągnął zakładany finał produkcyjny.

    Geneza programu 30FFM

    Program fregat typu Mogami został uruchomiony w drugiej połowie minionej dekady jako odpowiedź na potrzebę szybkiej wymiany starzejących się niszczycieli eskortowych starszej generacji. Założeniem była budowa nowoczesnych okrętów nawodnych zdolnych do realizacji szerokiego spektrum zadań przy jednoczesnym skróceniu cyklu projektowo-produkcyjnego. W praktyce oznaczało to postawienie na wysoką automatyzację, ograniczenie liczebności załogi oraz standaryzację rozwiązań konstrukcyjnych.

    Stępkę prototypowej fregaty Mogami (FFM 1) położono sześć lat temu. Od tego momentu program realizowany był w tempie rzadko spotykanym w segmencie dużych okrętów bojowych. Osiem jednostek znajduje się już w służbie, natomiast Yoshi zamyka dwunastookrętową serię przewidzianą w pierwotnym planie.

    Fregata Yoshi – ostatnia z pierwszej serii

    Przyszła fregata Yoshi (FFM 12) została zamówiona w lutym 2024 r., a jej wejście do służby planowane jest na początek 2027 r. Nazwa okrętu nawiązuje do rzeki w prefekturze Okayama i po raz pierwszy pojawia się w historii japońskich okrętów wojennych. Jednostka formalnie kończy realizację pierwszej transzy programu 30FFM, który pierwotnie zakładał budowę 22 fregat, lecz został zredukowany do 12.

    Kontynuacja w wariancie zmodernizowanym

    Zakończenie budowy Yoshi nie oznacza końca samego programu. Japonia planuje dalszą produkcję fregat w wariancie zmodernizowanym, w którym szczególny nacisk położono na rozwój zdolności w zakresie poszukiwania i zwalczania okrętów podwodnych. Ma to bezpośredni związek z sytuacją bezpieczeństwa w regionie, gdzie aktywność flot państw dysponujących rozbudowanymi siłami podwodnymi pozostaje jednym z kluczowych czynników planistycznych.

    Mogami jako projekt eksportowy

    Zmodernizowana wersja fregaty typu Mogami została również wybrana jako punkt wyjścia do opracowania nowych okrętów dla Royal Australian Navy. W ramach programu SEA 3000 Australia planuje pozyskanie do 11 okrętów klasy fregata, które mają zastąpić eksploatowane obecnie jednostki typu Anzac. Japońska oferta oparta na Mogami pokonała konkurencyjny projekt MEKO A200, co otworzyło kolejny etap rozmów między Canberrą a Tokio.

    Departament Obrony Australii zakłada zawarcie wiążących umów handlowych w 2026 r., obejmujących zarówno współpracę przemysłową, jak i kwestie rządowe. Dla Japonii oznacza to pierwszy tak znaczący sukces eksportowy w segmencie okrętów wojennych klasy fregata.

    Symboliczne domknięcie etapu

    Wodowanie Yoshi ma wymiar wykraczający poza rutynowe wydarzenie stoczniowe. To wyraźny sygnał, że Japonia nie tylko odzyskała zdolność do seryjnej budowy nowoczesnych fregat w krótkim czasie, lecz także przygotowała grunt pod dalszy rozwój konstrukcji oraz jej umiędzynarodowienie. Program 30FFM osiągnął etap, na którym doświadczenia z budowy i eksploatacji pierwszej serii zaczynają realnie kształtować dalszy kierunek rozwoju tego programu w marynarce Japonii oraz wyznaczać jego kierunek eksportowy.