Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

2 lipca, w stoczni Kership w Concarneau, we Francji, odbyła się uroczystość wodowania niszczyciela min Tournai (M 941) dla belgijskiej Marinecomponent. To kolejna jednostka w ramach belgijsko-holenderskiego programu rMCM, który przewiduje dostarczenie 12 nowoczesnych niszczycieli min, z planowanym zakończeniem programu do 2030 roku.
W artykule
W wydarzeniu uczestniczyli minister obrony Belgii Ludivine Dedonder oraz burmistrz miasta Tournai, od którego okręt zaczerpnął swoją nazwę. Przyszły Tournai (M 941) jest trzecim zwodowanym okrętem tego typu, a drugim budowanym dla Belgii. Budowa jednostki odbywa się w ramach programu rMCM, realizowanego przez konsorcjum Naval & Robotics, utworzone przez Naval Group oraz Exail, których budowa odbywa się we francuskich stoczniach Naval Group.
Program ten rozpoczął się 30 listopada 2021 roku, kiedy to w stoczni Piriou w Concarneau położono stępkę pod prototypowy niszczyciel min Oostende, który ma wejść do służby w sierpniu 2025 roku. Obecnie belgijska Marinecomponent dysponuje jednym nowoczesnym niszczycielem min, a kolejne dwa, Tournai (M 941) i Brugge (M 942), są w trakcie budowy. Natomiast holenderska Koninklijke Marine planuje wprowadzenie w najbliższym czasie dwa okręty tego typu, z pierwszym z nich, Vlissingen (M 840), który ma wejść do służby w 2024 roku.
Jednym z kluczowych elementów programu jest zaangażowanie konsorcjum Belgium Naval & Robotics, które współpracuje z Naval Group oraz Exail. Program obejmuje również współpracę międzynarodową, co podkreśla zaangażowanie różnych krajów w rozwój nowoczesnych technologii obronnych. Przykładem takiej współpracy jest polska firma z Grupy PGZ, Ośrodek Badawczo Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej S.A. OBR CTM, który dostarcza zestaw pięciu modułów zaawansowanego elektromagnetycznego podsystemu trałowego, potwierdzając tym samym swoją pozycję w europejskich programach budowy niszczycieli min. Dodatkowo, fińska Patria Oy dostarczy pojedynczy moduł akustyczny.
Niszczyciel min Tournai (M 941) to nowoczesna jednostka o długości 82,6 metra i szerokości 17 metrów. Jego wyporność wynosi 2800 ton, co pozwala osiągnąć prędkość maksymalną 15 węzłów oraz zasięg 3500 mil morskich. Okręt wyposażony jest w zaawansowane technologie, takie jak roboty nawodne, podwodne oraz bezzałogowe statki powietrzne. Główne wyposażenie obejmuje radar Scanter 6000, autonomiczne pojazdy nawodne USV Exail Inspector 125, autonomiczne pojazdy podwodne AUV A18-M oraz systemy trałowe.
Podczas ceremonii wodowania Tournai, emocje sięgnęły zenitu, gdy nowoczesny niszczyciel min opuścił suchy dok i zanurzył się w wodach portu. Wydarzenie to, choć miało miejsce we Francji, ma znaczenie międzynarodowe. Niszczyciel Tournai symbolizuje europejską współpracę w zakresie bezpieczeństwa morskiego, szczególnie w kontekście rosnących napięć na arenie międzynarodowej.
Niszczyciele min typu City, takie jak Tournai, zrewolucjonizują walkę przeciwminową dzięki zastosowaniu zaawansowanych systemów bezzałogowych. Te innowacyjne jednostki zastąpią starsze niszczyciele min typu Tripartite, które są eksploatowane od 1985 roku. Dzięki dużej kubaturze, nowe okręty będą mogły realizować zadania dowodzenia zespołem okrętów, zwiększając efektywność operacyjną i bezpieczeństwo misji.
Współpraca, innowacja i europejska solidarność – niszczyciele min typu City to więcej niż tylko okręty. Jest symbolem połączonych sił kontynentu, które wspólnie stawiają czoła współczesnym wyzwaniom obronnym. W dobie rosnących zagrożeń międzynarodowych, takie inicjatywy jak program rMCM pokazują, że Europa potrafi zjednoczyć się w celu zapewnienia bezpieczeństwa i stabilności na morzach.
Autor: Mariusz Dasiewicz


Brytyjska grupa lotniskowcowa HMS Prince of Wales osiągnęła pełną gotowość operacyjną po intensywnych działaniach szkoleniowych na Morzu Śródziemnym. Podczas ćwiczenia NATO Falcon Strike zwiększono liczbę myśliwców F-35B na pokładzie brytyjskiego lotniskowca, co pozwoliło na wykonanie wówczas blisko 50 lotów bojowych.
W artykule
Jak podaje portal USNI News, osiągnięcie pełnej gotowości nastąpiło po ponad półtorarocznym okresie, odkąd lotniskowiec HMS Prince of Wales (R09) przejął rolę okrętu flagowego brytyjskiej grupy lotniskowcowej.
W komunikacie podkreślono, że grupa lotniskowcowa jest obecnie w pełni przygotowana do realizacji zadań po dwutygodniowym szkoleniu na Morzu Śródziemnym. Na pokład zaokrętowano 24 myśliwce F-35B Lightning II, co stanowi największą liczbę tych maszyn na jednostce typu Queen Elizabeth.
Czytaj więcej: Grupa uderzeniowa HMS Prince of Wales na Morzu Czerwonym
Załogi ze skrzydeł lotniczych RAF-u No. 617 Squadron „Dambusters” oraz Naval Air Squadron 809 „Immortals” wykonywały loty dzienne oraz nocne, obejmując m.in. misje uderzeniowe, zadania związane ze zwalczaniem obrony przeciwlotniczej przeciwnika oraz osłonę zgrupowania okrętów.
Falcon Strike 2025 odbywał się w dniach 3–14 listopada. W szkoleniu uczestniczyły również samoloty z Włoch, Grecji, Francji oraz Stanów Zjednoczonych. Dla brytyjskiej grupy było to finalne potwierdzenie zdolności operacyjnych po ośmiomiesięcznym rozmieszczeniu, które objęło działania na akwenach zachodniej części Indo-Pacyfiku, a następnie powrót na Morze Śródziemne.
W ramach Operacji Highmast HMS Prince of Wales wspierają niszczyciel HMS Dauntless (D33), fregata HMS Richmond (F239), norweska fregata HNoMS Roald Amundsen (F311) oraz włoska ITS Luigi Rizzo (F595). Trzy pierwsze jednostki towarzyszą lotniskowcowi od początku tegorocznego rozmieszczenia. Z kolei włoska fregata dołączyła do zespołu podczas działań prowadzonych na Morzu Śródziemnym.
W trakcie ćwiczenia część okrętów czasowo oddelegowano do działań z okrętami sojuszniczymi, m.in. włoską fregatą ITS Carlo Bergamini (F590) oraz turecką TCG Heybeliada (F511).
Po zakończeniu Falcon Strike, brytyjska grupa lotniskowcowa została skierowana do udziału w kolejnym epizodzie ćwiczeń NATO – Neptune Strike 25-4. W działaniach będzie współpracować z grupą lotniskowcową włoskiej marynarki, której trzon stanowi lotniskowiec ITS Cavour (CVH550).
W komunikacie włoskiej Marina Militare podkreślono, że ćwiczenie ma zacieśnić współdziałanie i podnieść gotowość sojuszniczych grup lotniskowcowych w basenie Morza Śródziemnego.
Czytaj też: Lotniskowiec USS Harry S. Truman wraca do macierzystej bazy
W Neptune Strike uczestniczyć będą także bombowce strategiczne B-52 Stratofortress z Bomber Task Force Europe 26-1 oraz bezzałogowce NATO RQ-4D Phoenix z komponentu NISRF. Po raz pierwszy w historii tego cyklu ćwiczeń włączono bezzałogowe systemy rozpoznawcze NISRF.
Załogi lotniskowców będą realizować uderzenia na poligonach w Bułgarii, Polsce oraz Rumunii, z wykorzystaniem szerokiego spektrum wsparcia powietrznego i naziemnego.
Neptune Strike ma na celu prezentację zdolności sojuszniczych do szybkiej integracji sił morskich i lotniczych, utrzymania przewagi w domenie morskiej oraz ochrony kluczowych szlaków żeglugowych. NATO podkreśla, że ćwiczenie ma charakter obronny i jest zgodne z prawem międzynarodowym.
Analizując założenia ćwiczenia, można zauważyć, że NATO przygotowuje się do prowadzenia operacji połączonych na dużym dystansie. Zespoły nie zbliżają się do rejonu działań, lecz uruchamiają swoje zasoby kilka tysięcy kilometrów od właściwego obszaru operacyjnego i przerzucają siły drogą powietrzną. W takim ujęciu szkolenie obejmuje pełny cykl misji bojowej: długotrwały lot, tankowanie w powietrzu, wykonanie zadania i powrót na pokład lotniskowca. W ugrupowaniu prowadzącym kierunek natarcia występują bezzałogowce, natomiast zasadnicze uderzenie realizują samoloty załogowe.
Autor: Adam Woźnicki