Wodowanie pierwszego Delfina w Stoczni Remontowej

Dziś, 1 lipca, w gdańskiej stoczni Remontowa Shipbuilding odbyło się wodowanie prototypowego okrętu rozpoznania elektronicznego SIGINT (Signals Intelligence Ships) dla Marynarki Wojennej RP – przyszłego ORP Jerzy Różycki.
W artykule
Przebieg uroczystości
Ceremonia odbyła się dziś w stoczni Remontowa Shipbuilding w Gdańsku. Wzięli w niej udział przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej, Agencji Uzbrojenia, Szefostwa Techniki Morskiej, Marynarki Wojennej, Zarządu Analiz Wywiadowczych i Rozpoznawczych oraz zagraniczni partnerzy projektu. Chrzest i wodowanie odbyły się z udziałem matki chrzestnej, szampana i hymnu narodowego, towarzyszył temu sygnał tyfonu holownika Leszko. Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak‑Kamysz podkreślił w liście odczytanym podczas uroczystości, że jednostka „przybliża Polskę do osiągnięcia nowych zdolności w zakresie zbierania informacji o przeciwnikach i potencjalnych zagrożeniach z morza”.
Znaczenie programu Delfin
Program Delfin, będący jednym z najważniejszych programów modernizacji polskich zdolności rozpoznawczych, zakłada pozyskanie dwóch nowoczesnych okrętów rozpoznawczych projektu 107 Delfin, które docelowo zastąpią wysłużone jednostki projektu 863 – ORP Hydrograf i ORP Nawigator. Oba te okręty, choć nadal formalnie znajdują się w składzie Marynarki Wojennej RP, nie odpowiadają już współczesnym wymaganiom prowadzenia operacji rozpoznawczych, zarówno pod względem technologicznym, jak i taktycznym.
Nowe jednostki SIGINT będą stanowiły jakościowy skok w zakresie zdolności rozpoznania elektromagnetycznego. Ich wyposażenie pozwoli na kompleksowe monitorowanie spektrum elektromagnetycznego, w tym wykrywanie, przechwytywanie i analizę sygnałów radiowych, radarowych oraz transmisji danych, zarówno na potrzeby Marynarki Wojennej RP, jak i struktur sojuszniczych. Będą również zdolne do prowadzenia zadań w trybie ciągłym, przy zachowaniu pełnej autonomii operacyjnej, co ma szczególne znaczenie w rejonie Bałtyku, gdzie charakterystyka hydrograficzna i wysoka aktywność jednostek państw trzecich wymusza nieprzerwaną obecność i gotowość do działania.
Realizacja programu Delfin wpisuje się bezpośrednio w priorytety Strategicznego Przeglądu Obronnego oraz zobowiązania Polski wobec NATO, zwłaszcza w zakresie wkładu w zdolności sojuszniczego systemu rozpoznania. Na znaczeniu zyskuje również kontekst bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej na morzu – rosnące zagrożenie ze strony działań hybrydowych i prowokacji wymusza rozwinięcie narzędzi zdolnych do wczesnego wykrywania anomalii i przeciwdziałania eskalacji. W tym sensie okręty programu Delfin stanowić będą nie tylko platformy zbierania informacji, ale też integralny element narodowego i sojuszniczego systemu reagowania kryzysowego.
Ich obecność na Bałtyku zwiększy przejrzystość sytuacyjną, umożliwi efektywniejsze wykrywanie zagrożeń oraz poprawi zdolność koordynacji działań z pozostałymi komponentami sił morskich i powietrznych NATO. Dzięki integracji z systemami sojuszniczymi okręty Delfin będą zdolne do działania w ramach wspólnych operacji ISR (Intelligence, Surveillance, Reconnaissance), pełniąc rolę kluczowych węzłów informacyjnych w ramach większych struktur operacyjnych.
Historia budowy Jerzy Różycki
Budowa pierwszego okrętu SIGINT dla Marynarki Wojennej RP rozpoczęła się w kwietniu 2023 roku od symbolicznego cięcia pierwszych blach. Kilka miesięcy później, w lipcu 2023 roku, położono stępkę – wydarzenie tradycyjnie uznawane za formalny początek budowy jednostki. Dzisiejsze wodowanie, które miało miejsce 1 lipca w Gdańsku, stanowi z kolei moment przełomowy – przejście z fazy konstrukcyjnej do etapu wyposażania i testów.
W kolejnych miesiącach przyszły ORP Jerzy Różycki przejdzie szereg prób portowych (HAT) oraz morskich (SAT), które będą realizowane pod nadzorem Remontowa Shipbuilding i szwedzkiego koncernu Saab. Równolegle z próbami jednostka będzie stopniowo doposażana w specjalistyczne systemy misji, kluczowe dla prowadzenia rozpoznania radioelektronicznego. Dopiero po ich integracji oraz pozytywnym zakończeniu prób okręt zostanie przekazany użytkownikowi – Marynarce Wojennej RP.
Parametry techniczne i przyszłe zadania
Okręty klasy SIGINT budowane w ramach programu Delfin to jednostki o długości około 74 metrów i wyporności sięgającej 3000 ton. Każdy z nich napędzany będzie czterema silnikami wysokoprężnymi o mocy 990 kW każdy, co zapewni odpowiedni zasięg operacyjny i autonomię w działaniach prowadzonych na akwenach o wysokim stopniu zagrożenia. Załogę stanowić będzie od 35 do 40 marynarzy, dla których przewidziano 35 kabin mieszkalnych – co wskazuje na komfortowe warunki służby, niezbędne przy długotrwałych misjach.
Zdolności operacyjne jednostek projektu Delfin obejmują pełne spektrum rozpoznania radioelektronicznego, obejmującego zdolności klasy ELINT (rozpoznanie emisji radarowych) oraz COMINT (rozpoznanie łączności). Okręty będą prowadzić monitoring pasm radiowych i radarowych, przechwytywać komunikację radiową oraz lokalizować źródła emisji elektromagnetycznej, wspierając działania Marynarki Wojennej RP oraz sił sojuszniczych NATO – w tym operacje takie jak „Bałtycka Warta”. Zdolności te umożliwią uzyskanie przewagi informacyjnej i zwiększą odporność państwa na działania hybrydowe w rejonie Morza Bałtyckiego.
Kontekst strategiczny i współpraca międzynarodowa
Za opracowanie i integrację systemów misji odpowiada szwedzki koncern Saab, pełniący rolę głównego wykonawcy. Budowa okrętów oraz realizacja prób portowych i morskich spoczywa na Remontowa Shipbuilding S.A., natomiast za opracowanie dokumentacji technicznej odpowiadała gdyńska firma MMC. Program Delfin stanowi przykład efektywnej współpracy przemysłowej i technologicznej, wzmacniając jednocześnie system bezpieczeństwa państw regionu Morza Bałtyckiego oraz zdolności operacyjne Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Dzisiejsze wodowanie przyszłego ORP Jerzy Różycki w Gdańsku to przełomowy etap w procesie rozbudowy narodowych zdolności rozpoznania elektronicznego. Wraz z budowanym w stoczni Remontowej przyszłym ORP Henryk Zygalski, okręty stanowić będą wzmocnienie zdolności Marynarki Wojennej RP w zakresie świadomości sytuacyjnej na Bałtyku, zwiększając skuteczność reagowania i koordynacji w ramach operacji sojuszniczych.
Autor: Mariusz Dasiewicz

Korekta programu Constellation i zmiany w kierownictwie Fincantieri Marinette Marine

Amerykańska stocznia Fincantieri Marinette Marine powołała byłego sekretarza marynarki wojennej USA Kennetha J. Braithwaite’a na przewodniczącego rady dyrektorów. Decyzja zapadła w momencie głębokiej korekty programu fregat Constellation oraz zmiany kierunku działań US Navy w segmencie mniejszych nawodnych okrętów wojennych.
W artykule
Nowy przewodniczący rady dyrektorów
Zmiany personalne w kierownictwie stoczni otwierają nowy etap w jej funkcjonowaniu, zbieżny z próbą uporządkowania jednego z najbardziej problematycznych programów okrętowych ostatnich lat. Na czele rady dyrektorów Fincantieri Marinette Marine 19 grudnia stanął Kenneth J. Braithwaite, 77. sekretarz marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych oraz były ambasador USA w Norwegii. Jego doświadczenie obejmuje zarówno służbę w lotnictwie marynarki wojennej USA, jak i wieloletnią karierę dyplomatyczną.
Nominacja ma wzmocnić zaplecze decyzyjne stoczni należącej do włoskiego koncernu Fincantieri, jednego z największych graczy europejskiego przemysłu okrętowego, który od lat konsekwentnie buduje swoją pozycję na rynku amerykańskim. Zakłady w Marinette stanowią dziś kluczowy element tej strategii, łącząc europejski kapitał i know-how z realiami zamówień federalnych USA. W tym kontekście część komentatorów wskazuje, że powołanie byłego sekretarza marynarki może być również czytelnym sygnałem wysłanym w stronę decydentów w Waszyngtonie. Jak zauważył m.in. analityk morski prowadzący konto Virtual Bayonet, ruch ten można interpretować jako element starań Fincantieri Marinette Marine o utrzymanie i pozyskanie kolejnych zleceń dla US Navy po ograniczeniu programu Constellation.
Ograniczenie programu Constellation
25 listopada 2025 roku US Navy ogłosiła rezygnację z budowy czterech fregat typu Constellation jeszcze przed rozpoczęciem ich produkcji. Kontynuowane mają być wyłącznie dwie pierwsze jednostki: przyszłe USS Constellation (FFG-62) oraz USS Congress (FFG-63), budowane w zakładach stoczniowych w Marinette. Oficjalnie decyzję przedstawiono jako element szerszej korekty podejścia do rozwoju floty nawodnej, jednak jej przyczyny mają znacznie bardziej przyziemny charakter.
Harmonogram programu uległ bowiem poważnemu rozchwianiu, a przekazanie okrętu prototypowego, pełniącego rolę jednostki wiodącej dla całego typu, przesunięto na 2029 rok. Źródłem opóźnień nie były wyłącznie kwestie organizacyjne, lecz narastająca złożoność projektu. W toku prac fregata Constellation była sukcesywnie doposażana i modyfikowana w odpowiedzi na kolejne wymagania, co prowadziło do rozrostu instalacji okrętowych, wzrostu masy jednostki oraz konieczności ciągłego aktualizowania dokumentacji technicznej.
W efekcie program stopniowo odchodził od pierwotnego założenia budowy okrętu opartego na sprawdzonej konstrukcji, wchodząc w fazę projektu rozwijanego równolegle z produkcją. Taki model działania wymuszał korekty już w trakcie prac stoczniowych, spowalniał tempo budowy i potęgował ryzyko kolejnych poślizgów w realizacji harmonogramu.
W praktyce program Constellation stał się podręcznikowym przykładem tego, jak ambicje potrafią zdominować zdrowy rozsądek projektowy. Dążenie do maksymalnego nasycenia jednego okrętu nowymi zdolnościami doprowadziło do rozrostu konstrukcji, utraty kontroli nad masą oraz konieczności wprowadzania zmian już w trakcie budowy. Marynarka wojenna, zamiast szybko otrzymać nowy typ fregat, znalazła się w stanie permanentnego zarządzania kryzysem projektowym.
Raport Government Accountability Office z maja 2024 roku potwierdził problemy, które od dłuższego czasu były sygnalizowane w środowisku okrętowym. Rozpoczęcie budowy fregat typu Constellation nastąpiło przy niezamkniętym projekcie technicznym, co w naturalny sposób prowadziło do opóźnień i komplikacji w realizacji programu. W toku prac konieczne było wprowadzanie kolejnych zmian projektowych oraz dostosowań technicznych, już po rozpoczęciu budowy jednostek.
Program Constellation unaocznił tym samym, że nawet w przypadku największej marynarki wojennej świata prowadzenie budowy okrętu równolegle z dopracowywaniem projektu i rozszerzaniem zakresu wymagań technicznych generuje istotne ryzyka harmonogramowe i organizacyjne.
Decyzja o ograniczeniu serii i odejściu od dalszego rozwijania programu w dotychczasowej formie może być zatem postrzegana jako kosztowna, lecz konieczna korekta przyjętego wcześniej podejścia. US Navy sygnalizuje w ten sposób zwrot w stronę konstrukcji przewidywalnych w budowie, opartych na sprawdzonych rozwiązaniach oraz realnej kontroli terminów wprowadzania okrętów do służby.
Program FF(X) oparty na Legend – nowy kierunek US Navy
W miejsce programu fregat Constellation US Navy zapowiedziała uruchomienie nowej koncepcji oznaczonej jako FF(X). Nie oznacza to prostego przekształcenia kutrów typu Legend w okręty bojowe, lecz wykorzystanie sprawdzonej, seryjnie budowanej platformy jako punktu wyjścia do opracowania nowych nawodnych jednostek bojowych.
Podstawą rozważań pozostaje konstrukcja National Security Cutter, opracowana pierwotnie dla US Coast Guard przez Huntington Ingalls Industries. Projekt ten, zweryfikowany w wieloletniej eksploatacji, ma stanowić fundament dla jednostek FF(X), które od początku projektowane będą z myślą o wymaganiach marynarki wojennej, a nie jako bezpośrednia adaptacja istniejących kutrów.
Nowa ścieżka rozwoju ma umożliwić szybsze osiągnięcie gotowości bojowej poprzez ograniczenie ryzyka technicznego wynikającego z rozwoju projektu. Zgodnie z deklaracjami, wodowanie pierwszego kadłuba planowane jest na 2028 rok w ramach inicjatywy określanej jako „Golden Fleet”. W komunikatach marynarki akcentowano przede wszystkim stabilizację harmonogramu oraz większą przewidywalność procesu budowy, co pozostaje w wyraźnym kontraście do doświadczeń wyniesionych z programu Constellation.
Skutki dla stoczni i przemysłu w USA
Fincantieri podkreśla, że osiągnięte porozumienie z marynarką wojenną USA zapewni stabilność zatrudnienia oraz ciągłość funkcjonowania trzech zakładów stoczniowych w stanie Wisconsin. Marynarka ma pokryć skutki ekonomiczne wynikające z decyzji kontraktowych dotyczących anulowanych jednostek.
Obecnie koncern zatrudnia około 3750 pracowników w zakładach stoczniowych w Marinette, Green Bay, Sturgeon Bay oraz Jacksonville. W ostatnich latach nakłady inwestycyjne Fincantieri w amerykański przemysł okrętowy przekroczyły 800 mln dolarów.
Perspektywy na kolejne programy
Przedstawiciele spółki zapowiadają skoncentrowanie działań na przyszłych zamówieniach obejmujących jednostki desantowe, lodołamacze oraz okręty do zadań specjalnych. Rola nowego przewodniczącego rady dyrektorów ma sprowadzać się do wsparcia stoczni w dostosowaniu jej oferty do zmieniających się priorytetów US Navy oraz w odbudowie zaufania do zdolności Fincantieri Marinette Marine w zakresie terminowej i przewidywalnej realizacji programów okrętowych.
Decyzje podejmowane w Marinette wpisują się w szerszą tendencję rewizji federalnych programów okrętowych w Stanach Zjednoczonych. W tym kontekście odejście od dalszego rozwijania programu Constellation oraz zwrot ku rozwiązaniom opartym na sprawdzonych projektach można odczytywać jako próbę powrotu do podejścia, w którym pierwszoplanowe znaczenie mają kontrola ryzyka, stabilność harmonogramu oraz realna wykonalność programu, a nie przerost ambicji na etapie całego programu.










