Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Nowy rosyjski okręt desantowo-śmigłowcowy po 2020 roku

Zastępca dowódcy rosyjskiej marynarki wojennej Viktor Bursuk powiedział agencji informacyjnej TASS, że Rosja rozpocznie prace nad nowym okrętem desantowo-śmigłowcowym po 2020 r., kiedy gotowy będzie projekt nowego dużego okrętu desantowego.

– Okręty powstaną w sposób przewidziany przez program budowy okrętów i zostaną zbudowane na drugim etapie jego wdrażania, po 2020 roku – powiedział zastępca dowódcy rosyjskiej marynarki, cytowany przez agencję TASS. Zaznaczył również, że prace nad projektem nowego śmigłowcowca rozpoczną się, kiedy gotowy będzie projekt nowego okrętu desantowego. O tym ostatnim ostatnio pisaliśmy na Portalu Stoczniowym.

Zobacz też: Prezes PGZ Stoczni Wojennej: Rozpoczęliśmy rekrutację i inwestycje, przed nami nowe kontrakty.

Viktor Bursuk nie wskazał biura, które będzie odpowiedzialne za projekt nowego śmigłowcowa. Z kolei prezes rosyjskiego państwowego holdingu stoczniowego United Shipbuilding Corporation Aleksiej Rachimow powiedział agencji TASS, że biura projektowe wchodzące w skład koncernu będą konkurować o pozyskanie kontraktu.

Agencja TASS zwraca uwagę, że jej rozmówca związany z przemysłem obronnym powiedział, iż według uzgodnień rosyjskiej resortu obrony oraz Shipbuilding Corporation uzgodniły, że budowa nowych śmigłowcowców rozpocznie się w 2020 r., a zamówienie zostanie skierowane to stoczni Severnaya Verf. Według źródła agencji, rosyjski resort obrony planuje pozyskanie dwóch takich okrętów. Pierwszy z nich ma wejść do służby w marynarce wojennej w 2024 r., a drugi w 2026 r.

Agencja TASS podała również, powołując się na innego anonimowego rozmówcę, że nowe lotniskowe będą wyposażone w turbiny dieslowo-gazowe, przy czym podstawę układu napędowego będą stanowiły silniki diesla. Trzon grupy lotniczej przenoszonej przez okręty mają stanowić śmigłowce Kamov Ka-52, a dostawy wiropłatów rosyjski resort obrony zamierza skoordynować z dostawami śmigłowcowców.

Informacje przekazane przez agencję TASS oznaczają kolejne opóźnienie w projekcie pozyskania nowych śmigłowcowców dla rosyjskiej marynarki wojennej. Wcześniej wiceminister obrony Federacji Rosyjskiej Jurij Borisow zapowiadał, że pierwszy nowy śmigłowcowiec wejdzie do służby w 2022 r.

Zobacz też: Zmodernizowane Gotlandy przetrą szlak supernowoczesnym A26.

Rosyjskie plany pozyskania lotniskowców dla śmigłowców sięgają lat 80. ubiegłego wieku. Informacje o zamiarze budowy dwóch takich okrętów na nowo pojawiły się kilka lat temu. W 2016 r. rosyjski Centralny Instytut Naukowo-Badawczy przedstawił wstępny projekt jednostki typu Lawina, który miał stanowić odpowiedź na francuskie okręty typu Mistral, których Francja ostatecznie nie dostarczyła rosyjskiej marynarce wojennej. To właśnie wtedy padła wypowiedź Jurija Borisowa.

Według projektu przedstawionego w 2016 r., na pokładzie okrętu desantowego typu Lawina miałoby się znajdować osiem stanowisk startowych dla śmigłowców. Projekt zakładał, że hangary pomieszczą od 16 do 22 śmigłowców, przy czym sześć będzie mogło jednocześnie startować z pokładu. Według informacji, które w 2016 r. pojawiły w mediach, nowy rosyjski śmigłowcowiec może mierzyć 200-218 m długości i mieć wyporność do 24,5 tys. ton.

Podpis: tz

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Program Orka: Koreański pakiet a realna niezależność technologiczna Polski

    Program Orka: Koreański pakiet a realna niezależność technologiczna Polski

    Ważnym elementem programu pozyskania okrętów podwodnych pozostaje jasne określenie zasad kontroli nad wrażliwymi komponentami – zarówno tymi, które mają być w pełni zlokalizowane w kraju, jak i tych objętych ograniczeniami eksportowymi. 

    MRO w Polsce jako warunek suwerenności programu Orka

    To umożliwi zbudowanie bezpiecznego i autonomicznego systemu utrzymania nowych jednostek. Hanwha Ocean złożyła ofertę pozwalającą osiągnąć ten cel: utrzymywanie MRO na polskiej ziemi, brak zależności od zewnętrznych podmiotów i terminy remontów zgodnie z potrzebą MW, a przede wszystkim – suwerenną kontrolę nad gotowością bojową jednostek podwodnych.

    Czytaj więcej: Propozycja Hanwha Ocean w ramach programu Orka

    Wybór koreańskiego pakietu to inwestycja w polską niezależność technologiczną i przemysłową. Zapisy kontraktowe w programie ORKA muszą zabezpieczyć Polsce   kontrolę i stały dostęp do technologii. Dla osiągnięcia rzeczywistej niezależności najważniejsze jest, by baza do obsługi i serwisu (MRO) była zlokalizowana w Polsce i pod kontrolą Sił Zbrojnych RP.

    Pełna lokalizacja zdolności MRO w Polsce oraz utrzymanie bazy serwisowej pod bezpośrednim nadzorem Sił Zbrojnych to kluczowe warunki, które muszą znaleźć odzwierciedlenie w kontrakcie – bez nich suwerenność eksploatacyjna nowych okrętów byłaby jedynie pozorna.

    Seong-Woo Park, wiceprezes Hanwha Ocean odpowiedzialny za program Orka

    Zmniejszone ryzyko operacyjne

    Kluczowym elementem koreańskiej propozycji w programie Orka jest transfer technologii. Oferta Hanwha Ocean obejmuje przekazanie wiedzy niezbędnej do eksploatacji, napraw, remontów i rozwoju krajowych zdolności projektowych i przemysłowych. Dzięki temu Polska zyskuje realną szansę budowy własnych kompetencji w zakresie konstrukcji i utrzymania okrętów podwodnych, co jest bezpośrednim krokiem w stronę niezależności technologicznej. 

    Konieczne są twarde gwarancje transferu know-how, obejmujące licencje, dokumentację źródłową, szkolenia i precyzyjnie określone harmonogramy wsparcia, aby zapewnić realne przejęcie kompetencji przez polskie podmioty.

    Seong-Woo Park

    Koreańska propozycja to pakiet kompleksowy: nowoczesne jednostki (KSS-III Batch 2) plus pełne wsparcie serwisowe, logistyczne i szkoleniowe oraz propozycje finansowania wspieranego przez rząd Korei. To podejście obniża całkowity koszt posiadania (TCO) i ryzyko operacyjne dla Polski i w praktyce gwarantuje ciągłość eksploatacji i natychmiastowe wsparcie serwisowe. Koreańskie zakłady mają doświadczenie w seryjnej produkcji okrętów i w szybkim wdrażaniu programów – to przewaga przy realizacji kalendarzy wymaganych przez MON. Dodatkowo możliwość przekazania do użycia starszej, ale wciąż sprawnej jednostki z koreańskiej floty jako rozwiązania przejściowego pozwala skrócić czas, w którym Polska uzyska realne zdolności bojowe, dzięki czemu minimalizujemy lukę zdolnościową w okresie przejściowym. 

    Czytaj też: Jang Yeong-sil otwiera nowy etap w koreańskim programie okrętów podwodnych

    Oferta Korei zawiera mechanizmy współpracy z polskimi firmami i uczelniami – w tym z Politechniką Gdańską, co sprzyja tworzeniu lokalnego łańcucha wartości: dostaw podzespołów, usług inżynierskich, programów badawczo-rozwojowych oraz kształcenia kadr. Wsparcie finansowe w postaci 100 mln dolarów i jeszcze więcej dodatkowo ułatwi wdrożenie – to nie tylko korzyść militarna, ale też gospodarcza: rozwój stoczni, dostawców technologii, integratorów systemów i ośrodków badawczych. W praktyce transfer technologii może stać się impulsem do długofalowej modernizacji polskiego przemysłu morskiego oraz jego powrotu do czasów świetności. 

    Hanwha deklaruje, że transfer technologii obejmuje ustanowienie pełnych zdolności MRO w kraju partnera, w tym szkolenia stoczni i personelu technicznego. Utrzymywanie MRO na polskiej ziemi oznacza: brak zależności od zewnętrznych terminów remontów i doraźnych napraw, suwerenną kontrolę nad gotowością bojową oraz ochronę wrażliwych technologii i procedur obsługowych. To punkt decydujący przy ocenie oferty — i jeden z głównych argumentów przemawiających za wyborem pakietu koreańskiego. 

    Źródło: Hanwha Ocean