Prywatna grupa kapitałowa Polenergia po trzech kwartałach bieżącego roku zanotowała przychody ze sprzedaży na poziomie zbliżonym do 2,6 mld zł. Skorygowana EBITDA spółka wyniosła prawie 122 mln zł, a zysk netto – 8,5 mln zł. Na początku tego roku akcje Polenergii były wyceniane na 12,35 zł, a wczoraj wieczorem na 19,50 zł.
Trzeci kwartał był dobrym okresem dla Polenergii. Grupa podała, że wzrost przychodów ze sprzedaży poprawił się aż o 48 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w roku ubiegłym i wyniósł prawie miliard złotych.
EBITDA w grupy Polenergia w samym tylko trzecim kwartale wyniosła 64,4 mln zł, co oznacza wzrost o 16 proc. w porównaniu z trzecim kwartałem 2017 roku. Z kolei zysk Polenergii w tym okresie wyniósł 24 mln zł. To znaczna poprawa wyniku spółki: w trzecim kwartale ubiegłego roku spółka zanotowała stratę na poziomie 85,5 mln zł. Z kolei skorygowany zysk netto w trzecim kwartale 2018 roku wyniósł 20,6 mln zł. W stosunku do analogicznego okresu rok wcześniej oznacza to wzrost zysku o 4,7 mln zł.
[powiazane1]
Polenergia podała w komunikacie, że po trzech kwartałach 2018 roku odnotowała wzrost przychodów ze sprzedaży o 27 proc. do poziomu prawie 2,6 mld zł, jednak skorygowany wynik EBITDA był o 11 proc. niższy niż przed rokiem i wyniósł 121,7 mln zł. „Powód, to gorszy wynik na handlu energią elektryczną będący konsekwencją zamknięcia pozycji w związku z wyjątkowym wzrostem cen w pierwszej połowie 2018 roku, który częściowo został skompensowany przez wyższy wynik w segmencie energetyki wiatrowej oraz energetyki konwencjonalnej. W rezultacie opisanych powyżej zdarzeń skorygowana marża EBITDA z wyłączeniem segmentu obrotu wyniosła w tym czasie 32,1 proc. i była o 0,3 p.p. niższa od rozpoznanej w poprzednim roku”, giełdowa Polenergia podała w komunikacie.
[powiazane2]
– Konsekwentne przekształcanie Polenergii w nowoczesną, efektywną spółkę energetyczną przynosi wymierne rezultaty. Widać to szczególnie po wynikach segmentu energetyki konwencjonalnej i wiatrowej. Przed nami najważniejsze wydarzenia tego roku, które zdecydują o inwestycjach Grupy. Czekamy na wyniki listopadowej aukcji projektów elektrowni wiatrowych na lądzie, w której Polenergia zgłosiła gotowość do realizacji czterech inwestycji o łącznej mocy 199 MW – mówi Jacek Głowacki, prezes Polenergii.
[powiazane3]
– Jeszcze w listopadzie ma odbyć się kolejna aukcja, w której zgłosimy 8 MW w projektach elektrowni fotowoltaicznych. Natomiast w segmencie energetyki konwencjonalnej przygotowujemy się do udziału w trzech tegorocznych aukcjach na rynku mocy z okresami dostaw przypadającymi na lata 2021, 2022 i 2023. To, co jest również ważne, to fakt, że ceny zielonych certyfikatów mają najwyższe poziomy od blisko czterech lat, a trend wzrostowy cen energii elektrycznej pozwala optymistycznie patrzeć na perspektywę istotnej poprawy aktywów wytwórczych. Z uwagi na przyjętą w grupie politykę zabezpieczania cen sprzedaży energii elektrycznej i zielonych certyfikatów z odpowiednim wyprzedzeniem w stosunku do planowanych terminów produkcji, w wynikach spółki nie widać jeszcze w całości efektu poprawy cen na rynku. Niemniej będzie to widoczne w przyszłości szczególnie wtedy, jeżeli wysoki poziom cen rynkowych będzie mieć trwały charakter – dodaje szef Polenergii Jacek Głowacki.
Strategicznym projektem, który obecnie realizuje prywatna spółka energetyczna, jest budowa na Morzu Bałtyckim dwóch morskich farm wiatrowych. Chodzi o farmy offshore Bałtyk II i Bałtyk III, których łączna moc będzie wynosić 1200 MW. Zgodnie z przyjętym harmonogramem, pierwsza dostawa energii z morskiej farmy wiatrowej ma nastąpić najpóźniej w 2025 roku. Polenergia podkreśla jednak, że termin rozpoczęcia budowy farm offshore uzależniony jest od wejścia w życie stosownego systemu regulacyjnego.
Podpis: am
Rynek offshore – więcej wiadomości na ten temat znajdziesz tutaj.