Nowy potężny masowiec przełamie lody Arktyki

Kanadyjska spółka armatorska Fednav zamówiła nowy masowiec-lodołamacz, który zabezpieczy transport z kopalni niklu w północnym Quebecu, zarządzanego przez Glencore Canada Corporation.

Nowy masowiec dla kanadyjskiej firmy powstanie w stoczni w Yokohamie należącej do Japan Marine United Corporation. Statek zostanie zaprojektowany na wzór innego masowca, który w 2014 r. zasilił flotę firmy Fednav. Nunavik o wyporności 31 750 ton uznawany jest za najpotężniejszy masowiec-lodołamacz na świecie. Zbudowała go stocznia w Tsu, również wchodząca w skład Japan Marine United Corporation. Warto przy tym zaznaczyć, że Nunavik był wzorowany na innym statku z floty Fednav. Chodzi o Umiak 1 o nośności 32 tys. dwt. W 2006 r. dostarczył go koncern Universal Shipbuilding, poprzednik Japan Marine United Corporation. Oba masowce-lodołamacze obsługują północne przedsięwzięcia wydobywcze.

Zobacz też: Keppel zbuduje pierwszy statek do bunkrowania LNG w południowo-wschodniej Azji.

Nowy statek będzie jednostką czwartej klasy polarnej (PC 4). Masowiec-Lodołamacz będzie mógł – oprócz ładunku masowego podczas rejsów z północy na południe – przewozić także sprzęt, maszyny, materiały suche i płynne oraz zaopatrzenie dla kopalni podczas rejsów na północ.

Portal Stoczniowy

Projekt budowy nowego masowca-lodołamacza jest związany z 20-letnią umową partnerską pomiędzy Fednav i korporacją Glencore. Nowo zbudowany statek zastąpi wysłużoną jednostkę o nazwie Arctic (nośność 28,4 tys, dwt), która obsługiwała kompleks kopalni niklu Raglan. Arctic zbudowała stocznia w Port Weller (prowincja Ontario w Kanadzie). Statek został oddany do użytku w 1978 r. Przez ostatnie 40 lat jednostka odgrywała kluczową rolę w zabezpieczeniu logistycznym kanadyjskiego przemysłu wydobywczego metali nieszlachetnych, który ulokowany jest na północy kraju. Niedawno na statku Arctic dokonano stosownych napraw i zabiegów konserwacyjnych, żeby mógł on bezpiecznie pływać po polarnych wodach jeszcze przez dwa lata, do momentu wprowadzenia do użytku nowego masowca-lodołamacza.

Porty obsługujące kompleks kopali Raglan znajdują się na wschodnim wybrzeżu Zatoki Hudsona, przede wszystkim na półwyspie Ungava. Utrzymanie całorocznej żeglugi w tym surowym regionie oznacza walkę z warunkami arktycznymi. Zatoka przez długi okres skuta jest lodem, a po wodach nie zamarzniętych dryfuje wiele gór lodowych.

Zobacz też: Kongsberg dostarczy sonary dla rakietowych korwet fińskiej marynarki wojennej.

Spółka Fendav nie zdradziła szczegółów kontraktu na budowę nowego statku, informacje na temat specyfikacji technicznej masowca-lodołamacza objęte są klauzulą poufności handlowej. Wiadomo tylko tyle, że nowy masowiec będzie statkiem czwartej klasy polarnej (PC 4), spełniającym wymagania stawiane lodołamaczom klasy ICE-15. Oznacza to, że potężny masowiec o wzmocnionym kadłubie będzie mógł pływać po morzu skutym półtorametrową warstwą lodu z prędkością trzech węzłów. Masowiec-lodołamacz będzie też rozbijał głębsze lodowe grzbiety, które staną mu na drodze.

Wiadomo również, że statek będzie wyposażony w trzy dźwigi pokładowe. Dwa z nich udźwigną ładunek ważący 30 ton, a trzeci poradzi sobie z jeszcze większym ciężarem i podniesie nawet 50 ton. Jednostka najprawdopodobniej otrzyma siedmiocylindrowy silnik MAN S70ME-C o mocy ok. 22 tys. kW. Śruba napędowa zostanie wykonana ze stopu niklowo-aluminiowo-brązowego i jako zabezpieczenie przed pływającymi bryłami lodu będzie zabezpieczona stalową dyszą.

Podpis: łp

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • US Navy wybiera okręty desantowe od Damena?

    US Navy wybiera okręty desantowe od Damena?

    Ogłoszona 5 grudnia decyzja sekretarza marynarki Stanów Zjednoczonych przesądziła o kierunku dalszych prac nad nowymi okrętami desantowymi średniej wielkości. W postępowaniu dotyczącym programu LSM, US Navy wskazała jako zwycięzcę europejski koncern Damen, którego propozycja najlepiej odpowiadała przyjętym założeniom operacyjnym i harmonogramowym.

    Projekt LST-100 w programie LSM US Navy

    Podstawą oferty niderlandzkiej grupy stał się projekt LST-100, który zostanie zaadaptowany na potrzeby amerykańskiej floty. Zgodnie z deklaracjami strony wojskowej, pierwsze prace stoczniowe mogłyby ruszyć w 2026 roku, co przy zachowaniu zakładanego tempa realizacji umożliwiłoby przekazanie pierwszej jednostki do służby w 2029 roku. Skala programu zakłada pozyskanie docelowo około 35 okrętów, przeznaczonych zarówno dla US Navy, jak i Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych.

    Istotnym elementem amerykańskiego podejścia do programu jest ograniczenie ingerencji w bazową dokumentację techniczną. Zamiast daleko idących modyfikacji przewidziano jedynie dostosowanie projektu do obowiązujących standardów US Navy, wymagań dotyczących wyposażenia oraz integracji z systemami wykorzystywanymi przez lotnictwo morskie i USMC. Takie podejście ma pozwolić na skrócenie cyklu projektowego i zmniejszenie ryzyka opóźnień.

    Rola okrętów LSM w działaniach USMC

    Równolegle z ogłoszeniem wyboru programu zawarto porozumienie dotyczące nabycia praw do dokumentacji technicznej LST-100, których wartość określono na 3,3 mln USD. Rozwiązanie to daje stronie amerykańskiej pełną swobodę w zakresie wyboru stoczni realizujących kolejne etapy programu – od budowy seryjnej, przez wsparcie eksploatacji, po przyszłe modernizacje. Zgodnie z zapowiedziami w realizację programu ma zostać włączona możliwie szeroka grupa zakładów stoczniowych.

    Nowe okręty desantowe typu LSM (Landing Ship Medium) mają odegrać kluczową rolę w działaniach USMC na wodach Oceanu Spokojnego, umożliwiając szybkie przemieszczanie pododdziałów pomiędzy rozproszonymi punktami operacyjnymi. W założeniu będą one uzupełniać potencjał dużych okrętów desantowych-doków, zapewniając większą elastyczność działania w środowisku nasyconym środkami rażenia przeciwnika.