gazprom
30 kwietnia specjalistyczny statek inżynieryjny Solitaire rozpoczął układanie pierwszej nitki gazociągu Nord Stream 2 na rosyjskich wodach Morza Bałtyckiego. W sumie będzie przez tę cześć akwenu będzie biegło ok. 114 kilometrów rur gazociągu.
Radykalne zmiany w projekcie budowy terminalu skraplania gazu w obwodzie leningradzkim. Gazprom pozbył się europejskiego wspólnika – koncernu Shell. W zamian w projekt wchodzi firma kontrolowana przez braci Rotenbergów.
Decyzja Kopenhagi opóźniająca wydanie zezwolenia na budowę gazociągu Nord Stream 2 w duńskiej strefie ekonomicznej Bałtyku najpewniej przełoży się na opóźnienie realizacji całego projektu. To zaś jest też ważna informacja dla Kijowa.
Novatek zdecydowanie wyprzedza największy rosyjski koncern energetyczny Gazprom pod względem aktywności na rynku LNG. Ostatnio spółka sprzedała pierwsze ładunki skroplonego gazu pochodzące z małego terminala eksportowego nad Morzem Bałtyckiemu.
Na początku kwietnia Gazprom podał, że porozumiał się z inną rosyjską spółką energetyczną – Rusgazdobyczą – co do konfiguracji terminala eksportowego, który ma powstać na północy Morza Bałtyckiego.
Rosyjski koncern będzie miał ogromne trudności, by w tym roku co najmniej utrzymać zeszłoroczny poziom dostaw gazu do Europy. Obok spadku popytu i cen surowca, coraz większym problemem dla Gazpromu staje się rosnący import gazu skroplonego na europejski rynek.
Zakończenie budowy w 2022 r. połączenia gazowego z Norwegii do Polski uwolni ostatecznie Polskę po kilkudziesięciu latach od monopolu dostaw gazu z Rosji.
Największy rosyjski koncern gazowy nie boi się konkurencji i planuje utrzymać w najbliższych latach udziały i wpływy z rynku europejskiego. To główny wniosek płynący z prezentacji Gazpromu podczas Dnia Inwestora w Hongkongu.
Zrewidowane ostatnio przez Gaz-System prognozy popytu na gaz skłaniają do poszukiwania źródeł zaspokojenia tego popytu. Odkurzenie pomysłu drugiego gazoportu wygląda właśnie na element tych poszukiwań.
Gazowa niezależność obwodu kaliningradzkiego – tym chwali się od niedawna Władimir Putin. Politycznie efektowne, ekonomicznie nieopłacalne – przynajmniej na razie. Zbudowany i sprowadzony dużym kosztem z Dalekiego Wschodu pływający terminal LNG nie rozwiązuje wszystkich problemów, bo rosyjska infrastruktura produkcji i transportu gazu skroplonego wciąż jest w powijakach.
Subskrybuj nasz newsletter!
O nas
Portal Stoczniowy to branżowy serwis informacyjny o przemyśle stoczniowym i marynarkach wojennych, a także innych tematach związanych z szeroko pojętym morzem.