#kalibr

Centrum Charkowa na północnym wschodzie Ukrainy w nocy ze środy na czwartek zostało zaatakowane rosyjskimi pociskami manewrującymi typu Kalibr.

Siły lądowe Rosji w obwodzie kaliningradzkim, regionie przy granicy z Polską, są wzmacniane zwiadowcami dalekiego zasięgu - podał w środę dziennik "Izwiestija". Kompania rozpoznawcza wejdzie w skład formowanej obecnie w regionie 18. dywizji zmechanizowanej.

Dowództwo Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej chce przedłużenia resursów użytkowanych obecnie okrętów podwodnych typu Akula (projektu 971, ros. Szczuka-B). Jak wynika z informacji podanych podczas programu informacyjnego telewizji Zwjezda, planuje się przedłużenie życia tych jednostek o nawet 25-30 lat.

Media podały wczoraj, że rosyjski przemysł rozwija pociski manewrujące systemu Kalibr do zasięgu ponad 4,5 tys. km. Nowe rakiety mają zostać wprowadzone na uzbrojenie marynarki wojennej: dużych okrętów nawodnych (m.in. klasy fregata) oraz okrętów podwodnych z napędem atomowym.

W pierwszym tygodniu grudnia rosyjska Flota Północna przeprowadziła ćwiczenia bojowe na Morzu Barentsa. Wzięły w nich udział co najmniej jeden okręt podwodny z napędem jądrowym, krążownik rakietowy Piotr Wielki oraz najnowsza rosyjska fregata rakietowa Admirał Gorszkow.

Rosyjski dziennik Izwiestia napisał, że rosyjski resort obrony rozpoczął modernizację pierwszej serii morskich rakietowych pocisków manewrujących Kalibr 3M-14, które są przeznaczone do realizacji precyzyjnych uderzeń na cele lądowe. Pociski rakietowe woda-ziemia systemu Kalibr w wersji 3M-14 weszły do eksploatacji w rosyjskiej marynarce wojennej w 2013 roku. Gazeta Izwiestia zwraca jednak uwagę, że doświadczenia nabyte podczas […]