#sankcje

Administracja Trumpa dąży do osłabienia chińskiej dominacji w przemyśle stoczniowym poprzez sankcje i wsparcie amerykańskich przedsiębiorstw. Czy inne państwa dołączą do tej rywalizacji?

Wielka Brytania i Unia Europejska ogłosiły po raz kolejny nowe, daleko idące sankcje wymierzone w rosyjską "flotę cieni".

Departament Skarbu USA ogłosił nałożenie nowych sankcji na rosyjską "flotę cieni", obejmując restrykcjami rekordową liczbę 183 tankowców oraz dwóch rosyjskich ubezpieczycieli specjalizujących się w wątpliwych polisach P&I.

Stany Zjednoczone kontynuują strategiczną kampanię mającą na celu przeciwdziałanie zagrożeniom destabilizującym bezpieczeństwo międzynarodowe, w tym sankcje na irańską ropę.

Stany Zjednoczone nie zamierzają rezygnować z nacisków na rosyjski sektor LNG. W najnowszym pakiecie sankcji, ogłoszonym przez Departament Stanu USA, objęto około jeden procent światowej floty LNG.

Rosja skutecznie buduje flotę cieni, która pozwala jej zminimalizować skutki zachodnich sankcji naftowych, co potwierdza najnowszy raport Instytutu KSE, działającego przy Kijowskiej Szkole Ekonomii.

Od 26 lipca Finlandia oficjalnie przestała importować skroplony gaz ziemny (LNG) z Rosji, przechodząc na dostawy z Norwegii.

Jak podaje agencja Bloomberg, pierwszy w tym roku rosyjski transport ropy naftowej wyruszył Północną Drogą Morską do Chin.

Wycofanie przez USA kluczowej Licencji 44 dla Wenezueli stawia ten kraj przed poważnymi wyzwaniami w sektorze naftowym.

Rząd Stanów Zjednoczonych zmaga się z rocznymi kosztami utrzymania rosyjskiego jachtu Amadea, przekraczającymi 7 mln dolarów.