Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Nabrzeże Rosyjskie w szczecińskim porcie zmienia nazwę na Ukraińskie. Taką uchwałę podjął zarząd spółki Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, a następnie Rada Miasta Szczecin, do której kompetencji należą m.in. sprawy dotyczące nazw ulic, placów i nabrzeży.
Nie jest to pierwsza zmiana nazwy tego fragmentu infrastruktury portowej znajdującego się w rejonie ładunków drobnicowych tuż przy budynku Wolnego Obszaru Celnego. Pierwotnie nabrzeże nosiło nazwę Pruskie. Następnie, po II wojnie światowej, przez cały okres PRL – Radzieckie. Po tzw. transformacji ustrojowej zmieniono je na Rosyjskie.
Na nabrzeżu stoi charakterystyczny żelbetowy magazyn nr 7, który razem ze wszystkimi urządzeniami, liniami kolejowymi przekazano do użytku 15 lipca 1929 roku. Nabrzeże mierzy blisko 350 m długości. Obiekty te wchodzą w skład Wolnego Obszaru Celnego. Po II wojnie światowej ta część portu najdłużej pozostawała pod panowaniem radzieckim. Polsce oddano ją, wraz z magazynem nr 7, dopiero w styczniu 1955 r.
Uchwała zmieniająca nazwę nabrzeża wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia jej ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Zachodniopomorskiego.
Źródło: ZMPSiŚ


Od lat Austal kojarzy się przede wszystkim z nowoczesnym przemysłem okrętowym i współpracą z siłami morskimi państw sojuszniczych. Dla firmy równie ważne pozostaje jednak zaangażowanie w życie lokalnych społeczności w Australii Zachodniej.
W artykule
Od ponad dekady pracownicy Austal oraz fundusz Austal Giving wspierają działalność The Hospital Research Foundation Group, która finansuje badania nad chorobami sercowo-naczyniowymi, cukrzycą oraz nowotworami, w tym rakiem prostaty. Jednym z najnowszych projektów objętych wsparciem jest praca dr. Aarona Beasleya z Edith Cowan University (ECU), skoncentrowana na poprawie metod leczenia zaawansowanego czerniaka.
Czytaj więcej: John Rothwell ustępuje ze stanowiska prezesa Austal
Austal akcentuje, że odpowiedzialność biznesu nie kończy się na bramie stoczni. Firma chce być postrzegana nie tylko jako producent okrętów, lecz także jako partner, który realnie wzmacnia potencjał lokalnej społeczności poprzez długofalowe wspieranie badań ratujących życie.
Mathew Preedy, dyrektor operacyjny Austal oraz przewodniczący Austal Giving, podkreśla, że dla firmy kluczowe znaczenie ma realny wpływ tych działań na przyszłość:
„Widzimy, jaką różnicę może przynieść nasze wsparcie dla przyszłych pokoleń. Dlatego tak mocno zachęcamy pracowników do angażowania się w inicjatywy charytatywne oraz wspieramy organizacje takie jak The Hospital Research Foundation” – zaznacza.
Tak trochę prywatnie: nigdy wcześniej nie natknąłem się w mediach na wiadomość o tak szerokim zaangażowaniu zakładu stoczniowego w projekty medyczne, co samo w sobie wydało mi się wyjątkowo ciekawe. Przemysł okrętowy zwykle kojarzy się z ciężką pracą, stalą i precyzją inżynierską, lecz w tym przypadku widać coś znacznie więcej – autentyczną troskę o lokalną społeczność. Piszę o tym nie bez powodu, bo sam od 35 lat zmagam się z cukrzycą typu 1. Dlatego każde wsparcie badań nad chorobami przewlekłymi oraz sercowo-naczyniowymi szczególnie do mnie przemawia i budzi szczerą wdzięczność.