Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Co tydzień portal „PromySKAT” publikuje najnowsze wydarzenia z branży promowej. W tym tygodniu tygodniu warto zwrócić uwagę na nowy prom Moby Fantasy, który wkrótce pojawi się na europejskich wodach. Prom został właśnie odebrany przez armatora w jednej z chińskich stoczni i zachwyca swoim nowoczesnym wyglądem oraz wyposażeniem.
Wielkanocny okres był rekordowy dla ForSea, przewoźnika, który w trakcie świąt przewiózł aż 78 616 niezmotoryzowanych pasażerów na trasie Helsingborg-Helsingør. To nowy rekord dla armatora i o 10% lepszy wynik niż w analogicznym okresie w roku ubiegłym. Połączenie obsługiwane przez ForSea to „pływający most”, który każdego roku korzysta z usług 6 mln pasażerów i jest jednym z najbardziej obleganych serwisów promowych na świecie.
W miniony weekend doszło do niecodziennej sytuacji w Trelleborgu. W sobotę, 15 kwietnia służby interweniowały w sprawie pojazdu ciężarowego, który w trakcie rejsu wypadł z pokładu samochodowego na promie Skane i zawisł na jego krawędzi. Na szczęście, należący do Stena Line ro-pax bezpiecznie dotarł do portu w Trelleborgu. Tam specjaliści przystąpili do akcji, którzy musieli wydobyć zwisający pojazd ze statku i zabezpieczyć niewielki wyciek. W wyniku tego zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń. Prom wyruszył w rejs powrotny do Niemiec z opóźnieniem.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/pzb-modernizuje-promy-mazovia-i-cracovia/
W ostatnich latach coraz więcej armatorów decyduje się na stosowanie rotorów, czyli proekologicznych urządzeń, które pozwalają na oszczędność paliwa i poprawę efektywności ruchu statków dzięki wykorzystaniu siły wiatru i zjawiska efektu Magnusa. Wiodącym producentem rotorów na masztach jest firma Norsepower, która właśnie otrzymała 28 mln euro (ok. 130 mln PLN) na rozwój tej technologii dzięki inwestorom. Wśród operatorów promowych, którzy korzystają z rotorów, znajdują się m.in: Scandlines, Viking Line czy CLdN.
W kwietniu chorwacki przewoźnik Jadrolinija ogłosił sprzedaż promu Dubrovnik zbudowanego w 1978 roku. Ostatecznie okazało się, że nabywcą jednostki jest grecka firma A-Ships Management, która specjalizuje się w realizacji połączeń morskich pomiędzy Włochami, Grecją i Albanią.
Po zakończeniu transakcji, statek zostanie poddany modernizacji w stoczni w Rijece i będzie pływał pod grecką flagą. W ten sposób A-Ships Management wzbogaci swoją flotę o trzecią jednostkę. Nowoczesny prom będzie miał lepsze parametry techniczne, co wpłynie pozytywnie na jakość i bezpieczeństwo transportu morskiego. Firma A-Ships Management jest jednym z wiodących operatorów na rynku usług transportowych, specjalizującym się w przewozach ładunków suchych i ciekłych. Dzięki rozwojowi floty, firma ta zyskuje coraz większą popularność i zaufanie wśród swoich klientów.
14 kwietnia odbyła się uroczystość przekazania jednego z najnowocześniejszych technologicznie promów na świecie – Moby Fantasy – włoskiemu armatorowi Moby Lines. Statek o długości 237 metrów, szerokości 32 metrów oraz pojemności 2500 pasażerów i 1300 pojazdów osobowych lub 300 ciężarowych, został zbudowany w chińskiej stoczni Guangzhou Shipyard.
Moby Fantasy będzie eksploatowany na trasie Livorno-Olbia, a wkrótce do floty dołączy kolejny nowoczesny prom – Moby Legacy. Tydzień temu prom został odebrany przez armatora i zacumuje na europejskich wodach. Moby Fantasy zachwyci swoich pasażerów piękną architekturą i wygodnymi miejscami, a także nowoczesnymi technologiami, takimi jak interaktywne ekrany w kabinach czy systemy bezpieczeństwa, takie jak monitorowanie temperatury ciała pasażerów.
Źródło: PromySKAT


Rząd ma jutro podjąć decyzję o wskazaniu preferowanego oferenta programu Orka, którą ogłosi w piątek podczas Święta Marynarki Wojennej. Wśród głównych kandydatów znajduje się hiszpańska Navantia z propozycją okrętów podwodnych typu S-80.
W artykule
Zbliżający się wybór przesądzi o kierunku rozwoju kluczowych zdolności Marynarki Wojennej RP, dlatego warto przyjrzeć się ostatni raz, jak oferta hiszpańskiego koncernu Navantia odpowiada na polskie potrzeby operacyjne i przemysłowe — oraz jakie konsekwencje może przynieść piątkowy komunikat rządu.
Navantia zabiega o udział w programie Orka, oferując Polsce okręty podwodne typu S-80, czyli najnowszą generację jednostek konwencjonalnych budowanych na potrzeby Armada Española. Projekt powstaje we współpracy z firmami Babcock International oraz Lockheed Martin, co wzmacnia wiarygodność hiszpańskiej propozycji w zakresie integracji systemów bojowych i długofalowego wsparcia eksploatacyjnego.
Okręt typu S-80 przedstawiany jest jako platforma o szerokim spektrum zastosowań, zdolna do prowadzenia działań przeciwko jednostkom nawodnym i podwodnym oraz do wykonywania precyzyjnych uderzeń na cele lądowe. Kadłub został zaprojektowany z myślą o operacjach wymagających skrytości, rozpoznaniu i zbieraniu danych w wymagającym środowisku hydrologicznym Bałtyku, gdzie zmienność zasolenia, temperatura wody i niewielkie głębokości (średnia głębokość Bałtyku to 50 m) stawia wysokie wymagania układom sterowania i napędu.
Czytaj więcej: Czy hiszpańskie okręty podwodne typu S-80 to dobra propozycja dla Polski?
W rozmowach z przedstawicielami Navantii podkreślono, że potencjał bojowy S-80 będzie rozwijany — jednostka ma otrzymać zdolność użycia pocisków kierowanych klasy NSM, co znacząco zwiększy jej możliwości oddziaływania na cele nawodne. Hiszpanie wskazują, że nawet pojedynczy okręt tego typu potrafi wymusić na przeciwniku stałe zaangażowanie rozbudowanych sił ZOP, ponieważ skuteczne wykrycie takiej jednostki wymaga długotrwałych i kosztownych działań poszukiwawczych.
Jednym z argumentów wzmacniających propozycję Navantii pozostaje zaplecze jej kluczowych partnerów, którzy od lat uczestniczą w polskich programach modernizacyjnych. Babcock International odpowiada za program wilozadaniowych fregat Miecznik, które są budowane w PGZ Stoczni Wojennej, które to stanowią obecnie najważniejszą inwestycję w Siły Morskie naszego kraju, natomiast Lockheed Martin prowadzi w kraju produkcję śmigłowców S-70i Black Hawk i realizuje zadania związane z systemem Wisła.
Ich ugruntowana obecność na polskim rynku oraz rozbudowana infrastruktura techniczna mogą ułatwić proces wdrożenia okrętów podwodnych typu S-80, zapewniając jednocześnie stabilne wsparcie eksploatacyjne dla przyszłych jednostek programu Orka.
Navantia deklaruje gotowość do szerokiego włączenia polskich przedsiębiorstw w proces budowy oraz późniejszego serwisowania okrętów podwodnych. W praktyce oznaczałoby to realny udział krajowego przemysłu w łańcuchu dostaw, rozwój kompetencji związanych z konstrukcją i obsługą jednostek tego typu oraz możliwość stopniowego wdrażania nowoczesnych technologii stosowanych w systemach pokładowych.
Strona hiszpańska podkreśla, że trwała obecność polskich podmiotów w programie ma być fundamentem długofalowej utrzymywalności przyszłych okrętów Marynarki Wojennej RP, ponieważ to krajowe zaplecze serwisowe odpowiada za stabilność eksploatacji przez kolejne dekady służby.
Wskazanie oferenta podczas Święta Marynarki Wojennej będzie jedynie początkiem kolejnego etapu programu Orka. Decyzja rządu uruchomi proces, który zawsze rozciąga się na lata: od negocjacji kontraktu, przez uzgodnienia dotyczące transferu technologii, aż po określenie zakresu udziału krajowych zakładów i dopracowanie wymagań operacyjnych w odniesieniu do finalnej konfiguracji okrętu.
Czytaj też: Wodowanie S-82 Narciso Monturiol w Kartagenie – drugi okręt programu S-80 na wodzie
Jak przypomina w analizie „Tata czy Mama? – Suplement” kmdr Tomasza Witkiewicza, budowa jednostki tej klasy wraz ze szkoleniem załogi i integracją systemów to przedsięwzięcie rozłożone co najmniej na dekadę, dlatego wybór preferowanego oferenta otwiera długą, wieloetapową drogę prowadzącą do odbudowy zdolności podwodnych Marynarki Wojennej RP .
Niezależnie od wyboru oferenta Orka pozostaje jednym z najbardziej kluczowych programów modernizacyjnych Marynarki Wojennej RP. Okręty podwodne mają stanowić podstawę odstraszania na Bałtyku, a ich rola została szeroko opisana w analizach dotyczących znaczenia tej klasy uzbrojenia dla MW RP – od zwalczania jednostek przeciwnika po zdolność do skrytych działań uderzeniowych .
Autor: Mariusz Dasiewicz