Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Patrolowiec HMS Trent udaremnia przemyt 2,5 tony kokainy

W pierwszych dniach maja, w spektakularnej operacji u wybrzeży Karaibów, załoga patrolowca Królewskiej Marynarki Wojennej (Royal Navy), HMS Trent, udaremniła przemyt 2,5 tony kokainy o wartości 256 milionów dolarów, po tym jak przemytnicy wyrzucili swój ładunek za burtę podczas pościgu.

Okręt patrolowy Royal Navy, HMS Trent, wprowadzony do służby w 2020 roku, odegrał kluczową rolę w ostatnim przejęciu narkotyków u wybrzeży Karaibów. Po otrzymaniu ostrzeżenia z amerykańskiego samolotu patrolowego, załoga za pomocą radarów zlokalizowała szybką łódź przemytników, której kurs i prędkość pasowały do zgłoszenia.

Gdy patrolowiec HMS Trent zidentyfikował i zbliżył się do łodzi przemytników, załoga – wspomagana przez Royal Marines i personel US Coast Guard Tactical Law Enforcement Team – natychmiast przystąpiła do działania. Sygnał „hands to boarding stations” zainicjował intensywny pościg, podczas którego użyto szybkich łodzi RHIB. W obliczu zbliżających się jednostek pościgowych, przemytnicy w akcie desperacji zaczęli wyrzucać za burtę bele narkotyków, aby zmniejszyć wagę i zwiększyć szanse na ucieczkę.

Chociaż przemytnicy tymczasowo zniknęli w ciemnościach, skoordynowane działania poszukiwawcze pozwoliły na kompleksowe odzyskanie zrzucanego ładunku. W ramach tej operacji, zespół abordażowy HMS Trent wraz z amerykańską Strażą Przybrzeżną zatrzymał jednostkę przemytniczą i aresztował czterech członków załogi.

Operacja odzyskiwania była złożona i wymagała precyzyjnej nawigacji i szybkiego działania. Dzięki współpracy z siłami powietrznymi USA, które dostarczyły nam kluczowe informacje o lokalizacji ładunku, zdołaliśmy efektywnie zabezpieczyć dużą ilość narkotyków.

pierwszy porucznik HMS Trent

Czytaj więcej rekordowych ilościach przemytu kokainy w Belgii w 2023 roku

Ta operacja stanowi kolejny dowód na skuteczność działań HMS Trent w ramach globalnych inicjatyw mających na celu przeciwdziałanie przemytowi narkotyków do Europy i Ameryki. W ciągu ostatnich pięciu miesięcy, okręt ten zdołał przejąć narkotyki o wartości przekraczającej 640 milionów dolarów.

Royal Navy kontynuuje swoją misję, starając się przeciwdziałać globalnym sieciom przemytniczym, które zagrażają bezpieczeństwu i stabilności na międzynarodowych wodach. Okręt HMS Trent pozostaje na pierwszej linii tej walki, co potwierdza jego rolę jako kluczowego elementu w obronie przed nielegalnym handlem narkotykowym.

Autor: Mariusz Dasiewicz

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Korea Południowa z zielonym światłem na budowę atomowych okrętów podwodnych

    Korea Południowa z zielonym światłem na budowę atomowych okrętów podwodnych

    Stany Zjednoczone formalnie zgodziły się, by Korea Południowa rozpoczęła program budowy okrętów podwodnych o napędzie jądrowym. To decyzja o dużym ciężarze strategicznym – zarówno dla równowagi sił w regionie, jak i dla dotychczasowej polityki USA wobec ograniczania rozprzestrzeniania technologii jądrowych.

    Amerykańskie przyzwolenie ogłoszono w formie oficjalnego komunikatu na stronie Białego Domu, będącego bezpośrednią konsekwencją wcześniejszych rozmów prezydenta Donalda Trumpa z południowokoreańskim przywódcą Li Dze Mjungiem. W kontekście napięć wokół Półwyspu Koreańskiego i wzrostu aktywności Chin w zachodniej części Indo-Pacyfiku ta decyzja może mieć konsekwencje wykraczające daleko poza region.

    Nowa era południowokoreańskiej marynarki wojennej

    Zgoda USA oznacza otwarcie możliwości technologicznej i politycznej, do której Korea Południowa dążyła od lat. Choć kraj ten dysponuje flotą okrętów podwodnych, dotąd ograniczał się do napędu konwencjonalnego – głównie z uwagi na amerykański sprzeciw wobec udostępnienia technologii wzbogacania uranu dla celów wojskowych.

    Czytaj więcej: Koreański kapitał rusza w stronę rdzewiejących doków Ameryki

    Porozumienie obejmuje również element kluczowy dla przyszłego programu okrętowego Seulu. Waszyngton zadeklarował gotowość wspierania południowokoreańskiego programu cywilnego, który obejmuje produkcję paliwa jądrowego, z zastrzeżeniem jego „pokojowego” przeznaczenia. Taki zapis – znany z międzynarodowych regulacji – w praktyce otwiera drogę do zabezpieczenia paliwa dla okrętów o napędzie jądrowym.

    Nie tylko atom. Chodzi też o pieniądze i wpływy

    Obok aspektu militarnego, w komunikacie Białego Domu pojawił się wątek gospodarczy: Korea Południowa ma zainwestować 150 miliardów dolarów w rozwój amerykańskiego przemysłu stoczniowego. Kolejne 200 miliardów ma zostać przeznaczone na „cele strategiczne” – bez jednoznacznego doprecyzowania, czym są owe cele.

    Współczesna geopolityka, także ta morska, coraz rzadziej sprowadza się wyłącznie do rozmów o okrętach, siłowniach jądrowych i torpedach. Coraz częściej mowa o aliansach przemysłowych, transferach technologii, podziale wpływów i „grze o łańcuchy dostaw”. Z tej perspektywy południowokoreańskie atomowe okręty podwodne to tylko jeden z pionków na szachownicy, której plansza sięga od Filadelfii po cieśninę Tsushima.

    Region pod napięciem – jak zareagują Chiny i Korea Północna

    Biały Dom nie skomentował w swoim oświadczeniu potencjalnych skutków w regionie, lecz trudno pominąć pytanie o to, jak na tę decyzję mogą zareagować Chiny i Korea Północna. Z perspektywy Pekinu decyzja USA może być odebrana jako precedens przekraczający dotychczasowe granice amerykańskiej polityki wobec transferu technologii jądrowych. Chiny będą z pewnością uważnie śledzić każdy etap południowokoreańskiego programu i dostosowywać do niego własne działania morskie w zachodniej części Indo-Pacyfiku.

    W przypadku Korei Północnej nie należy oczekiwać oficjalnej zmiany stanowiska. Reżim Kim Dzong Una od lat prowadzi politykę całkowicie oderwaną od międzynarodowych apeli czy ograniczeń, więc również tym razem można zakładać, że program jądrowy i rakietowy będzie kontynuowany niezależnie od działań Seulu. Pjongjang zwykle reaguje na takie decyzje własnym tempem i według własnych kalkulacji, co tylko zwiększa nieprzewidywalność napięć na Półwyspie.

    Czytaj też: Południowokoreańska strategia globalnej ekspansji przemysłu stoczniowego

    Tym samym region Indo-Pacyfiku wchodzi w nową fazę rywalizacji, w której pojawienie się południowokoreańskich jednostek o praktycznie nieograniczonym zasięgu operacyjnym może zachwiać dotychczasową równowagą i wymusić nowe kalkulacje zarówno w Pekinie, jak i w Pjongjang

    Refleksja na koniec – technologia jako zobowiązanie

    Historia wielokrotnie pokazywała, że każdy poważny transfer technologii ma swoją cenę. W tym przypadku nie chodzi wyłącznie o pieniądze, lecz o odpowiedzialność. Korea Południowa, wchodząc do grona państw dysponujących okrętami o napędzie jądrowym, zyska nowe możliwości operacyjne. Jednocześnie stanie się jeszcze ściślej związana z amerykańską architekturą odstraszania.

    Zgoda USA nie jest więc prezentem – to inwestycja w południowokoreańską gotowość bojową, która ma odciążyć amerykańskie siły morskie w regionie Indo-Pacyfiku. To układ, w którym każda ze stron coś zyskuje, lecz także ponosi realne ryzyko.