PGNiG: polska gospodarka konsumuje coraz więcej gazu LNG

Z danych Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa wynika, że tempo wzrostu importu skroplonego gazu ziemnego LNG w okresie od stycznia do lipca było dziesięciokrotnie wyższe niż dynamika import gazu ziemnego z Rosji. Polska sprowadza LNG z Kataru, Norwegii oraz Stanów Zjednoczonych.

 

PGNiG opublikowało w tej sprawie specjalny komunikat, który stanowi odpowiedź na informacje podane przez rosyjski koncern Gazprom i rozpowszechniane przez polskie media. Gazprom poinformował, że Polska importuje coraz więcej gazu ziemnego z Rosji: „W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy 2018 roku Gazprom wyprodukował 288,9 mld m sześć. gazu, co stanowi wzrost o 8,5 proc. (22,6 mld m sześć.) w stosunku do analogicznego okresu styczeń-lipiec 2017 roku”. Gazprom podał też informacje na temat importu przez różne państwa rosyjskiego gazu. W przypadku Polski, według danych rosyjskiego giganta energetycznego, w okresie od stycznia do lipca 2017 roku wzrost ten wynosił 6,6 proc.

 

PGNiG: wzrasta import LNG

PGNiG odpowiedziało na te informacje i podało, że tempo wzrostu importu LNG przez Polskę „było 10-krotnie wyższe niż dynamika wzrostu importu gazu rosyjskiego”. Spółka gazowa podała także: „Wzrost importu LNG w porównaniu z gazem z Rosji był wyższy także w ujęciu ilościowym. PNGiG sprowadziło w okresie styczeń-lipiec 2018 roku o ok. 0,6 mld m sześć. więcej gazu LNG niż w analogicznym okresie w 2017 roku – a więc import ten był o 60 proc. wyższy niż w analogicznym okresie 2017 roku. Natomiast import gazu z Rosji w okresie styczeń-lipiec 2018 roku wzrósł w porównaniu z analogicznym okresem 2017 roku o niecałe 0,4 mld m sześć., czyli tylko o ok. 6 proc.”

Zobacz też: Francuska współpraca przemysłowa w kraju użytkownika. Czy to właściwy przykład dla Polski?

Co więcej, PNGiG podkreśla, że udział gazu sprowadzanego z Rosji w całej strukturze importu w okresie od stycznia do lipca 2018 roku wyniósł 75 proc., co oznacza, że udział spadł o 2 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w roku poprzednim. Spółka dodaje, że „udział LNG w strukturze importu utrzymuje trend wzrostowy i w analizowanym okresie wzrósł do 19 proc., czyli o kolejne 6 punkt procentowych”. PGNiG podkreśla również, że od 2022 roku będzie dysponowało corocznie „portfelem ponad 4 mln ton LNG z USA (ok. 5,5 mld m sześć po regazyfikacji)”.

 

PGNiG stawia na skroplony gaz ziemny

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo już od jakiegoś czasu intensyfikuje działania dotyczące skroplonego gazu ziemnego LNG. Dotyczy to nie tylko importu niebieskiego paliwa w tej postaci na potrzeby polskiej gospodarki, ale też rozwoju technologii. Na przykład w kwietniu dwie spółki z grup kapitałowych PGNiG oraz Lotos podpisały umowę o współpracy. Porozumienie to ma wymiar handlowy oraz ekonomiczny, przyświeca mu także cel szerszego komercyjnego wykorzystania potencjału gazoportu Świnoujściu. Na podstawie umowy spółki należące go PGNiG oraz Lotosu „będą wspólnie oferowały usługę bunkrowania statków paliwem LNG, pochodzącym z Terminala Gazowego w Świnoujściu”. W kwietniu państwowe firmy informowały, że podpisanie umowy jest „zwieńczeniem ponadrocznej współpracy, w ramach której na terenie Stoczni Remontowa S.A. w Gdańsku dokonano przeszło 30 bunkrowań LNG”.

 

PGNiG wchodzi z LNG do Portu Gdynia

Z kolei w czerwcu należące do grupy kapitałowej PGNiG spółki PGNiG Obrót Detaliczny i Gas-Trading podpisały porozumienie o wykorzystaniu paliwa LNG z Zarządem Morskiego Portu Gdynia. Porozumienie to zakłada m.in. budowę barki przystosowanej do bunkrowania skroplonym gazem ziemnym LNG innych statków. Według zapowiedzi, projekt ma być finansowany w ramach programu INNOship, prowadzonego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.

– Dostrzegamy rosnące zapotrzebowanie ze strony armatorów, dlatego zdecydowaliśmy się na szersze wykorzystanie paliwa LNG w Porcie Gdynia – mówił wówczas Adam Meller, prezes Portu Gdynia. – Chcemy budować konkurencyjność na arenie międzynarodowej poprzez rozwój tego ekologicznego paliwa – podkreślał.

Zobacz też: Port Gdynia rośnie razem z przeładunkami. Wielkie inwestycje.

Grzegorz Dyrmo, wiceprezes Portu Gdynia ocenił, że możliwość bunkrowania paliwa LNG w Porcie Gdynia to kolejny przykład, że port musi stale inwestować i tworzyć taką infrastrukturę portową, która będzie odpowiadała wymaganiom armatorów.

– Jako zarząd portu jesteśmy gotowi na każdą implementację, która ma na celu wdrażanie nowych, innowacyjnych i ekologicznych technologii, stwarzając tym samym dobre warunki dla rozwoju biznesu – zaznaczył Grzegorz Dyrmo.

 

Strategiczny kierunek: USA

PGNiG w zakresie importu skroplonego gazu ziemnego szczególnie intensywnie współpracuje z biznesem amerykańskim. W czerwców gazowa spółka podpisała porozumienie z amerykańską firmą Port Arthur LNG porozumienie dotyczące warunków zakupu przez stronę polska skroplonego gazu ziemnego z terminalu Port Arthur. PGNiG podało w komunikacie, że porozumienie „ustala podstawowe warunki umożliwiające finalizację 20-letniej umowy na zakup do 2 mln ton LNG rocznie (ok. 2,7 mld m sześć. po regazyfikacji). Ładunki będą pochodzić z terminalu Port Arthur LNG, który powstanie w Jefferson County w Teksasie do 2023 roku”.

Zobacz też: Saab uzbroi niemiecką flotę w system pocisków przeciwokrętowych.

– Podpisane porozumienie otwiera nam drogę o zawarcia kontraktu, który pozwoli PGNiG na rozwój portfela LNG w bliskiej przyszłości. Począwszy od 2023 roku dostawy z terminalu Port Arthur nie tylko umożliwią dalszą dywersyfikację struktury importu LNG do Polski, ale także pomogą nam wzmocnić działalność na międzynarodowym rynku handlu tym surowcem. PGNiG stale poszukuje rynkowych ofert zakupu gazu ziemnego po konkurencyjnych cenach – podpisanie porozumienia skomentował Piotr Woźniak, prezes PGNiG.

Również w czerwcu PGNiG podpisało porozumienie o współpracy z inną amerykańską firmą. Chodzi o Venture Global LNG. Tym razem porozumienie dotyczy warunków zakupu skroplonego gazu ziemnego z terminalu Calcasieu Pass LNG i Plaquemines LNG. Polska spółka podała w komunikacie, że dokument „ustala podstawowe warunki 20-letniej umowy na zakup 2 mln ton LNG rocznie (ok. 2,7 mld m sześć po regazyfikacji). Ładunki będą pochodzić z terminali eksportowych Calcasieu Pass i Plaquemines LNG, które powstaną odpowiednio w 2022 i 2023 roku. Oba terminale będą zlokalizowane w Luizjanie nad Zatoką Meksykańską”.

– Z satysfakcją oczekujemy rozpoczęcia wieloletniej współpracy z naszym nowym partnerem Venture Global LNG. To jest ważny krok dla PGNiG w rozwoju naszej aktywności na rynku LNG. Zakup LNG w USA pozwoli nam nie tylko na dalszą dywersyfikację naszego portfela importowego od 2022 roku, ale także umożliwi rozwój naszych kompetencji tradingowych i obecność jako globalnego gracza na rynku LNG – ocenił Piotr Woźniak, prezes PGNiG.

Zobacz też: Podwyżki płac w terminalu kontenerowym DCT Gdańsk.

W czerwcu PGNiG informowało, że prowadzi szczegółowe analizy prawne oraz techniczne dotyczące dwóch polsko-amerykańskich projektów. „Równolegle będą prowadzone rozmowy dotyczące warunków wiążących umów zakupu LNG, na mocy których PGNiG odbierać będzie od każdego z amerykańskich partnerów po 2 mln ton LNG rocznie, co po regazyfikacji daje łącznie około 5,5 mld m sześć. gazu ziemnego”, czytamy w komunikacie spółki.

Ponadto w lipcu prezes PGNiG Piotr Woźniak spotkał się z zastępcą sekretarza stanu ds. energii USA Francisem Fannon. „Rozmowy dotyczyły m.in. sytuacji na europejskim rynku energetycznym oraz współpracy w zakresie rynku LNG pomiędzy Polską i USA”, podał polski gazowy czempion.

Podpis: łp

Rynek LNG – więcej wiadomości na ten temat znajdziesz tutaj.

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Druga korweta HDC-3100 w służbie filipińskiej marynarki

    Druga korweta HDC-3100 w służbie filipińskiej marynarki

    Marynarka Wojenna Filipin wcieliła do służby drugą z dwóch nowych korwet rakietowych BRPDiego Silang zbudowanych w Korei Południowej. Jednostki te stanowią wyraźny skok jakościowy zdolności bojowych filipińskiej floty, która w przyspieszonym tempie realizuje program modernizacji sił morskich w odpowiedzi na rosnącą presję Chin na Morzu Południowochińskim.

    Nowe korwety HDC-3100 dla Manili

    Południowokoreańska stocznia HD Hyundai Heavy Industries zakończyła budowę dwóch korwet rakietowych projektu HDF-3200 Hybrid dla Marynarki Wojennej Filipin. Druga jednostka, BRP Diego Silang, została wcielona do służby 2 grudnia, ponad pół roku po wejściu do linii prototypowej BRP Miguel Malvar.

    Dla filipińskiej floty są to jedne z najważniejszych okrętów bojowych pozyskanych w ostatnich dekadach. Wprowadzenie okrętów tej klasy oznacza odejście od dotychczasowej struktury sił, opartej głównie na jednostkach patrolowych i okrętach pomocniczych.

    Choć według oficjalnej klasyfikacji jednostki tego projektu zaliczane są do okrętów klasy korweta, ich rzeczywisty potencjał operacyjny oraz gabaryty lokują je na pograniczu lekkich fregat wielozadaniowych, przeznaczonych do działań na wodach otwartych.

    Przełomowe zdolności bojowe

    Nowe korwety mają przenosić zestaw uzbrojenia, w którego skład wchodzi pojedyncza armata 76 mm, 16-komorowa wyrzutnia VLS dla przeciwlotniczych pocisków MBDA VL MICA, dwie podwójne wyrzutnie pocisków przeciwokrętowych LIGNex1 SSM-700K C-Star, system artyleryjski Aselsan Gökdeniz kal. 35 mm oraz dwie potrójne wyrzutnie torped ZOP K745 Blue Shark kal. 324 mm, wystrzeliwanych z wyrzutni typu SEA TLS. Uzupełnieniem jest system walki elektronicznej z wyrzutniami celów pozornych Terma C-Guard.

    Kontekst regionalny i presja Chin

    Modernizacja filipińskiej floty morskiej wpisuje się w szerszy program modernizacji sił zbrojnych, realizowany przez Manilę w odpowiedzi na dynamicznie pogarszającą się sytuację bezpieczeństwa w regionie Morza Południowochińskiego. W ostatnich latach wody te stały się areną licznych incydentów z udziałem chińskiej straży przybrzeżnej oraz formacji paramilitarnych, które regularnie podejmują działania wymierzone w filipińskie jednostki patrolowe i rybackie.

    Nowe korwety tym samym mają zapewniać Filipinom bardziej wiarygodne narzędzie reagowania na tego typu presję, zwiększając koszt potencjalnej eskalacji po stronie Pekinu. W opinii zachodnich analityków wprowadzenie do służby okrętów tej klasy oznacza, że rywalizacja morska w regionie przestaje mieć charakter jednostronny.

    Współpraca z Koreą Południową

    Kontrakt na budowę dwóch korwet o wartości około 550 mln dolarów został podpisany w 2021 roku i stanowi element szerszej współpracy przemysłowo-obronnej pomiędzy Filipinami a Koreą Południową. HD Hyundai Heavy Industries zbudowała dotychczas łącznie 10 okrętów dla filipińskiej marynarki, w tym patrolowce.

    Południowokoreański przemysł okrętowy deklaruje gotowość do dalszego rozszerzania współpracy w regionie Azji Południowo-Wschodniej, postrzegając Filipiny jako jednego z kluczowych partnerów w tym obszarze.

    Kolejne etapy modernizacji

    Wzmocnienie sił nawodnych nie wyczerpuje planów Manili. Filipiny rozwijają koncepcję obrony archipelagu, zakładającą rozbudowę systemów rakietowych, zdolności rozpoznania i dozoru morskiego oraz intensyfikację ćwiczeń z sojusznikami z regionu Indo-Pacyfiku.

    Niezależnie od rozbudowy sił nawodnych, w Manili powraca temat pozyskania okrętów podwodnych. Wśród potencjalnych oferentów wymieniany jest południowokoreański koncern Hanwha Ocean, prezentujący kompleksową propozycję obejmującą zarówno budowę jednostek, jak i zaplecze szkoleniowo-logistyczne.