Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Niemiecki koncern stoczniowy thyssenkrupp Marine Systems (tkMS) oraz niemiecka marynarka wojenna (Deutsche Marine) rozszerzają współpracę w zakresie szkolenia nurków. Na mocy porozumienia z Federalnym Urzędem ds. Wyposażenia, Technologii Informatycznych i Wsparcia Służbowego Bundeswehry (BAAINBw) jednostka offshore Aquanaut zostanie wykorzystana jako platforma szkoleniowa w Neustadt w Holsztynie.
W artykule
Statek offshore typu Tug/Supply Ship Aquanaut (IMO: 9296717), pływający pod niemiecką banderą, został zbudowany w 2003 roku jako jednostka przeznaczona do prac podwodnych. Od momentu zakupu przez tkMS w 2018 roku służy głównie do wsparcia testów okrętów podwodnych na Bałtyku, w tym do monitorowania ich próbnych zanurzeń w rejonie Fiordu Kilońskiego. Dzięki nowoczesnemu wyposażeniu, umożliwiającemu prowadzenie operacji podwodnych, doskonale sprawdzi się jako platforma szkoleniowa dla nurków Deutsche Marine.

W ramach programu szkoleniowego niemieccy nurkowie będą mogli doskonalić umiejętności w realistycznych warunkach, obejmujących m.in. działania na dużych głębokościach, obsługę sprzętu podwodnego oraz prowadzenie operacji w trudnych warunkach hydrograficznych.
Thyssenkrupp Marine Systems to jeden z największych koncernów stoczniowych w Europie, specjalizujący się w budowie okrętów podwodnych i nawodnych. Jego historia sięga czasów stoczni Howaldtswerke-Deutsche Werft (HDW), która odegrała kluczową rolę w rozwoju niemieckiej technologii morskiej, dostarczając zarówno statki handlowe, jak i jednostki dla floty wojennej. Szczególną renomę zdobyła dzięki produkcji konwencjonalnych okrętów podwodnych.
Okręt podwodny typu 212A, opracowany przez tkMS, jest uważany za jedno z najważniejszych osiągnięć niemieckiej technologii w tej dziedzinie. Jednostka ta, wyposażona w napęd niezależny od powietrza (AIP), charakteryzuje się zwartą konstrukcją oraz nowoczesnymi systemami hydrolokacyjnymi, łączności i uzbrojenia, co czyni ją idealnym rozwiązaniem do operacji na akwenach o ograniczonej przestrzeni, takich jak Morze Bałtyckie.
Międzynarodowa współpraca thyssenkrupp Marine Systems w zakresie okrętów podwodnych sięga także Włoch, gdzie marynarka wojenna tego kraju wprowadziła do służby jednostki typu 212A budowane na licencji niemieckiego koncernu. Program ten nadał projektowi wymiar europejski i stał się przykładem udanego transferu technologii.
Obecnie tkMS realizuje budowę nowej generacji okrętów podwodnych typu 212CD (Common Design), opracowanych na bazie wspólnych wymagań niemieckiej i norweskiej marynarki wojennej. Program zakłada dostarczenie sześciu jednostek – czterech dla Norwegii i dwóch dla Niemiec, z możliwością dalszej rozbudowy.
Okręty podwodne tkMS cieszą się również dużym zainteresowaniem na rynkach międzynarodowych. Koncern realizuje dostawy jednostek bazujących na technologii typu 214 dla marynarek wojennych Izraela i Singapuru oraz bierze udział w programach transferu technologii, takich jak projekt budowy okrętów podwodnych w Indiach.
W Polsce TKMS został zakwalifikowany do końcowego etapu programu „Orka”, w którym konkurują również oferty z Włoch i Szwecji. Bazując na doświadczeniach z Włochami, tkMS może zaoferować Polsce podobny model transferu technologii, umożliwiając produkcję okrętów podwodnych w krajowych stoczniach.
Program szkoleniowy w Neustadt w Holsztynie pozwoli na doskonalenie umiejętności nurków Deutsche Marine w realnych warunkach operacyjnych, co wpisuje się w długofalowy rozwój zdolności podwodnych niemieckiej marynarki wojennej. Jest to również element szerszej strategii, w której niemiecki koncern stoczniowy odgrywa kluczową rolę jako dostawca nowoczesnych rozwiązań dla sił morskich Europy i świata.
Autor: Mariusz Dasiewicz


W dniach 27–28 października Gdańsk był gospodarzem międzynarodowego szczytu Baltic Security Ministerial Meeting, którego tematyka koncentrowała się wokół bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej, zagrożeń hybrydowych oraz systemów antydronowych.
W artykule
Choć od gdańskiego szczytu Baltic Security Ministerial Meeting minęło już ponad dwa tygodnie, jednym z najbardziej zapamiętanych momentów pozostaje wizyta ministrów spraw wewnętrznych państw bałtyckich na pokładzie patrolowca SG-301 Generał Józef Haller. Jest to najnowsza jednostka Morskiego Oddziału Straży Granicznej, na której dumnie powiewa polska bandera i która to, nosi imię jednego z najważniejszych dowódców w naszej historii.
To pierwsza tak szeroka prezentacja tej jednostki w ramach wydarzenia międzynarodowego, będąca równocześnie potwierdzeniem wzrostu roli MOSG jako instrumentu obecności państwa na Bałtyku – nie tylko w wymiarze operacyjnym, lecz także wizerunkowym i technologicznym.
SG-301 Generał Józef Haller to nowoczesna jednostka patrolowa typu OPV (Offshore Patrol Vessel), która została przekazana do służby 23 września 2023 roku. Projekt był realizowany w ramach programu współfinansowanego w 90% ze środków agencji FRONTEX.
Kluczową rolę w jego powstaniu odegrał polski przemysł okrętowy – kadłub okrętu został wybudowany przez stocznię NAVIRETECH, specjalizującą się w budowie jednostek dla sektora bezpieczeństwa morskiego. Ostateczną integrację oraz wyposażenie przeprowadziła francuska stocznia Socarenam, działająca na podstawie projektu opracowanego przez biuro projektowe MAURIC. Takie połączenie kompetencji pokazuje potencjał polsko-europejskiej kooperacji w dziedzinie budowy wyspecjalizowanych jednostek patrolowych.
Czytaj więcej: Polsko-francuski spór o patrolowiec SG-301 dla MOSG
Warto przypomnieć, że wraz z pozyskaniem samego okrętu Skarb Państwa nabył także pełnię praw do dokumentacji technicznej i technologii budowy jednostki. Oznacza to, że możliwe jest uruchomienie produkcji bliźniaczych OPV w polskich stoczniach – zarówno na potrzeby krajowe, jak i w ramach oferty eksportowej skierowanej do służb typu coast guard w krajach Unii Europejskiej.
SG-301 to największa i najnowocześniejsza jednostka w służbie Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Okręt został zaprojektowany jako platforma zdolna do realizacji szerokiego wachlarza zadań – od ochrony granicy państwowej, przez misje w ramach operacji międzynarodowych FRONTEX, aż po monitorowanie infrastruktury krytycznej na Bałtyku.
Choć początkowo rozważano wykorzystanie jednostki również na Morzu Śródziemnym, zmiany w sytuacji bezpieczeństwa sprawiły, że plany te zeszły na dalszy plan. Hybrydowe działania Federacji Rosyjskiej, pojawianie się obcych jednostek w rejonach objętych ochroną infrastruktury oraz rosnące ryzyko aktów sabotażu spowodowały, że Bałtyk ponownie znalazł się wśród najważniejszych obszarów operacyjnych FRONTEX.
Warto podkreślić, że SG-301 Generał Józef Haller został już wykorzystany jako platforma pokazowa w ramach wydarzenia Baltic Security Ministerial Meeting. Może to być pierwszy krok do rozpoczęcia międzynarodowej kampanii promującej ten typ jednostki. Jeżeli działania te zostaną odpowiednio zintensyfikowane i wsparte politycznie, projekt OPV ma szansę stać się eksportowym produktem polskiego przemysłu okrętowego.
Szczyt w Gdańsku przyniósł także ważne decyzje finansowe. Unijny komisarz spraw wewnętrznych zapowiedział przeznaczenie 250 mln euro na rozwój regionalnych systemów antydronowych dla krajów basenu Morza Bałtyckiego. Polska, jako państwo graniczne UE i NATO, zamierza aktywnie zabiegać o większy udział w tej puli środków.
Planowany zintegrowany system wczesnego ostrzegania ma uwzględniać specyfikę morskiej infrastruktury energetycznej, kabli podmorskich i gazociągów – a więc także te elementy, które mogą stać się celem aktów sabotażu i prowokacji. W tym kontekście obecność jednostek takich jak SG-301 Generał Józef Haller jest kluczowa – nie tylko ze względu na możliwości patrolowe, lecz także jako mobilna platforma wyposażona w systemy obserwacji i rozpoznania oraz uzupełnienie działań Marynarki Wojennej RP.
Warto na chwilę odejść od oficjalnych komunikatów i spojrzeć na wnioski, o których w debacie niemal się nie mówi, choć z punktu widzenia polskiego przemysłu okrętowego mają kluczowe znaczenie. SG-301 Generał Józef Haller przedstawiany jest jako sukces MOSG oraz FRONTEX, lecz sedno tej historii dotyczy czegoś znacznie ważniejszego – rosnących zdolności krajowych zakładów w budowie wyspecjalizowanych jednostek pełnomorskich.
Kadłub powstał w polskiej stoczni NAVIRETECH, odpowiedzialnej za prefabrykację, montaż sekcji i łączenie bloków. Dla firmy, która w krótkim czasie ugruntowała swoją pozycję w sektorze konstrukcji okrętowych, udział w projekcie OPV o długości 70 metrów stanowił potwierdzenie rzeczywistych możliwości produkcyjnych. Przedstawiciele przedsiębiorstwa podkreślają, że budowa kadłuba SG-301 to jedna z najważniejszych realizacji w historii zakładu. Co istotne, Skarb Państwa posiada pełnię praw do dokumentacji technicznej, co daje Polsce realną możliwość rozwijania projektu oraz przygotowania ewentualnej produkcji seryjnej.
Czytaj też: Pełnomorski patrolowiec dla MOSG
W tej sytuacji warto zastanowić się, czy NAVIRETECH – o ile pozwalają na to zasoby stoczni – nie mógłby rozważyć skierowania do administracji państwowej propozycji, która nadałaby projektowi bardziej uporządkowany kierunek. Nie chodzi o presję czy działania w trybie pilnym, lecz o spokojne wskazanie potencjału, jaki już dziś zaczyna pracować na swoją pozycję na Bałtyku. Jeśli doszłoby do takiego dialogu, mógłby on otworzyć drogę do rozmów o rozwoju konstrukcji i o jej możliwej roli w przyszłej ofercie eksportowej kraju.
Bałtyk staje się akwenem, na którym zapotrzebowanie na jednostki patrolowe będzie rosło. W tej perspektywie Polska może pokazać się nie tylko jako użytkownik nowoczesnego OPV, lecz także jako producent zdolny dostarczyć sprawdzoną konstrukcję dla służb pełniących funkcje straży wybrzeża w Unii Europejskiej – jeśli tylko pojawi się decyzja o nadaniu projektowi dalszego biegu. Ostatecznie, jak w każdym przedsięwzięciu biznesowym, kierunek rozwoju zależy od szeregu czynników, które muszą zostać wspólnie wypracowane.