47-letni urzędnik związany z ministerstwem oceanów i rybołówstwa zniknął z łodzi w poniedziałek, gdy znajdowała się ona około 10 kilometrów od linii będącej de facto granicą morską pomiędzy Koreą Płd. a Koreą Płn. Załoga znalazła tylko jego buty i zgłosiła zaginięcie mężczyzny straży przybrzeżnej, która rozpoczęła intensywną akcję poszukiwawczą z udziałem około 20 jednostek wodnych i powietrznych – opisuje Yonhap.
„Według informacji naszego wywiadu wojskowego (urzędnik) został znaleziony na wodach północnokoreańskich we wtorek wieczorem. Obecnie badamy szczegóły (…) Podejmiemy konieczne kroki, w tym dochodzenie, w jaki sposób zaginął, i zweryfikujemy związane z tym fakty z Koreą Północną” – ogłosił resort oceanów.
Nie jest jasne, czy urzędnika znaleziono żywego czy martwego, ale według źródeł wojskowych Yonhapu jest szansa, że pozostał przy życiu. „Pozostawiamy otwarte wszystkie możliwości w sprawie tego, jak się tam znalazł. Oczekuje się, że ustalenie, co dokładnie się z nim stało, zajmie kolejnych kilka dni” – powiedziało jedno ze źródeł.
Rozmówca Yonhapu zaznaczył, że w chwili zaginięcia pogoda była dobra, a kilka jednostek straży przybrzeżnej i marynarki wojennej prowadziło w tamtym rejonie patrole z uwagi na trwający sezon połowu krabów.
„Korea Północna prawdopodobnie skremowała ciało południowokoreańskiego urzędnika w ramach środków zapobiegawczych przeciwko Covid-19. Nie znaleźliśmy dowodów, że w sprawę zaangażowany był jakikolwiek wysokiej rangi urzędnik (Korei Płn.)” – powiedziało jedno ze źródeł.
Wciąż nie jest jasne, dlaczego 47-letni urzędnik związany z ministerstwem oceanów i rybołówstwa chciał przedostać się do Korei Płn. Nieznany jest też powód jego zastrzelenia, ale południowokoreański wywiad przyjmuje, że był to wypadek – podał Yonhap.
Załoga znalazła tylko jego buty i zgłosiła zaginięcie mężczyzny straży przybrzeżnej, która rozpoczęła intensywną akcję poszukiwawczą z udziałem około 20 jednostek wodnych i powietrznych.
Resort oceanów zapowiadał, że przeprowadzi dochodzenie w sprawie zaginięcia urzędnika i porozumie się w tej sprawie z Koreą Płn. „Gorące linie” telefoniczne i biuro łącznikowe między obu krajami nie funkcjonują jednak, odkąd w czerwcu Pjongjang ogłosił całkowite wstrzymanie komunikacji z Seulem z powodu ulotek propagandowych przesyłanych przez granicę przez aktywistów.
Źródło: PAP