Jak poinformowały w czwartek Wody Polskie, w środkowym biegu Wisły nadal prowadzona jest operacja lodołamania, a zadaniem lodołamaczy jest usuwanie kry zalegającej na tym odcinku rzeki na wysokości Płocka.
„W rejonie Kępy Polskiej rozlokowywani są również żołnierze 2. Pułku Saperów. Zadaniem wojska może być wysadzanie zatorów lodowych pomiędzy Kępą Polską a Wyszogrodem. W przypadku gwałtownych wzrostów stanów wody oraz sytuacji zagrożenia ludzkiego życia i mienia, saperzy wkroczą do akcji i będą usuwać zator lodowy” – przekazały w komunikacie Wody Polskie.
W informacji podano także, że „do dyspozycji wojska pozostają dwa śmigłowce stacjonujące obecnie w Płocku”. „W rejonie środkowej Wisły przebywa 40 saperów. Żołnierze wraz z pracownikami Wód Polskich monitorują sytuację, a jeżeli pojawi się taka konieczność – podejmą działania operacyjne” – podkreśliły Wody Polskie. W komunikacie zaznaczono, że sytuacja w środkowym biegu Wisły jest monitorowana przez całą dobę.
W Płocku wciąż obowiązuje ogłoszony 8 lutego alarm przeciwpowodziowy. Został wówczas wprowadzony z uwagi na zator lodowy na Wiśle poniżej miasta – w miejscowości Popłacin – blokujący swobodny przepływ wody i powodujący przybór rzeki. Utrzymany jest też alarm przeciwpowodziowy ogłoszony 10 lutego w siedmiu położonych nad Wisłą gminach powiatu płockiego: Wyszogród, Gąbin, Mała Wieś, Słupno, Bodzanów, Nowy Duninów i Słubice.
Lodołamacze, które w środę dopłynęły do Płocka, wcześniej rozbiły na wiślanym Zbiorniku Włocławskim rozległy na 7 km zator lodowy, którego czoło zlokalizowane było poniżej tego miasta, w rejonie Woli Brwileńskiej. Wody Polskie zapowiedziały, że lodołamacze podejmą próbę przebicia się w górę rzeki, powyżej Płocka. Jak podawano w środę, pokrywa lodowa na tym odcinku rzeki, w kierunku Kępy Polskiej i Wyszogrodu, ma długość ok. 40 km.
W czwartek po południu poziom Wisły w Wyszogrodzie wynosił 642 cm, czyli 92 cm ponad stan alarmu, a w Kępie Polskiej 566 cm, czyli 66 cm powyżej stanu alarmowego – w rejonie tym obserwowane są wahania poziomu wody. Stany alarmowe rzeka przekracza nadal w samym Płocku.
Źródło: PAP