Grecja wzmacnia bezpieczeństwo morskie na Morzu Czerwonym

Grecja podejmuje zdecydowane kroki w kierunku zwiększenia bezpieczeństwa morskiego, oficjalnie dołączając i podejmując rolę lidera w operacji Unii Europejskiej na Morzu Czerwonym. Inicjatywa ta, mająca na celu ochronę statków handlowych przed zagrożeniami, jest odpowiedzią na rosnące ataki rakietowe na morzu, które wpłynęły na grecką żeglugę.
W poniedziałek grecki rząd ogłosił kluczową decyzję o zaangażowaniu się w misję morską prowadzoną przez Unię Europejską na strategicznych wodach Morza Czerwonego. Ten ruch jest bezpośrednią odpowiedzią na seria ataków przeprowadzonych przez rebeliantów Huti, wspieranych przez Iran, które znacznie przyczyniły się do zakłócenia międzynarodowego handlu morskiego, w tym greckie interesy żeglugowe.
Decyzja o dołączeniu do operacji, znanej pod kryptonimem Aspides (co oznacza tarcza), została podjęta po dogłębnej analizie sytuacji przez Grecką Radę Bezpieczeństwa. Minister obrony Nikos Dendias, przedstawiając propozycję, podkreślił konieczność ochrony greckich statków handlowych, które napotkały na znaczące przeszkody, prowadząc do zakłóceń w operacjach portowych, zwłaszcza w kluczowym greckim porcie, Pireusie.
Operacja Aspides, angażująca Grecję, Francję, Włochy i Niemcy, ma na celu ochronę żeglugi handlowej oraz zapobieganie atakom na Morzu Czerwonym. W najbliższych dniach grecka fregata wyruszy w kierunku tych niebezpiecznych wód, stając się częścią międzynarodowego wysiłku na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa na strategicznych szlakach żeglugowych. Niemcy, Włochy i Francja dostarczą wsparcie okrętów wojennych, przy czym Włochy będą odpowiedzialne za dowództwo taktyczne. Minister obrony Niemiec, Boris Pistorius, niedawno wizytował na niemieckiej fregacie Hessen.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/wzrost-liczby-ostrzalow-na-morzu-czerwonym/
Warto zaznaczyć, że misja UE nie będzie angażować się w działania ofensywne na lądzie, koncentrując się wyłącznie na ochronie na morzu i przechwytywaniu ataków. To strategiczne podejście ma na celu minimalizację ryzyka eskalacji konfliktu, jednocześnie zapewniając bezpieczeństwo i swobodę żeglugi w tym newralgicznym regionie.
Zaostrzające się ataki przeprowadzane przez rebeliantów Huti z Jemenu, które od listopada nasilają się, uderzając również w greckie statki handlowe, podkreślają pilną potrzebę wzmożonej współpracy międzynarodowej w celu ochrony kluczowych morskich szlaków handlowych. Pomimo braku ofiar śmiertelnych, te incydenty spowodowały poważne straty materialne, zakłóciły ciągłość handlu morskiego i przyczyniły się do eskalacji napięć w regionie.
Inicjatywa Grecji do dołączenia do operacji morskiej UE na Morzu Czerwonym jest wyraźnym sygnałem, że międzynarodowa wspólnota jest gotowa działać zdecydowanie, aby chronić kluczowe interesy i utrzymać stabilność w strategicznych punktach globalnej żeglugi. Ten ruch stanowi również ważny element w dążeniu do bezpieczniejszego i bardziej przewidywalnego środowiska dla międzynarodowej żeglugi handlowej.
Autor: Mariusz Dasiewicz

Pożar terminala LPG w rosyjskim porcie Temryuk

5 grudnia w nocy ukraińskie drony zaatakowały terminal przeładunkowy gazu skroplonego w porcie Temryuk nad Morzem Azowskim, doprowadzając do pożaru infrastruktury portowej. Rosyjskie służby przekazały, że na miejscu prowadzone były działania gaśnicze w rejonie instalacji gazowych, a personel portu ewakuowano. Nie zgłoszono żadnych ofiar.
W artykule
Pożar w kluczowym terminalu LPG. Rosja milczy o skali strat
Według rosyjskich komunikatów uszkodzeniu uległy instalacje terminala eksportowego w porcie Temryuk, obsługiwanego przez spółkę Maktren-Nafta. Przez ten terminal przechodzą zarówno ładunki skroplonego gazu petrochemicznego (LPG), jak i ropy oraz produktów naftowych, więc jego czasowe wyłączenie ogranicza możliwości przeładunkowe portu na Morzu Azowskim.
Rosyjska administracja nie przedstawiła jednak informacji o stanie zbiorników ani urządzeń układu przeładunkowego. Wiadomo jedynie, że część infrastruktury została objęta ogniem, co wymusiło wstrzymanie przeładunków w terminalu. Niezależne źródła, również te analizujące nagrania z rejonu portu, wskazują na intensywny pożar i kilkugodzinną przerwę w pracy obiektu.
Warto zwrócić uwagę, że Temryuk pełni funkcję portu o znaczeniu strategicznym. Posiada bezpośrednie połączenia z rosyjską siecią Kolei Północnokaukaskiej, dzięki czemu stanowi element większego układu zaopatrzenia paliwowego na kierunku południowym. Uszkodzenie terminala wpływa więc nie tylko na eksport LPG, lecz także na logistykę transportu produktów naftowych w głąb Federacji Rosyjskiej.
Szersza kampania uderzeń w sektor paliwowy Rosji
Incydent w Temryuku nie był jedynym atakiem tej nocy. Ukraińskie drony uderzyły również w rafinerię w Syzraniu, zlokalizowaną w regionie samarskim. Obiekt ten, należący do Rosnieftu, już wcześniej kilkakrotnie wstrzymywał pracę po podobnych atakach. Tym samym działania ukraińskie po raz kolejny objęły zarówno infrastrukturę portową, jak i zakłady rafineryjne położone setki kilometrów od granicy.
Według ocen ekspertów uderzenia na rosyjski sektor przerobu ropy ograniczyły jego moce co najmniej o kilkanaście procent. Utrzymywanie tej presji oznacza osłabienie możliwości logistycznych i obniżenie zdolności transportowych, które rosyjski przemysł zbrojeniowy wykorzystuje wewnątrz kraju.
Konsekwencje dla logistyki paliwowej Federacji Rosyjskiej
Jeżeli potwierdzi się dłuższe wyłączenie terminala w Temryuku, Rosja może odczuć wyraźny spadek przepustowości w eksporcie LPG. To z kolei przekłada się na ograniczenia przychodów z sektora paliwowego oraz dodatkowe obciążenie alternatywnych portów Morza Czarnego.
W obecnej sytuacji każde ograniczenie możliwości przeładunkowych – niezależnie od tego, czy dotyczy terminala gazowego, czy rafinerii – stanowi dla Moskwy realne wyzwanie operacyjne. Tym bardziej jeśli jest ono efektem serii skoordynowanych ataków, które wykraczają daleko poza linię frontu.










