Czy firma OceanGate mogła zapobiec katastrofie łodzi podwodnej Titan?
Opublikowane:
21 czerwca, 2023
Według dziennika The New York Times firma OceanGate, specjalizująca się w turystyce podwodnej, nie zastosowała odpowiednich narzędzi związanych z ryzykiem, co doprowadziło do tragicznego zdarzenia z ich łodzią podwodną, Titan.
Pomimo licznych ostrzeżeń z branży, zarówno od ekspertów zewnętrznych, jak i od osób z wewnątrz firmy, OceanGate kontynuowało swoje działania, aż w końcu łódź podwodna zaginęła na dnie Atlantyku, zabierając ze sobą pięć osób.
Sygnały ostrzegawcze dotyczące łodzi podwodnej Titan były zauważane już od początku jej eksploatacji przez firmę OceanGate. W 2018 roku, specjaliści z sektora morskiego, w tym David Lochridge – dyrektor ds. operacji morskich w OceanGate, sugerowali, że jednostka może spotkać się z poważnymi trudnościami w procesie certyfikacji i koniecznością przeprowadzenia dalszych testów, ze względu na potencjalne ryzyko związane z eksploatacją jednostki.
Po dwóch miesiącach ostrzeżeń, grupa ekspertów, składająca się z badaczy głębin oceanu, oceanografów i liderów branży, wyraziła swoje obawy dotyczące potencjalnych „katastrofalnych” problemów związanych z misją do wraku Titanica. W tym czasie wystosowali oni list do założyciela i dyrektora generalnego firmy, Stocktona Rusha. Pomimo to, Stockton Rush, inżynier lotnictwa i pilot, który założył firmę w 2009 roku i i który dowodził łodzią podwodną w chwili jej zaginięcia, zignorował te ostrzeżenia. Firma, oferując możliwość nurkowania do wraku Titanica, pobierała od swoich klientów nawet do 250 000 USD.
Jak podaje The New York Times, po dwóch miesiącach ostrzeżeń, w tamtym czasie grupa ekspertów składająca się z badaczy głębinowych, oceanografów i liderów branży napisała do założyciela i dyrektora generalnego firmy, Stocktona Rusha, wyrażając swoje obawy dotyczące potencjalnie „katastrofalnych” problemów związanych z misją do wraku Titanica. Mimo to, Stockton Rush, inżynier lotnictwa i pilot, który założył firmę w 2009 roku i który dowodził łodzią podwodną w chwili jej zaginięcia, zignorował te ostrzeżenia. W zamian za możliwość nurkowania do wraku Titanica, firma pobierała od swoich klientów nawet do 250 000 USD.
Z uzyskanych informacji przez The New York Times wynika, że firma OceanGate otrzymywała ostrzeżenia od 38 ekspertów z branży pojazdów podwodnych, członków komitetu Manned Underwater Vehicles of the Marine Technology Society. Specjaliści Ci wyrażali „jednogłośne obawy” dotyczące metody, jaką zastosowano do opracowania łodzi podwodnej Titan, jak również dotyczące planowanych misji do wraku Titanica.
Katastrofa łodzi podwodnej Titan to przykład skutków ignorowania standardów bezpieczeństwa i regulacji w branży podwodnej. To powinno stanowić nauczkę dla przyszłych działań firm i osób zaangażowanych w podwodną eksplorację, aby nigdy nie ignorować standardów bezpieczeństwa i nie zapominać o znaczeniu przestrzegania przepisów.
Badając te wszystkie aspekty, możemy zadać sobie pytanie – czy można było zapobiec tej tragedii? Przyglądając się wcześniejszym wyprawom OceanGate na miejsce katastrofy Titanica oraz ich nastawieniu do przestrzegania standardów bezpieczeństwa, odpowiedź wydaje się być oczywista. Ta tragiczna historia jest przypomnieniem dla nas wszystkich o tym, jak ważne jest przestrzeganie standardów bezpieczeństwa i etyki w branży turystyki podwodnej.
Należy pamiętać, że zejście pod wodę na tak duże głębokości wiąże się z dużym ryzykiem. Zdaniem redakcji Portalu Stoczniowego oraz ekspertów z branży, pojazdy tego typu muszą spełniać szereg rygorystycznych wymogów klasyfikacyjnych. Jeden z naszych kolegów na Twitterze wskazał, że z treści umowy, podobno, wynikało, że na każdej stronie zawarte były zapisy dotyczące możliwości wystąpienia „nieprzewidzianych zjawisk”, ryzyka śmierci oraz ekstremalnego charakteru wycieczki, co de facto wykluczało możliwość jakichkolwiek roszczeń.
Według ostatnich porannych doniesień medialnych, poszukiwania zaginionej łodzi podwodnej do tej pory nie przyniosły żądnych rezultatów. Jak podaje US Coast Guard, kanadyjski samolot wykrył podwodne odgłosy w rejonie poszukiwań.
Mimo ciężaru sytuacji, musimy wierzyć, że dzięki profesjonalizmowi i determinacji służb ratunkowych, historia łodzi podwodnej Titan znajdzie swoje szczęśliwe zakończenie.
Portal Stoczniowy to branżowy serwis informacyjny o przemyśle stoczniowym i marynarkach wojennych, a także innych tematach związanych z szeroko pojętym morzem.
Pól godziny temu modliłam się do świętego Antoniego i wierzę,że Oni wszyscy żyją i niebawem się odnajdą. Nie znam tych ludzi, ale dałabym wszystko aby im pomóc. Nie wyobrażam sobie gehenny jaką teraz przechodzą i nie będę ich oceniała, bo to nie na miejscu. Ktoś, kto konstruuje takie Łodzie zarabia na unikatowości, która niestety nie jest atrakcją, ale wielkim zagrożeniem, ryzykiem utraty życia i to jeszcze w tak okropnych warunkach. Nie wyobrażam sobie, co oni teraz czują, co myślą, tak bardzo chciałabym pomóc tym ludziom, moim jedynym ratunkiem dla nich jest modlitwa do świętego Antoniego i Michała Archanioła. Nie tracę wiary i jestem z nimi duchem, będę modliła się dziś całą noc, ile wytrzymam, wierzę,że oni jeszcze żyją.
Pól godziny temu modliłam się do świętego Antoniego i wierzę,że Oni wszyscy żyją i niebawem się odnajdą. Nie znam tych ludzi, ale dałabym wszystko aby im pomóc. Nie wyobrażam sobie gehenny jaką teraz przechodzą i nie będę ich oceniała, bo to nie na miejscu. Ktoś, kto konstruuje takie Łodzie zarabia na unikatowości, która niestety nie jest atrakcją, ale wielkim zagrożeniem, ryzykiem utraty życia i to jeszcze w tak okropnych warunkach. Nie wyobrażam sobie, co oni teraz czują, co myślą, tak bardzo chciałabym pomóc tym ludziom, moim jedynym ratunkiem dla nich jest modlitwa do świętego Antoniego i Michała Archanioła. Nie tracę wiary i jestem z nimi duchem, będę modliła się dziś całą noc, ile wytrzymam, wierzę,że oni jeszcze żyją.