Lotniskowiec brazylijskiej marynarki wojennej zostanie zezłomowany

São Paulo, czyli eks-francuski Foch typu Clemenceau, wyszedł w ostatni rejs na holu w 6000-milowy rejs do stoczni złomowej w tureckim Aliagi.

W 2000 roku francuska marynarka wojenna sprzedała Brazylii, oddany do użytku w 1963 roku lotniskowiec Foch. Okręt został przejęty przez brazylijską marynarkę wojenną w 2000 roku i stał się jej nowym okrętem flagowym. Jednak w wyniku licznych problemów z jego gotowością operacyjną i sprawnością techniczną, został oficjalnie wyłączony z eksploatacji w styczniu 2017 roku. 

Ze względu na fakt, że Francja była pierwotnym właścicielem okrętu, ma ona obecnie wpływ na jego dalsze losy. Klauzula umowna sprzedaży Focha daje Francji prawo do wpływu na decyzję, gdzie lotniskowiec może zostać zezłomowany. Dlatego stocznie złomowe dopuszczone do udziału w przetargu musiały zostać zatwierdzone przez władze francuskie.

Okręt zawiera w swojej konstrukcji duże ilości niebezpiecznych substancji, takich jak azbest, PCB i toksyczne farby, co w świetle prawa międzynarodowego kwalifikuje go jako odpad niebezpieczny i tym samym podlega specjalnej kontroli. Ponadto brał on udział w testach atmosferycznych bomb jądrowych na Pacyfiku. Ocenia się, że obecność na nim około 170 ton farby ołowiowo-kadmowej, która stanowiła osłonę przed skażeniem radioaktywnym, wraz z brakiem informacji o uprzednim usunięciu wyposażenia radioaktywnego, może świadczyć o jego potencjalnym skażeniu radioaktywnym.

W związku z powyższym Francja wysłała oficjalną informację do Brazylii, wskazując, że tylko stocznie znajdujące się w unijnym wykazie zatwierdzonych stoczni złomowych, są uprawnione do odbioru i złomowania jednostki. Pomimo to Brazylia zdecydowała się zezłomować okręt w Turcji i został on sprzedany tureckiej stoczni Sök Denizcilik & Ticaret Limited. Jednak według organizacji ekologicznych, przemieszczenie São Paulo z Brazylii do Turcji jest również nielegalne, ponieważ narusza Protokół Izmirski z 1996 r. („Protokół w sprawie zapobiegania zanieczyszczeniu Morza Śródziemnego przez transgraniczne przemieszczanie odpadów niebezpiecznych i ich unieszkodliwianie”) Konwencji Barcelońskiej, który nie zezwala na wprowadzanie odpadów niebezpiecznych do Morza Śródziemnego, chyba że mają być one przeznaczone do kraju UE w celu recyklingu lub unieszkodliwienia. 

Organizacje pozarządowe Shipbreaking Platform, Basel Action Network (BAN), BAN Asbestos France, Henri Pézerat Association, International Ban Asbestos Secretariat (IBAS), İstanbul Isig Meclisi, Brazilian ABREA i Greenpeace Mediterranean wezwały prezydenta Macrona do interwencji i doprowadzenie do skierowania lotniskowca do miejsca bezpiecznego i legalnego recyklingu, tak jak Francja zrobiła to z siostrzanym Clemenceau w 2006 roku. Wówczas Francja sprzedała okręt do Indii, co również było nielegalne w świetle unijnego rozporządzenia o przemieszczaniu odpadów. W związku z tym prezydent Jacques Chirac nakazał jego powrót do Francji.  

Organizacje pozarządowe zaalarmowały również tureckie Ministerstwo Środowiska i Urbanizacji oraz brazylijski organ właściwy dla Konwencji Bazylejskiej (IBAMA) o zagrożeniach prawnych, środowiskowych i zdrowotnych związanych ze złomowaniem São Paulo w Turcji.

Warto wspomnieć, że w czerwcu 2018 roku powstało stowarzyszenie non-profit Instytut São Paulo/Foch, którego celem było zapobieżenie zniszczeniu okrętu i przekształcenie go w muzeum marynarki wojennej, co byłoby ekologiczną alternatywą. Jednak stowarzyszenie to nie zdołało doprowadzić do zachowania jednostki w tej roli.

Podpis TDW

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Chińskie kutry rybackie eskalują przemoc na Morzu Żółtym

    Chińskie kutry rybackie eskalują przemoc na Morzu Żółtym

    Chińskie kutry rybackie coraz częściej odpowiadają przemocą na działania południowokoreańskiej Straży Przybrzeżnej. Na wodach Morza Żółtego rutynowe kontrole przeradzają się w niebezpieczne konfrontacje, które zaczynają przypominać działania o charakterze quasi-paramilitarnym.

    Chińskie kutry rybackie kontra Straż Przybrzeżna Korei Południowej

    Z dostępnych relacji wynika, że podczas prób kontroli i wejścia na pokład chińskie załogi stosują środki mające uniemożliwić działania inspekcyjne. Na burtach montowane są metalowe kraty, sieci oraz elementy konstrukcyjne utrudniające abordaż. W przypadku przełamania zabezpieczeń dochodzi do bezpośrednich aktów przemocy, w tym użycia metalowych prętów oraz narzędzi przypominających siekiery.

    Szczególne zaniepokojenie południowokoreańskich służb budzi zjawisko łączenia kilku lub kilkunastu jednostek w zwarte zespoły manewrujące jako jedna formacja. Tego typu „pływające skupiska” znacząco utrudniają manewrowanie jednostek patrolowych oraz zwiększają ryzyko kolizji. Jednocześnie pozwalają chińskim rybakom na wzajemne wsparcie w razie interwencji służb.

    Korea Południowa odpowiada na nielegalne połowy na Morzu Żółtym

    Seul podkreśla, że działania Straży Przybrzeżnej mają charakter egzekwowania prawa morskiego oraz ochrony zasobów naturalnych. Jednocześnie władze Korei Południowej zapowiadają utrzymanie zdecydowanej postawy wobec naruszeń, wskazując na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa funkcjonariuszom oraz kontroli sytuacji na jednym z najbardziej newralgicznych akwenów regionu.

    Narastająca liczba agresywnych incydentów na Morzu Żółtym pokazuje, że problem nielegalnych połowów coraz częściej przybiera wymiar konfrontacji o charakterze quasi-paramilitarnym, co dodatkowo komplikuje sytuację bezpieczeństwa morskiego w Azji Wschodniej. Region ten staje się jednym z kluczowych punktów zapalnych dla bezpieczeństwa morskiego w Azji Wschodniej.


PolskiplPolskiPolski