Umowa dotyczy budowy części sześciu statków wycieczkowych. Na podstawie kontraktu Stocznia Szczecińska zbuduje dziób, rufę oraz dno jednostek.
O nowym zamówieniu pozyskanym przez Stocznię Szczecińską jako pierwsze poinformowało Radio Szczecin. Prezes zarządu stoczni Andrzej Strzeboński powiedział rozgłośni, że statki będą mierzyć 130 metrów długości oraz 11 metrów szerokości. Na jednostkach będą się znajdowały cztery pokłady pasażerskie powyżej pokładu głównego. Jak Andrzej Strzeboński podkreślił w rozmowie z Radiem Szczecin, będą to statki morsko-rzeczne. Zaznaczył też, że stocznia otrzymała już tysiąc ton blach, które zostaną wykorzystane do budowy statku. Cięcie blach oraz budowa jednostek rozpocznie się w sierpniu.
– Jest to kontrakt bardzo korzystny, jak wszystkie do tej pory w Stoczni Szczecińskiej. Przypomnę, że jesteśmy tą stocznią, która jest niezadłużona, która ma czysty, nieobciążony majątek i konsekwentnie od 27 miesięcy realizuje miesiąc w miesiąc zysk. To znaczy, że stocznia ma trwałą rentowność – w rozmowie z Radiem Szczecin powiedział Andrzej Strzeboński, prezes Stoczni Szczecińskiej.
Zobacz też: PGZ Stocznia Wojenna rekrutuje specjalistów.
To już drugi samodzielny kontrakt pozyskany przez Stocznię Szczecińską od momentu jej przejęcia przez fundusz MARS, kontrolowany przez Polską Grupę Zbrojeniową, a także druga taka umowa od 2009 roku, kiedy to w stoczni wstrzymano produkcję.
Jak już pisaliśmy na Portalu Stoczniowym, Stocznia Szczecińska w maju podpisała kontrakt na budowę dwóch masowców dla niemieckiego armatora Lauterjung Shipmanagement. Umowa ta przewiduje również opcję na zamówienie kolejnych 18 jednostek. Na podstawie kontraktu Stocznia Szczecińska zbuduje statki mierzące 89,95 metrów długości oraz 12,9 metrów szerokości. Pierwszy statek ma zostać dostarczony w marcu 2020 roku, a drugi trzy miesiące później.
Ostatnio w mediach pojawiły się spekulacje dotyczące roli Stoczni Szczecińskiej w projekcie budowy pr0mu pasażersko-samochodowego dla Polskiej Żeglugi Bałtyckie. Według mediów, to właśnie Stocznia Szczecińska może zostać liderem konsorcjum, które zbuduje jednostki. Jeżeli rzeczywiście do tego dojdzie, będzie to oznaczało, że stocznia zajmie miejsce Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia, która do tej pory była wskazywana jako lider konsorcjum.
Zobacz też: Co dalej z fregatą low-cost dla Royal Navy? Program na razie wstrzymany.
Stocznia Szczecińska oraz Morska Stocznia Remontowa Gryfia mają jako pierwsze zostać objęte nadzorem ministerstwa gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, które chce przejąć kontrolę nad państwowymi stoczniami, dzisiaj nadzorowanymi przez resort obrony. 15 czerwca pomiędzy Funduszem Rozwoju Spółek oraz MS Towarzystwem Funduszy Inwestycyjnych został podpisany list intencyjny w sprawie przekazania Stoczni Szczecińskiej oraz Gryfii pod nadzór tej pierwszej firmy, która jest kontrolowana przez ministerstwo gospodarki morskiej.
Podpis: am
Fot.: Katarzyna Arsen-Mrowińska, Stocznia Szczecińska
Przemysł stoczniowy – więcej wiadomości z branży znajdziesz tutaj.