Nielegalne sieci, zanurzone pod powierzchnią wody przez nieznane osoby, stają się niewidzialnym zagrożeniem dla morskiego ekosystemu. Niedawna interwencja Straży Granicznej we współpracy z Głównym Inspektoratem Rybołówstwa Morskiego, ujawniła prawie kilometr sieci ukrytych w głębinach Zatoki Puckiej.
Dla funkcjonariuszy Straży Granicznej we Władysławowie i inspektorów Głównego Inspektoratu Rybołówstwa Morskiego ze Słupska, 26 czerwca zapowiadał się jako kolejny rutynowy dzień służby. Nie przewidzieli jednak, że zwyczajny patrol Zatoki Puckiej, przeprowadzany z pokładu jednostki pływającej SG-067, niespodziewanie zmieni się w wyjątkową interwencję.
Znalezisko, które czekało na nich głęboko pod powierzchnią Zatoki Puckiej, na wysokości Kuźnicy, przekroczyło ich najśmielsze oczekiwania. Funkcjonariusz podjęli z wody 18 nieoznakowanych sieci o łącznej długości blisko 1000 metrów, 2 tyczki wyposażone w reflektory radarowe i 2 kotwice.
Pierwsza tyczka nie miała żadnych oznaczeń, podczas gdy na drugiej widniał symbol kutra rybackiego z Władysławowa. Właściciel jednostki zaprzeczył, jakoby to on umieścił urządzenia połowowe, co dodatkowo skomplikowało tę już zagmatwaną sytuację.
Oszacowana wartość zabezpieczonych narzędzi wynosi aż 6 tys. zł. Całość przekazano do rąk Głównego Inspektoratu Rybołówstwa Morskiego, który ma teraz zadanie prowadzić dalsze postępowanie w tej sprawie.
Odkrycie tak dużej ilości nielegalnych sieci w samym sercu Zatoki Puckiej jest alarmujące. Pokazuje, jak wielki problem stanowi nielegalne rybołówstwo, które nie tylko wpływa niekorzystnie na ekosystem, ale również stawia pod znakiem zapytania etyczne standardy tej branży. Sprawą zajmuje się teraz Główny Inspektorat Rybołówstwa Morskiego, którego zadaniem jest ochrona morskiego ekosystemu i gwarancja, że korzystanie z zasobów morskich jest zrównoważone i odpowiedzialne.
Portal Stoczniowy to branżowy serwis informacyjny o przemyśle stoczniowym i marynarkach wojennych, a także innych tematach związanych z szeroko pojętym morzem.