Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Umowa o budowę statku – opóźnienia w budowie i dostawie [część 1]

Budowa statku to skomplikowany proces, w którym każdy etap ma kluczowe znaczenie dla sukcesu całego projektu. Mimo precyzyjnego planowania, mogą wystąpić opóźnienia wynikające z różnych czynników, takich jak siła wyższa, działania podmiotów trzecich czy decyzje samego armatora. Jakie rozwiązania w takich sytuacjach przewidują standardowe formularze kontraktowe? Jakie mechanizmy chronią stocznię, a jakie armatora?

W tym opracowaniu Marek Czernis przedstawia kluczowe zapisy umów o budowę statków i ich wpływowi na ryzyko opóźnień oraz konsekwencje prawne.

Termin dostawy statku – kluczowy element umowy

Termin budowy i dostawy statku, stanowi jeden z najbardziej istotnych elementów umowy. Jednocześnie, strony umowy podejmując proces budowy, muszą się liczyć z faktem powstania w trakcie budowy okoliczności, które opóźnią lub wręcz uniemożliwią kontynuację prac przewidzianych umową. 

Na taką okoliczność, wszystkie formularze kontraktowe, jak i zredagowane na bazie tych formularzy, indywidualne „shipbuild contracts”, wprowadziły stosowne, szczegółowe postanowienia. 

I tak, formularz kontraktowy „SAJ form” przewiduje to w Art. VIII (” Delays and extension of time for delivery („force majeure”)), formularz “NEWBUILDCON form” w Art. 34, (“Permissible Delays”). Podobne postanowienia znajdujemy w Art. 6(c)(d)(e) formularza „AWES form”, czy w Art. IX (“Delays and extension of time for delivery” (“Force Majeure”)) – formularza norweskiego “SHIP 2000 form” wreszcie przypomnieć należy, Art. XV (“Delays & Extension of time for delivery” (“Force Majeure”)) mniej popularnego, ale o dużej pośredniej sile oddziaływania w Chinach, formularzu „SHANGHAI form”.

Podczas gdy struktura formalna i szczegółowe postanowienia materialne, poszczególnych przytoczonych powyżej zapisów formularzowych, wykazują istotne czasem różnice, ratio legis tych postanowień, jest takie same. Stocznia, w procesie realizacji budowy, może napotkać trudności i przeszkody, które mogą wpłynąć na tempo realizacji prac lub wręcz uniemożliwić (czasowo lub permanentnie) realizację projektu budowlanego. 

Cechą charakterystyczną wszystkich tego typu zdarzeń (trudności czy przeszkód) jest, iż wynikają one z okoliczności, za które stocznia nie ponosi odpowiedzialności (lub szerzej, które są poza kontrolą stoczni). 

Rodzaje opóźnień – kategorie przyczyn zwłoki

W generalnym ujęciu, zdarzenia te, można zakwalifikować do trzech kategorii:

  1. Zdarzeń mających charakter naturalnych klęsk żywiołowych (trzęsienie ziemi, powódź, huragan czy inne ekstremalne warunki pogodowe).
  2. Zdarzenia wynikające z/lub związane z szeroko pojętą działalnością osób, instytucji czy podmiotów trzecich (wojna, akty władzy, blokady, rewolucja, strajki, przerwy w dostawach energii, itp.).
  3. Zdarzenia wynikłe z działania lub zaniechania drugiej strony umowy o budowę statku – armatora/inwestora/kupującego.

Trzecia kategoria zdarzeń i okoliczności, powstałych po stronie armatora, składa się z kolei z „triady” – trzech podstawowych obowiązków armatora (i skutkami ich niewykonania lub nienależytego wykonania). Dotyczy to, po pierwsze, zatwierdzenia przez armatora, we właściwym czasie, stosownej dokumentacji projektowo-konstrukcyjnej sporządzanej przez stocznię. Po drugie, dotyczy podstawowego obowiązku zapłaty przez armatora, w ramach ustalonej ceny kontraktowej, stosownych zaliczek (przedpłat), w czasie i wysokości ustalonej w umowie. Po trzecie wreszcie, dotyczy to tzw. „dostaw armatorskich” („buyer’s supplies”), a więc elementów konstrukcji i wyposażenia statku, których dostawa (celem zainstalowania ich na statku), leży, zgodnie z warunkami danej umowy, po stronie armatora.

Przedstawiona powyżej systematyka, nie zawsze do końca odpowiada w pełni ujęciu redakcyjnemu, przyjętemu przez poszczególne formularze. I tak, SAJ form w Art. VIII (1), wszystkie trzy kategorie (tj. „przyczyny naturalne”, działania osób trzecich oraz okoliczności leżące po stronie armatora) traktuje jako jedną kategorię „Causes of Delay”, z którą wiążą się określone skutki kontraktowe (o czym w dalszej części opracowania). 

Art. VIII (1) SAJ form, wyróżnia się niezwykle szeroką formułą, podkreśloną ostatnią częścią rozważanego postanowienia, zgodnie z którym, “causes of delay” [tłum. ”przyczyny zwłoki”]  obejmują również: „other causes or accidents beyond control of the BUILDER, its subcontractors or suppliers of the nature whether or not indicated by the foregoing words; all the foregoing irrespective of whether or not these events could be foreseen at the day of signing this contract (…)” [tłum. ” inne przypadki lub zdarzenia, będące poza kontrolą Stoczni, jej podwykonawców i dostawców, niezależnie od tego czy charakter [takich zdarzeń i okoliczności] został określony w poprzedzających zapisach; wszystkie wyżej wymienione [okoliczności i zdarzenia], niezależnie od tego czy mogły być one do przewidzenia, na datę podpisanie umowy, czy też nie”].

Tak sformułowane postanowienie – “Causes of delay” [„przyczyny zwłoki”] daleko wykracza oczywiście poza kontynentalne pojęcie „siły wyższej” (szczególnie przez przyjęcie, iż odnosi się ono do zdarzeń, które można było przewidzieć na datę podpisania kontraktu budowlanego). Wynika to, między innymi, z istotnej różnicy systemu common law i cywilistycznego podejścia do instytucji siły wyższej. 

W ogólnym ujęciu, w systemie common law, nie została wypracowana jako niezależną formuła prawna, instytucja „force majeure”. Zastępuje je doktryna „frustration” o jednakże znaczących różnicach systemowych. Jeżeli pojęcie „siły wyższej”, jest wprowadzone do umowy rządzonej przez prawo angielskie, to jest to, co najwyżej, zapis stricte umowny, podlegający wszystkim wymogom zwykłych zapisów kontraktowych, w tym, na przykład, pełnej swobodzie kontraktowej stron, w formułowaniu ostatecznej treści i formy takiego zapisu. Mogą się tam więc zawrzeć kategorie zdarzeń, wypadków i okoliczności, które z punktu widzenia cywilistyki kontynentalnej (i sformułowanego w obrębie tego systemu pojęcia „siły wyższej”), byłoby całkowicie niedopuszczalne lub co najmniej wysoce wątpliwe doktrynalnie.

Dopuszczalne opóźnienie i siła wyższa – kluczowe różnice

Art. VIII (3) dodaje do zdarzeń i okoliczności, objętych w Art. VIII (1) (zdefiniowanych umownie jako „siła wyższa”), szeroką rodzajową kategorię jakiekolwiek inne przypadki opóźnienia/zwłoki, charakter których, zgodnie z warunkami umowy, pozwala na przesunięcie terminu dostawy statku. Te dwie kategorie, to jest kontraktowo zdefiniowane przypadki „siła wyższa” oraz „inne przypadki dozwolone i/lub przewidziane przez umowę” – konstytuują szersze pojęcie „permissible delay” („dopuszczalne opóźnienie”). 

Ta kategoria kontraktowa jest bardzo ważną instytucją umowną o daleko idących skutkach kontraktowo-prawnych, przewidzianych w praktycznie każdej umowie o budowę statku. Kluczowym wyznacznikiem tego pojęcia, jest ustalenie punktu delimitacyjnego, pomiędzy przyczynami opóźnienia/zwłoki w budowie statku, objętego zakresem „permissible delay”, od innego typu okoliczności skutkujących w zwłoce w budowie i dostawie statku (tzw. „unauthorised delays”) [tłum.” zwłoka nieuzasadniona”]. 

Zwłoka z tytułu tej kategorii zdarzeń, skutkuje przede wszystkim, w „uruchomieniu” (przewidzianego w Art. III SAJ form), mechanizmu naliczania kar umownych i stosownej redukcji ceny budowanego statku. Klauzula 34 formularza „NEWBUILDCON form”, co do zasady, przyjmuje podobną, do omówionego powyżej Art. III „SAJ form”, formułę pojęciową. Różnica tkwi, w bardziej przejrzystej strukturze redakcyjnej i językowej postanowienia kontraktowego. 

Kluczowe różnice między permissible delay i siłą wyższą

Wszystkie zatem zdarzenia „Permissible Delays”, podzielone są na: „force majeure event” [tłum. „przypadki siły wyższej”], sensu stricte, [Kl. 34 (a)(i)] oraz „other events” [tłum.” inne okoliczności”] [(Kl. (b)(ii)]. Pierwsza z wymienionych kategorii, znacznie bardziej przypomina (co do wymienionych w tej klauzuli charakterystycznych okoliczności i zdarzeń), kontynentalne pojęcie „siły wyższej”. Podobnie jednak, jak w SAJ form, nie ma charakteru „numerus clausus” i może dotyczyć (poza literalnie wymienionymi w Kl. 34 (a)(i) – „any other causes of similar nature to the above beyond the control of the Builder or its Sub-contractor” [tłum.” jakichkolwiek innych okoliczności, o podobnym charakterze do wymienionych powyżej, będących poza kontrolą Stoczni”]. Z kolei przewidziane w Kl. 34(ii) – „other event” [tłum.” inne okoliczności”] przewidziana jest zamknięta lista zdarzeń i okoliczności, powodujących opóźnienie w budowie i dostawie statku. 

Pięć wymienionych okoliczności „other permissible events” [tłum. ”inne dopuszczalne opóźnienia”] dotyczą opóźnień które wynikają z tytułu opóźnień w dostawie lub opóźnień związanych z dostawą wadliwych, tzw. „dostaw armatorskich” („Buyer’s supply”), opóźnień związanych z procedurą zmian kontraktowych („Modifications and changes”) w tym wynikłych w związku z nowymi wymogami klasyfikacyjnymi, przypadków tzw. „odtworzeniowej” ponownej budowy statku (po zajściu „actual or constructive loss”) [tłum. ”straty rzeczywistej lub konstrukcyjnej”] oraz zawieszenia prac budowlanych przez stocznię, na skutek zalegania przez armatora z terminową płatnością zaliczek armatorskich. 

W stosunku do dwóch wymienionych powyżej, generalnych kategorii „Permissible delay” – Kl. 34(ii) formularza NEWBUILDCON, wprowadza jednolite trzy wymogi, które muszą być spełnione (niezależnie od indywidualnego charakteru czy specyfiki zdarzenia, wymienionego enumeratywnie lub rodzajowo, w omówionej powyżej kategorii), dla możliwości skutecznego powołania się na daną okoliczność i wynikające z tej okoliczności skutki prawne.

Za okoliczność „permissible delay” („dopuszczalne opóźnienie”)

  • nie może być uznane jakiekolwiek zdarzenie, które spowodowane zostało przez błąd, niedbalstwo (akt nienależytej staranności) oraz działanie lub zaniechanie (niezależnie od tego czy miało charakter zawiniony czy też nie), przez stocznię lub jej podwykonawców. Tak na przykład, przerwa w dostawie energii, jakkolwiek nominalnie, jest zaklasyfikowana do pojęcia „siła wyższa” (lub szerzej „dopuszczalne opóźnienie”), nie będzie taką okolicznością, jeżeli armator wykaże, iż w rzeczywistości, przyczyna rzeczonej przerwy w dostawie energii, leży po stronie stoczni lub jego podwykonawcy;
  • nie może być uznane jakiekolwiek zdarzenie, które, na datę podpisania umowy o budowę statku mogły być, w racjonalny sposób, do przewidzenia przez stocznię, na datę wejścia w życie umowy; wreszcie 
  • zdarzenie takie, po jego zaistnieniu w trakcie realizacji budowy, zostało prawidłowo, zgodnie z wymogami kontraktowymi, zgłoszone armatorowi („BUYER”), przez stocznię („BUILDER”).

Duże podobieństwo obu wymienionych formularzy, nie powinno oczywiście bagatelizować istotnych różnic, trudnych do ustalenia przy „pierwszym czytaniu”. Wymieńmy zatem, tylko przykładowo, iż w przypadku „siły wyższej” , zdarzenia które są enumeratywnie wyliczone w Kl. 34 (a)(i), muszą mieć (w odróżnieniu do SAJ form), „podobny charakter” („similar nature”). Do tych przewidzianych, expressis verbis, zasad „sui generis”, w sposób znaczący ogranicza potencjalna lista zdarzeń i okoliczności, które mogłyby być objęte pojęciem „permissible delays”. Po drugie, w SAJ form, okolicznościami „siły wyższej”, mogłyby być objęte nawet zdarzenia, które stocznia mogła przewidzieć, na datę podpisania kontraktu. Kl. 34 (a)(iii)(1), w sposób wyraźny, wyklucza taką możliwość. Ponownie więc, formularz NEWBUILDCON, dokonuje zawężenia zakresu potencjalnych zdarzeń, które można by włączyć do kategorii „permissible delays”.

Formularze AWAS w Art. 6(d) „Force Majeure” oraz Art. 6(e) “Permissible Delay”, przyjmuje (co do treści i formalnej struktury), wzorzec podobny do SAJ form. Jedyną istotną różnicą jest, wprowadzenie do kategorii zdarzeń „siła wyższa”, generalnego wymogu, aby były to okoliczności, których nie da się uniknąć, pomimo podjęcia stosownych ku temu działań prewencyjnych czy zaradczych. 

W naszym kolejnym opracowaniu, zajmiemy się kontynuacją analizy porównawczej dwóch innych formularzy kontraktowych – „SHIP 2000” („Norwegian Standard Form”) oraz „SHANGHAI form” („CMAC form”).

Autor: Marek Czernis

https://portalstoczniowy.pl/category/okretownictwo-stocznie/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Narodowe Święto Niepodległości 2025: cała Polska w biało-czerwonych barwach

    Narodowe Święto Niepodległości 2025: cała Polska w biało-czerwonych barwach

    Wczoraj, w blasku listopadowego świtu, Polska obudziła się w wyjątkowym nastroju. Ulice miast, miasteczek i wsi wypełniły się ludźmi, którzy – niezależnie od poglądów – wyszli, by razem oddać hołd tym, którzy przed ponad wiekiem wywalczyli wolność. 11 listopada, najważniejsze polskie święto narodowe, ponownie stało się symbolem jedności, wspólnoty i tradycji, przypominając, że mimo różnic potrafimy świętować razem to, co najcenniejsze – niepodległość.

    Obchody 11 listopada – Polska zjednoczona w bieli i czerwieni

    Tegoroczne obchody miały szczególny charakter – zarówno w stolicy, jak i w miastach nadmorskich, gdzie obecność Marynarki Wojennej RP nadała im symboliczny, morski wymiar. W całym kraju rozbrzmiewały dźwięki orkiestr wojskowych, syren okrętowych i patriotycznych pieśni. W Gdańsku tłumy mieszkańców przeszły w barwnej paradzie nad Motławą, w Gdyni odbyła się uroczystość na Skwerze Kościuszki, a w Świnoujściu żołnierze 8. Flotylli Obrony Wybrzeża wraz z mieszkańcami wzięli udział w Mszy Świętej i kawaleryjskim pikniku.

    Kulminacyjnym punktem obchodów pozostała Warszawa, gdzie tysiące Polaków – z prezydentem na czele – uczestniczyły w Marszu Niepodległości, który w tym roku po raz pierwszy odbył się w atmosferze pełnego spokoju i jedności.

    Gdańsk – największa parada i wspólne świętowanie nad Motławą

    Wczoraj w Gdańsku odbyły się jedne z najbardziej uroczystych obchodów Narodowego Święta Niepodległości w kraju. Miasto, od wieków symbol wolności i niezależności, ponownie wypełniło się biało-czerwonymi barwami. Główne wydarzenie – Parada Niepodległości – zgromadziło kilkadziesiąt tysięcy uczestników, wśród których znaleźli się mieszkańcy, harcerze, uczniowie oraz grupy rekonstrukcyjne. Kolumna wyruszyła z ulicy Podwale Staromiejskie i przeszła przez serce miasta, mijając Podmłyńską, Targ Drzewny i Długi Targ, by zakończyć marsz pod Zieloną Bramą, gdzie wspólnie odśpiewano hymn narodowy.

    Tegoroczna parada miała wyjątkowy charakter – nie tylko jako manifestacja pamięci o przeszłości, lecz także jako znak społecznej jedności. Wzdłuż trasy powiewały tysiące flag, a wśród uczestników widoczne były całe rodziny z dziećmi, seniorzy, uczniowie i przedstawiciele różnych środowisk. W wydarzeniu uczestniczył także premier Donald Tusk, który w swoim wystąpieniu podkreślił, że niepodległość jest wspólnym dobrem wszystkich Polaków, niezależnie od poglądów i różnic.

    Rocznica niepodległości, dzień 11 listopada, to jest cud zjednoczenia w 1918 roku, wymodlony przez naszych wieszczów – powiedział premier.

    Ze sceny przemawiała również prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która przypomniała, że pod biało-czerwoną flagą jest miejsce dla każdego. Po oficjalnych wystąpieniach na Długim Targu rozpoczął się koncert pieśni patriotycznych, który był zwieńczeniem uroczystości w centrum miasta. Gdańsk rozświetliły biało-czerwone iluminacje, a uczestnikom rozdawano flagi i kotyliony. Atmosfera była podniosła, lecz pełna radości i wspólnoty. Gdańsk po raz kolejny pokazał, że świętowanie niepodległości może być nie tylko uroczyste, ale i obywatelskie – zakorzenione w lokalnej tożsamości, otwarte na wszystkich, którzy czują więź z Polską i jej historią.

    Gdynia – serce morskich obchodów Narodowego Dnia Niepodległości

    Wczoraj Gdynia, stolica polskiej Marynarki Wojennej, stała się jednym z głównych punktów obchodów Narodowego Święta Niepodległości na Pomorzu. Na Skwerze Kościuszki odbyła się uroczysta zbiórka z udziałem kompanii reprezentacyjnej, orkiestry wojskowej i załóg okrętów. W powietrzu rozbrzmiewały syreny okrętowe, a z nabrzeża powiewały bandery – symbole morskiej tradycji i dumy.

    W samo południe odczytano apel pamięci, po czym delegacje złożyły wieńce pod Pomnikiem Polski Morskiej. W uroczystościach uczestniczyli marynarze, kombatanci, przedstawiciele władz samorządowych oraz mieszkańcy, którzy – jak co roku – przyszli całymi rodzinami. Na Oksywiu odprawiono mszę świętą w intencji Ojczyzny, a w Porcie Wojennym można było zwiedzić udostępnione okręty Marynarki Wojennej, w tym jednostki 3. Flotylli Okrętów.

    Zgodnie z marynarskim ceremoniałem, z pokładu okrętu-muzeum ORP Błyskawica oddano salut świąteczny złożony z 21 wystrzałów armatnich – najwyższą formę wojskowych honorów, zarezerwowaną dla najważniejszych świąt państwowych i głów państw. Huk salutu rozległ się nad portem punktualnie o godzinie 14:00, przypominając, że wolność ma także swój morski dźwięk – donośny i dumny.

    Gdynia od lat podtrzymuje tradycję obchodów w duchu marynarskiej dyscypliny i patriotycznego umiaru. Wczoraj również nie zabrakło momentów wzruszenia – zwłaszcza gdy orkiestra wojskowa odegrała Hymn do Bałtyku, a uczestnicy wspólnie odśpiewali Mazurek Dąbrowskiego. To miasto, w którym niepodległość pachnie solą i wiatrem, a pamięć o tych, którzy tworzyli Polskę morską, wciąż pozostaje żywa.

    Sopot – świętowanie z historią w tle

    Sopot, choć znany głównie z nadmorskiego spokoju i kultury, wczoraj również dołączył do wspólnego świętowania Narodowego Święta Niepodległości. Miasto udekorowano biało-czerwonymi flagami, a obchody rozpoczęły się o świcie morskim „Skokiem Niepodległości” oraz Sopockim Biegiem Niepodległości, który wystartował z molo. Następnie ulicami miasta przejechała parada zabytkowych samochodów, wozów strażackich i rowerzystów, kończąc swój przejazd przy muszli koncertowej.

    W samo południe na Skwerze Kuracyjnym sopocianie wspólnie odśpiewali hymn państwowy, po czym odbył się koncert pieśni patriotycznych w wykonaniu młodych artystów z Młodzieżowego Domu Kultury. Na scenie zaprezentowały się zespoły dziecięce i młodzieżowe, a wśród publiczności panowała radosna, rodzinna atmosfera. Wieczorem w kościele św. Jerzego odprawiono mszę świętą w intencji Ojczyzny, po której uczestnicy przeszli pod Pomnik Martyrologii Mieszkańców Sopotu, gdzie odbył się apel i złożono wieńce z udziałem asysty honorowej Marynarki Wojennej RP.

    Sopockie obchody, choć skromniejsze niż w Gdańsku czy Gdyni, miały wyjątkowy klimat – łączyły refleksję z radością, sport z tradycją, a sztukę z historią. W takich chwilach widać, że Święto Niepodległości to nie tylko defilady i przemarsze, lecz także wspólne gesty, pieśni i pamięć – to, co naprawdę buduje wspólnotę.

    Świnoujście – marynarska duma i Kawaleryjski Piknik Niepodległości

    Wczoraj Świnoujście – portowe miasto o silnych tradycjach wojskowych – stało się jednym z najbardziej widowiskowych punktów tegorocznych obchodów Narodowego Święta Niepodległości. Uroczystości rozpoczęła msza święta w Kościele Garnizonowym, po której ulicami miasta przeszedł uroczysty przemarsz z udziałem żołnierzy 8. Flotylli Obrony Wybrzeża, kompanii honorowych, orkiestry wojskowej, władz lokalnych i mieszkańców. Nad kolumną powiewały biało-czerwone flagi, a na czele niosiono wojskowe sztandary – symbol ciągłości i wierności tradycji.

    Następnie pod Pomnikiem Bohaterom Walki o Niepodległość Rzeczypospolitej odbyła się oficjalna ceremonia z udziałem asysty honorowej Marynarki Wojennej RP. Złożono wieńce, oddano salwę honorową, a orkiestra wojskowa wykonała wiązankę pieśni patriotycznych. Wśród uczestników panował nastrój skupienia i dumy – marynarze, harcerze i mieszkańcy wspólnie oddali hołd tym, którzy walczyli o wolną Polskę.

    Kulminacyjnym punktem obchodów był Kawaleryjski Piknik Niepodległości, zorganizowany przez żołnierzy 8. FOW. Wydarzenie odbyło się w duchu rodzinnego święta – z pokazami sprzętu wojskowego, przejażdżkami konnymi, rekonstrukcjami i wspólnym biesiadowaniem. Piknik przyciągnął tłumy mieszkańców i turystów, a jego atmosferę najlepiej oddał wpis Marynarki Wojennej RP: 

    Dziękujemy wszystkim uczestnikom za wspólne świętowanie i niezwykłą atmosferę!

    Ten żywy obraz wspólnoty – żołnierzy, dzieci i rodzin – stał się symbolicznym podsumowaniem całego dnia: niepodległość można świętować z powagą, ale i radością, w duchu wspólnoty i wdzięczności wobec historii.

    Warszawa – kulminacyjny moment obchodów narodowych

    Wczoraj Warszawa, jak co roku, ponownie stała się sercem Polski – miejscem, w którym symbolicznie spotkały się wszystkie pokolenia, poglądy i tradycje. To tu, w stolicy, odbyły się centralne uroczystości Narodowego Święta Niepodległości, stanowiące kulminacyjny punkt obchodów w całym kraju. Na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego zgromadzili się mieszkańcy stolicy, przedstawiciele władz państwowych, wojska oraz liczne delegacje z całej Polski.

    W południe, w asyście kompanii reprezentacyjnej Wojska Polskiego, odbyła się uroczysta zmiana warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Prezydent Karol Nawrocki w swoim wystąpieniu przypomniał, że niepodległość nie jest dana raz na zawsze, lecz wymaga codziennej troski i pracy.

    Wolność nie jest stanem, który można zachować bez wysiłku. Wolność wymaga ofiary, mądrości i jedności – niezależnie od różnic, które dzielą nas na co dzień” – mówił.

    W jego przemówieniu wybrzmiała myśl o potrzebie wspólnoty i odpowiedzialności za państwo – słowa szczególnie aktualne w czasach napięć międzynarodowych.

    Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił z kolei uwagę na znaczenie służby wojskowej w utrzymaniu pokoju i suwerenności.

    Współczesny patriotyzm to nie tylko pamięć o przeszłości, ale i codzienne wzmacnianie bezpieczeństwa Polski – podkreślił, odnosząc się do rosnącej roli Sił Zbrojnych RP w strukturach NATO.

    Po oficjalnych uroczystościach na Placu Piłsudskiego rozpoczął się Marsz Niepodległości, który tradycyjnie wyruszył o godzinie 14:00 spod ronda Dmowskiego. Kolumna, licząca według danych policji około 120 tysięcy uczestników, przeszła Alejami Jerozolimskimi, przez Most Poniatowskiego, aż na błonia przy Stadionie Narodowym. Tegoroczny marsz przebiegł wyjątkowo spokojnie – po raz pierwszy od wielu lat nie odnotowano żadnych incydentów ani zamieszek. Jak zauważył marszałek Krzysztof Bosak, jeden z organizatorów wydarzenia, była to „najbardziej spokojna edycja marszu w historii”.

    To dowód, że Polacy potrafią świętować w sposób godny, bez podziałów i agresji. Patriotyzm nie musi dzielić – może łączyć – mówił.

    Tegoroczne obchody w stolicy miały wymiar wyjątkowy również z innego powodu. Po raz pierwszy od wielu lat w Marszu Niepodległości uczestniczył urzędujący Prezydent RP – Karol Nawrocki. Dotąd głowy państwa brały udział głównie w oficjalnych uroczystościach państwowych na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego, zachowując dystans wobec społecznego wymiaru święta. Tym razem prezydent przeszedł wśród uczestników marszu z biało-czerwoną flagą w dłoni, symbolicznie łącząc instytucję państwa z obywatelską formą świętowania. Wydarzenie to miało wymiar nie tylko historyczny, lecz także społeczny – po raz pierwszy od lat Marsz Niepodległości stał się przestrzenią wspólnoty, a nie podziału. Obecność głowy państwa podkreśliła, że patriotyzm nie jest własnością żadnej ze stron sporu politycznego, lecz wspólnym dobrem wszystkich Polaków.

    11 Listopada – jedność, wspólnota i tradycja w całym kraju

    Wieczorem, na błoniach Stadionu Narodowego, odbył się koncert „Niepodległa – wspólne śpiewanie”, podczas którego wybrzmiały najpiękniejsze polskie pieśni patriotyczne – od „Roty” po „Niepodległą, niepokorną”. Wystąpili artyści reprezentujący różne style muzyczne, a publiczność – kilka tysięcy osób – śpiewała wspólnie z nimi. Całość zwieńczył pokaz iluminacji i biało-czerwony spektakl dronów nad Wisłą.

    Warszawa po raz pierwszy od dawna przeżyła 11 listopada w atmosferze spokoju i jedności. Bez incydentów, bez podziałów – za to z dumą, refleksją i poczuciem wspólnoty. Dla wielu uczestników był to najbardziej symboliczny moment dnia, pokazujący, że mimo różnic potrafimy razem świętować to, co dla nas najważniejsze – wolność.

    Tegoroczne obchody pokazały, że Narodowe Święto Niepodległości to nie tylko data w kalendarzu, lecz żywa tradycja łącząca pokolenia. Od gór, przez Mazowsze, po Trójmiasto – wszędzie dominowało poczucie wspólnoty, dumy i narodowej ciągłości. W takich chwilach widać najpełniej, czym jest polska jedność, wspólnota i tradycja.